Panie w dół, panowie w górę

Drugiej porażki w tegorocznych rozgrywkach pierwszoligowych doznały koszykarki RMKS-u Rybnik. Po zaciętym pojedynku przegrały w Stalowej Woli 74:81.

Początek spotkania należał do miejscowych, które szybko objęły prowadzenie 8:0,co potwierdziło przedmeczowe obawy o wynik meczu trenera rybniczanek - Mirosława Orczyka. Sytuację na boisku uspokoiła celnym rzutem za 3 punkty Aleksandra Lewoń, a chwilę później dwa oczka dla RMKS-u zdobyła Anna Sękowska, która mając przewagę pod koszem rywalek nie zawsze umiała ją należycie wykorzystać. Pomimo słabej gry RMKS wygrał 1 kwartę 19:16. 

Druga kwarta należała już zdecydowanie do Stalowej Woli. Miejscowa drużyna  nie tylko odrobiła straty, ale w 15 min. meczu wyszła na prowadzenie 27:21. W końcówce tej kwarty dzięki skutecznej grze Lewoń, RMKS zminimalizował stratę do 4 punktów i do szatni na przerwę schodził przegrywając 35:39. 

W kolejnych dwóch kwartach miejscowe użyły swojej najlepszej broni - rzutów za 3 punkty ( w całym meczu celnie trafiły aż 10 razy) i tym też sposobem powiększyły przewagę nad RMKS-em. Stal prowadziła już 51:42, a po trzech kwartach 63:53. 

W czwartej kwarcie po kolejnych dwóch celnych trójkach w wykonaniu miejscowych zawodniczek, Stal prowadziła już 71:58. Na 4 minuty przed końcem spotkania RMKS zdecydował się na ostatni atak w tym spotkaniu. 3 celne rzuty za 3 punkty zmniejszyły przewagę do 5 punktów (75:70) jednak brak wiary w końcowy sukces sprawił, że ostatnie minuty gry należały już do miejscowych zawodniczek.

Stal Stalowa Wola - RMKS Rybnik 81:74 (16:19, 23:16, 24:18, 18:21)

RMKS: Aleksandra Lewoń 26, Iwona Niedobecka 14, Anna Sekowska 12, Joanna Czajkowska 12, Ewelina Lepiorz 6, Karolina Kozak 4.

A w najbliższą sobotę kolejne pojedynek tym razem w Rybniku. Rywalem RMKS-u bedzie drugi zespół Wisły Kraków. Początek meczu o godz. 17.00 w hali sportowej w Rybniku Boguszowicach    

Marcin Troszka

Znacznie lepiej poszło w miniony weekend koszykarzom MMKS Rybnik. Rybniccy fani koszykówki obejrzeli ciekawe spotkanie, którego wynik ważył się do samego końca. Pomimo prowadzenia po każdej kwarcie meczu (22:18, 42:38, 54:53) koszykarze MMKS doprowadzili do nerwowej końcówki i o mały włos zwycięstwo wymknęłoby się im z rąk. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i zwycięstwo dwoma celnymi rzutami wolnymi przypieczętował Ochodek. Po meczu zadowolenia nie krył trener rybniczan – Adam Kubaszczyk, który pochwalił za dobrą grę młodzieżowca – Gołuckiego.

MKKS Rybnik - MOSiR Bobry Zabrze 76:73 (22:18, 20:20,12:15, 22:20)
 
MKKS Rybnik: Frankowski 25, Ochodek 16, Kozieł 10, Marczyk 8,Gołucki 7, Rener 6, Grabiec 2, Rduch 2.

MOSiR Bobry Zabrze: Przygodzki 13, Krajewski 12, Kułyk 10, Woźniak 10, Przybył 9, Weiss 7, Wróbel 7, Pawlik 3, Wilkin 2.