PKS znów likwiduje kursy

No najlepiej zlikwidujcie całkowicie PKS w Rybniku a po co go trzymać jak miesiąc w miesiąc likwidujecie kursy.Nigdzie tak nie ma tylko Rybnik ma zjechane z godzin!!!! Przydało by się tak solidnie komuś kto tym zarządza w tytę strzelić na opamiętanie.

I to w prima aprilis...

Najlepiej to wszystko zlikwidować, to na pewno będzie się im opłacało..., pytam się jak ludzie mają korzystać z usług PKS czy PKP skoro mogą się dostać tylko w jedną stronę np. do pracy bo z powrotem nie ma szans, swoją drogą pamiętam dobrze jak do Krzyżanowic można było się dostać w Pt tylko na godz.15.00 potem lipa aż do pn. No to kto pojedzie takim autobusem? Jeżeli chcą zarabiać to muszą zapewnić rozsądną komunikację w obie strony, inny przykład to jak opłaca się prywaciarzowi wozić ludzi z Katowic mimo iż regularnie jeżdżą pociągi...

Hm...wcale sie nie dziwię,ze likwidują kursy skoro u nas nie ma nawet porzadnego dworca PKS - jest tylko ULICA AUTOBUSOWA.Bo jak inaczej nazwać to"cos",co jest niby dworcem?
A tak na serio....kiedyś to mieliśmy dworzec PKS z prawdziwego zdarzenia,pamietam jak go wybudowali...nawet miasto wojewódzkie Katowice nam go zazdrościło....

Tylko niech potem włodarze miasta się nie dziwią, że miasto jest zakorkowane, skoro niedługo bez auta nigdzie się stąd człowiek nie wydostanie.

Ciekawe, że w innych miastach Polski PKS funkcjonuje świetnie, a w Rybniku się nie opłaca mimo, że Śląsk jest niesamowicie zaludniony... Słaby PKS - więcej aut w mieście i większe korki.

Bardzo podoba mi się pomysł kolegi/koleżanki o pseudonimie kojarzącym się z kulką kału na włosach odbytniczych. Oto rodzyn napisał, co napisał. Wnioskuję więc z jego wypowiedzi, że ludzie czekający na autobus z Rybnika do Gliwic w Knurowie dostaną po 10 minutach od rozpoczęcia jazdy smsa lub inną wiadomość, że dany kurs jednak nie jedzie. Albo sytuacja, gdy ktoś chce jechać do Knurowa, to musi szybko wskoczyć do środka na rybnickim Biedworcu i zamknąć drzwi innym pasażerom(?). Już wkrótce ludzie z Rybnika będą za miasto dojeżdżali do pracy za miasto konno lub też wychodzili z domu 2 dni wcześniej