Pełnomocnik T. Pruszczyńskiego odebrał postanowienie sądu: nie mógł się bronić, sytuacja niedopuszczalna (live)

Adwokat: Tomasz Pruszczyński nie dostał czasu, by się bronić

Dzisiejsza krótka konferencja prasowa przed Sądem Okręgowym w Rybniku była pokłosiem wczorajszego briefingu obecnego prezydenta Piotra Kuczery w urzędzie miasta. Przypomnijmy, kandydat na prezydenta pokazał postanowienie sądu nakazujące kontrkandydatowi z Lepszego Rybnika m.in. sprostowania w mediach, wpłaty 10 tys. złotych na wskazane stowarzyszenie i przeprosin. Tomasz Pruszczyński oznajmił bowiem na początku kampanii wyborczej, że prezydent wiedział o mobbingu w rybnickim magistracie i że było postępowanie o mobbing.

Kampania rozpoczęła się akcentami, które nie były przyjemne dla mojej osoby. Jest tak, że ktoś chce budować lepszy Rybnik, ale na kłamstwie. Dzisiaj mamy na to twarde dowody. Dzisiaj Sąd Okręgowy w Rybniku wydał orzeczenie w trybie wyborczym – oznajmił na wstępie. Smutne jest to, że kampania wyborcza w Rybniku przebiega ten sposób o rzeczach, które nie miały miejsca. Źle się dzieje, że osoby, które rzeczywiście czują się poszkodowane są wykorzystywane w życiu politycznym. Można obrzucić kogoś błotem, bo a nuż coś się przyklei – mówił wczoraj Piotr Kuczera.

Obecny na briefingu prezydenta był Tomasz Pruszczyński. Ten z kolei odparł, że nie dostał czasu, by się bronić.

Miałem telefon o 9:05, że powinienem stawić się rozprawie o 9:00. Dostałem maila o 7:15. Nie mogłem się stawić, bo nie odbierałem jeszcze wtedy maili. Nie miałem możliwości obrony w sprawie, będziemy się odwołali. Nie może być tak, że nie mam prawa do obrony – zapowiedział Tomasz Pruszczyński.

Zgodził się z Piotrem Kuczerą, że nie było sprawy o mobbing w UM, bo „wszystko było zatajane”.

Mamy takiego managera - przychodzą ludzie, mówią o ważnych sprawach, a on nie reaguje. Nie reagował w przypadku tej pani, w międzyczasie wyszła sprawa o mobbing w straży miejskiej. Sprawa jest z czerwca zeszłego roku. Pan prezydent jest kłamcą i słabym managerem. Jeżeli wygram wybory, tego sytuacje nie mogą mieć miejsca. Sprawy nie mogą być zatajane – oznajmił przedstawiciel Lepszego Rybnika.

Dzisiaj natomiast adwokat Karol Konsek – pełnomocnik Tomasza Pruszczyńskiego poinformował, że odebrał postanowienie sądu o godzinie 9:27.

Mamy 24 godziny na złożenie zażalenia. Moja kancelaria już pracuje nad tym. Wyrok sądu uwzględnia w całości żądania obecnego pana prezydenta. Sprawa została złożona w trybie wyborczym, trybie ekstraordynaryjnym. Sąd rozpatrzył sprawę w ciągu 24 godzin. Niestety pan Tomasz Pruszczyński został pozbawiony możliwości uczestniczenia w przedmiotowej rozprawie, został pozbawiony prawa do rzetelnego procesu. Czas jaki został mu wyznaczony był faktycznie tak krótki, że nie był w stanie stawić się na rozprawie i przedłożyć stosowne dowody i racje, które pozwoliłby odeprzeć argumenty pełnomocnika Piotra Kuczery. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca – zaznaczył Karol Konsek.

W jego ocenie, po rozpatrzeniu zażalenia Tomasz Pruszczyński będzie miał takie dokumenty, dowody i twierdzenia, które pozwolą oddalić roszczenia prezydenta.

Sąd Apelacyjny w Katowicach ma na to 24 godziny, ale z uwagi na weekend i problemy organizacyjne, zażalenie może być rozpatrzone dopiero po niedzieli – zauważył.

Pruszczyński: prezydent prowadził agitację wyborczą w budynku UM

Przypomnijmy, że Karol Konsek prowadzi też sprawę poszkodowanej pracowniczki sekretariatu, która miała paść ofiarą urzędnika wyższego szczebla w urzędzie miasta »Doszło do przestępstwa w UM Rybnik? Sprawa trafiła do prokuratury«

W tym zakresie mogę udzielić informacji, które są już dostępne. Sprawa toczy się w prokuraturze, czynności zostały powierzone policji, czekamy na ich wykonanie. Ma to wkrótce nastąpić. Jeżeli pewne kwestie zostaną potwierdzone, to prokuratura powinna podjąć działania – dodał adwokat.

Wracając do sprawy Tomasza Pruszczyńskiego zaznaczył, że ma coraz więcej informacji, które potwierdzają to, co mówił kontrkandydat Lepszego Rybnika.

Co na to Pruszczyński?

Byłem zdziwiony wczorajszym briefingiem pana prezydenta. Nie ma wyroku prawomocnego a prezydent już robi briefing, stwierdza fakt, który nie jest faktem. To raz, a dwa: Piotr Kuczera robi briefing w UM, a wg prawa jest zakazana w nim agitacja wyborcza. Prezydent nie zna prawa lub specjalnie je łamie? - zapytał.

Powołuje się na art. 108 kodeksu wyborczego.

Co na Urząd Miasta w Rybniku odnośnie wypowiedzi Tomasza Pruszczyńskiego? Mamy komentarz Agnieszki Skupień, rzecznik magistratu:

Prezydent Kuczera jest aktualnie urzędującym prezydentem, nieprawdziwe informacje rozpowszechniane przez Tomasza Pruszczyńskiego dotyczyły Piotra Kuczery, nie tylko jako kandydata w nadchodzących wyborach, ale również jako urzędującego prezydenta i pracodawcy jednocześnie, stąd konferencja w urzędzie.  Jeżeli ktoś chciał agitować w urzędzie, to raczej byli to Tomasz Pruszczyński i Mirosław Małek z Komitetu Wyborczego Lepszy Rybnik, którzy pojawili się w urzędzie na konferencji prasowej. 

Poniżej relacja live: