zamknij

Wiadomości

Od ponad 40 lat są właścicielami działek. Teraz ich część, bez udziału geodety, okazuje się własnością miasta

2022-10-03, Autor: 

Czytelnicy zwrócili się do nas z nietypowym problemem – od lat posiadane przez nich działki okazują się nie do końca ich własnością. Część wyznaczoną przez miasto na mapach z internetu (ortofotomapach), bez udziału geodety, mają od tego roku dzierżawić od Gminy Miasta Rybnik. Zgodnie z pismami, które otrzymują z magistratu, powinni zawrzeć umowę o dzierżawę i za taką też zapłacić.

Reklama

20 maja tego roku Wydział Mienia Urzędu Miasta Rybnika skierował do naszych rozmówców pisma z informacją, iż zajmują oni część terenu gminnego. W związku z tym faktem zobowiązani są oni uregulować „tytuł do gruntu” i zawrzeć stosowną umowę dzierżawy, która umożliwi im dalsze korzystanie ze wskazanych terenów, przylegających do ich nieruchomości.

Zaskoczeni tym faktem mieszkańcy Rybnika, którzy od kilkudziesięciu lat posiadają na własność swoje działki o niezmienionych granicach, nie zgadzają się z niespodziewanym żądaniem magistratu.

Co więcej, uważają je za bezpodstawne, bo do pism, które otrzymali, załączono zdjęcia lotnicze, na które nałożono w dość nieprecyzyjny sposób granice budynków i działek. Bez pomiarów geodezyjnych grafiki te dla adresatów pism nie stanowią podstawy do wysuwania tego typu roszczeń ze strony UM.

„Miasto nagle upomina się o swoje”

Śledzimy od maja toczącą się sprawę, w której wszystko wskazuje na to, że wymiana korespondencji pomiędzy magistratem a właścicielami działek nie znajdzie polubownego rozwiązania.

Ze względu na swoje stanowisko, nasi rozmówcy chcą pozostać anonimowi. Jak nam jednak wskazują – przypadków, takich jak ich, jest w Rybniku dużo więcej. Już teraz wiedzą, że trzy gospodarstwa domowe na ich ulicy otrzymały te same wezwania – każdy z określoną inną powierzchnią zajmowanego gminnego terenu, a w urzędzie miasta dowiedzieli się, że takich pism wyszło z magistratu wiele.

Podstawą do wystosowania pism w sprawie dzierżawy gruntów miejskich miało być w maju zarządzenie Prezydenta Miasta nr 709/2019, które w trakcie trwania korespondencji z naszymi rozmówcami zostało uchylone. W jego miejsce wprowadzono nowe – zarządzenie nr 582/2022 Prezydenta Miasta Rybnika z dnia 25 lipca 2022 r. w sprawie ustalenia wysokości stawek czynszu dzierżawnego gruntów gminnych, które w stosunku do poprzedniego zostało poszerzone o kolejne cele, dla których można wydzierżawić tereny od miasta.

Wszystko wygląda na to, że w urzędzie szukają pieniędzy – komentuje jeden z naszych rozmówców, podkreślając, że od ponad 40 lat zajmuje teren, o który teraz upomniał się magistrat. - Ten dom stoi tu 45 lat. Płot stoi odkąd pamiętam, bo mieszkałem w tym domu jako dziecko, od lat 70. Zresztą u sąsiada jest tak samo. A teraz miasto nagle upomina się o swoje. Wcześniej tego nie widzieli?

Wezwanie do uregulowania tytułu do gruntu

Wobec stwierdzenia bezumownego zajęcia terenu gminnego stanowiącego część działki nr [...] o powierzchni około 15 m2, przyległego do Państwa nieruchomości przy ulicy [...] – wzywam do uregulowania tytułu do gruntu. W załączeniu przekazuję mapę z zaznaczonym terenem – przeczytali w otrzymanym w maju piśmie właściciele jednej z działek w dzielnicy Chwałowice w Rybniku.

Podobne pismo otrzymali ich sąsiedzi – każdy ze swoją mapką i powierzchnią zajmowanego gminnego terenu.

Skąd oni wiedzą, gdzie tu jest ogrodzenie? Skąd my mamy wiedzieć, o który teren zajmowany im chodzi? - pyta nas Czytelnik, pokazując mapę, którą otrzymał w maju. - Nie zgadzają się obrysy budynków, a poza tym z tej mapy wynikałoby, że jeszcze zajmujemy działki sąsiadów. Nawet nie opisali zastosowanych oznaczeń, więc nie mogę jednoznacznie stwierdzić, o które 15 m2 im chodzi.

Zgodnie z pismem właściciele działek powinni w terminie 14 dni złożyć wniosek skierowany do Wydziału Mienia o zawarcie umowy dzierżawy, za którą rocznie mieliby płacić 150 zł. Nasi rozmówcy nie mają zamiaru tego zrobić, bo, jak zaznaczają, roszczenia te są bezzasadne.

Podjęcie takiej decyzji przez adresatów pisma, jak mówi jego zapis, skutkować będzie naliczeniem opłaty za bezumowne korzystanie z terenu w wysokości dwukrotności kwoty wskazanej w dokumencie.

Wyznaczenie granic terenu bez geodety

Powodem, dla której nasi rozmówcy nie podpiszą umowy dzierżawy z miastem i nie zapłacą za użytkowanie gruntu, jest wspomniana mapa. To nic innego jak zdjęcie satelitarne, na które nałożono granice budynków i działek tak, że nie pokrywają się z tym, co na nim widnieje.

Na podstawie otrzymanego pisma i zdjęcia terenu (nie jest to żadna mapa) nie ma możliwości uzyskania informacji, a tym bardziej stwierdzenia, rzekomego zajęcia około 15m2 gminnego terenu. Dostarczona przez Państwa „mapa” jest zdjęciem satelitarnym z orientacyjnie zaznaczonymi działkami, na których nawet nie zaznaczono gminnego terenu około 15 m2, które rzekomo zajmujemy – napisał nasz rozmówca do urzędu miasta.

Jak dalej pisze, to zdjęcie „poglądowe i nieprecyzyjne”, a co więcej nie przedstawia „około” roszczenia” magistratu.

Tak więc po pierwsze nie wiemy, czego się Państwo domagają (nie zostało to zaznaczone na zdjęciu), po drugie tak bardzo orientacyjne zdjęcie wraz z szacunkowo i nieprecyzyjnie nałożonymi szkicami działek (całość jest całkowicie sprzeczna z faktycznym zagospodarowaniem terenu) nie może stanowić podstawy do wysuwania jakichkolwiek roszczeń pod naszym kątem. Po trzecie wysuwając jakiekolwiek roszczenia należy podać dokładną ich wartość, a nie „około” – wylicza w piśmie mieszkaniec Rybnika.

Właściciel jednej z działek oczekuje ponadto (co też podkreśla w wysłanej do UM odpowiedzi), że otrzyma ze strony magistratu rzetelną podstawę dla stwierdzonych przez urzędników wniosków – pomiary geodezyjne potwierdzone przez uprawnionego geodetę. Zapewnia, że gdyby takie informacje dostał – wówczas nie miałby podstaw, by dyskutować ze stanem faktycznym.

„Bezzasadne roszczenia” wobec ziem posiadanych od ponad 40 lat

Do tego czasu Państwa roszczenie uznajemy za bezzasadne i bezpodstawne i nie będziemy regulować żadnego tytułu do gruntu [...] – według nas nie zajmujemy żadnego innego terenu poza naszą własnością – skwitował w swoim piśmie jeden z naszych rozmówców.

Podobne stanowisko niezależnie określili w swoim piśmie właściciele jednej z pobliskich działek, do których też trafiło pismo z urzędu miasta.

Napisaliśmy jedną odpowiedź. Najpierw przyszło wezwanie, że mamy zawrzeć umowę, więc poszliśmy się dowiedzieć, o co chodzi. Potem czas minął, a my tego nie zrobiliśmy. Po prostu jakoś o tym nie myśleliśmy. Tyle lat tu mieszkamy, bez żadnych problemów, więc jakoś to człowiek wyparł z głowy. A do pisma, które dostaliśmy, załączone były zdjęcia z księżyca – mówi nam właściciel.

Ostatecznie w odpowiedzi wysłanej na wezwanie do uregulowania tytułu do gruntu wskazali, że nie zgadzają się z tym, że bezumownie zajmują teren gminny o powierzchni ok. 8m2.

Działka została zakupiona w 1976 r. i od tej pory, tj. ponad 45 lat, nikt nigdy nie stwierdził, że użytkujemy bezumownie grunt – piszą do naczelnika. - W gruncie znajdowały się już kamienie znakujące, umieszczone tam przez geodetów z Urzędu Miasta (zdjęcia 2 kamieni geodezyjnych w załączeniu).

Właściciele tej działki wnieśli o nienaliczenie opłat za bezumowne korzystanie z gruntu i anulowanie naliczonej opłaty.

Później pójdziemy do prezydenta w ramach skarg i zażaleń. Jak można nam pisać, że co najmniej od 20 maja zajmujemy tereny należące do miasta? - pytają.

„W przypadku wątpliwości należy skorzystać z usług geodety”

W lipcu do właścicieli działek w Chwałowicach znów trafia korespondencja z rybnickiego magistratu. W piśmie Naczelnik Wydziału Mienia uzasadnia, że ustaleń zajętości terenu gminy dokonano w oparciu o aktualne zdjęcia lotnicze oraz mapę zasadniczą i ewidencyjną.

Obszar zajętości określono pomiarem wykonanym na mapie. W przypadku wątpliwości należy skorzystać z usług geodety w celu wyznaczenia granic prawnych działki – odpowiada naczelnik, powołując się też na wpis do ksiąg wieczystych, które wskazują gminę jako właściciela określonej działki na dzień 27 maja 1990 r.

Pismo z lipca wskazuje jasno, że jeśli właściciele nie złożą wniosku o zawarcie umowy dzierżawy lub nie przesuną ogrodzenia (bo też taka ewentualność im pozostaje) wówczas naliczona zostanie opłata za bezumowne korzystanie z terenu.

Pomimo otrzymanego wyjaśnienia właściciel jednej z działek w Chwałowicach nie zgadza się ze stwierdzeniem, że zajmuje jakikolwiek teren gminny. Odpowiada więc na pismo słowami drugiej strony.

W przypadku wątpliwości należy skorzystać z usług geodety w celu wyznaczenia granic prawnych działki – odpisuje.

Wezwanie do zapłaty za bezumowne korzystanie z nieruchomości

Tuż po naszym spotkaniu do właścicieli działek, z którymi rozmawiamy, znów przychodzi pismo z urzędu. Tym razem powierzchnia terenu jest już określona dokładnie – odpowiednio 15 m2 i 8m2 (bez określenia „około”), a dokument ma charakter wezwania do zapłaty za bezumowne korzystanie z nieruchomości.

Wzywam do zapłaty łącznie 185,76 zł za okres od 20.05.2022 r. do 31.12.2022 r. na rachunek bankowy Urzędu Miasta Rybnika […] w terminie siedmiu dniu od dnia otrzymania niniejszego wezwania. Po bezskutecznym upływie terminu płatności naliczone zostaną ustawowe odsetki za opóźnienie – widnieje w piśmie.

Podobne pismo otrzymali też właściciele jednej z sąsiednich działek.

Ortofotomapa i mapa ewidencyjna vs. kamienie graniczne

Sami też zadaliśmy urzędowi pytanie o to, na jakiej podstawie ustalone zostały powierzchnie gruntów gminnych zajmowanych przez mieszkańców Rybnika.

Ustaleń zajętości terenów miejskich dokonuje się w oparciu o aktualne zdjęcia lotnicze z 2021 roku (ortofotomapa), na które nałożone są dane z mapy zasadniczej i ewidencyjnej. Obszar zajętości określa się pomiarem na mapie wykorzystując nowy i ulepszony Rybnicki System Informacji Przestrzennej – dowiadujemy się od Agnieszki Skupień, rzecznik UM w Rybniku.

Zgodnie z tym, co nam przekazuje, w systemie (gruntownie przebudowanym i wzbogaconym o nowe funkcjonalności) istnieje możliwość dokładnego określenia położenia nieruchomości, w tym ich ogrodzeń względem punktów granicznych. 

Te jednak, jak pokazuje nam nasz rozmówca, znajdują się za ogrodzeniem jego działki. Zarówno on, jak i jego sąsiedzi, odkopali kamienie graniczne, by sprawdzić, gdzie przebiega granica działek, o których pisze urząd miasta. Zdjęcia wysłane zostały też do Wydziału Mienia.

Położenie kamieni granicznych nie jest równoznaczne z przebiegiem granic działki - dowiedzieli się z otrzymanej odpowiedzi. - W celu ustalenia faktycznych granic działki [...] należy skorzystać z usługi geodety - pisze w piśmie Naczelnik Wydziału Mienia, wskazując jednocześnie, że magistrat swoje roszczenia wysunął na podstawie zdjęć lotniczych i mapy ewidencyjnej.

Sprawa skończy się w sądzie?

Ile takich „bezumownych zajętości terenu gminnego” zidentyfikowało miasto? Tego nie udało nam się ustalić.

Do każdej nieruchomości podchodzi się indywidualnie określając jej położenie na mapie względem granic, nie prowadzi się rejestru nieruchomości, co do których właściciele otrzymują propozycje zawarcia umów dzierżawnych – odpowiada nam Agnieszka Skupień.

Jak zapewnia nas Czytelnik, który podzielił się z nami problemem – nie będzie zawierał umowy dzierżawy ani płacił kar z tego tytułu. Na pewno nie do czasu rzetelnego wyjaśnienia sprawy.

 

Oceń publikację: + 1 + 191 - 1 - 40

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (45):
  • ~common 2022-10-03
    17:42:33

    Hej Wy tam na Chrobrego, porąbało Was, czy ktoś z Was wziął pod uwagę błąd pomiaru w takim przypadku? No i przypominam że siedzicie tam za nasze pieniądze. Do czego zmierza ta Wasza idiotyczna korespondencja z obywatelami? 15m2? 8m2? Kamienie graniczne nie są ważne? Osiągnęliście już niezły poziom absurdu. Serio

  • ~Kurt_Wallander 2022-10-03
    17:55:45

    Jak to tak czytam, to pora chyba złapać za pochodnie i urzędasom urządzić palenie czarownic. Obudzili się po latach, wysyłają zdjęcia lotnicze jako mapę i żądają czegoś, co może im się i należy ale sami zaniedbali. Kpina w żywe oczy.

    Już widzę, jak te sieroty z UM pozwalają obywatelowi w dokumentacji o budowę domu załączać zrzut ekrany z Google Earth i opisami działki mazakiem. Oni czepiają się o takie rzeczy, jak to że architekta wzięła ślub i drugi projektant ma inne nazwisko a przecież biuro projektowe ma ten sam adres...

    "Położenie kamieni granicznych nie jest równoznaczne z przebiegiem granic działki - dowiedzieli się z otrzymanej odpowiedzi. " Co k...wa?!? Kamieni nie wolno ruszać, mogą se być zakopane, zarośnięte ale mają tam siedzieć - no chyba, że ktoś celowo je przesunął bo mu w budowie płotu przeszkadzało... ale nagle, masowo, tak wszyscy wezwani?

    No bez jaj.

  • ~AndyROW 2022-10-03
    18:08:28

    A jak będzie w drugą stronę? miasto będzie zajmować teren prywatny to też będzie umowa?

  • ~moratorek 2022-10-03
    18:14:33

    Oho! Widzę, że pracownicy UM mają w zakresie swoich obowiązków minusowanie negatywnych wypowiedzi na temat działań swojego pracodawcy

  • ~Kurt_Wallander 2022-10-03
    18:22:06

    A niech to drzwi ścisno - mój komentarz sie nie spodobał :D Ile minusów :D Wy tam w tym urzędzie uważajcie, nie jesteście nie do ruszenia.

  • ~MArudzia 2022-10-03
    18:45:45

    Jak to jest z tymi minusami - zobaczymy ;-)

    Prezydent Piotr Kuczera jest najlepszym gospodarzem i Prezydentem Miasta.

  • ~norton 2022-10-03
    18:50:45

    219 8

    Zgłosić do prokuratury.Ktoś chce wyłudzić kasę .Bezpodstawnie.

  • ~Dador 2022-10-03
    18:51:56

    ~Kurt_Wallander
    Nie spodobał się może, bo jednak trochę głupotki napisałeś. Przede wszystkim Rybnik posiada ortofotomapę lotniczą wykonaną parę lat temu (żółte znaczniki kalibracyjne dalej są gdzieniegdzie widoczne), której dokładność wynosi chyba 10cm. A to naprawdę dużo, wierz mi. Zapewne te zdjęcia nie pochodzą z GoogleEarth, jak już to z Geoportalu, gdzie też każdy ma możliwość włączenia najnowszej ortofotomapy dla Rybnika i okolic, z roku 2021 bodajże. Druga rzecz, to kamienie graniczne. Wiem, że dla starszych gospodarzy są święte i ruszać ich nie można, ale argumentacja urzędu, że ich położenie nie jest jednoznaczne z przebiegiem granicy, jest w pełni słuszna. Podstawą wyznaczenia granicy jest mapa zasadnicza i szkic katastralny, który posiada każda działka. Dodatkowo każdy punkt graniczny ma obecnie współrzędne x,y oraz szereg atrybutów dodatkowych. Skoro UM wysyła takie pisma, to ma pewnie ku temu silne dowody. Nie wierzę, że powtórzą sytuację z ul. Św. Józefa i wtopią po raz kolejny. Wspomnianych rybniczan zapewne czeka sąd, jeśli nie zapłacą, ale kto jest pewny swego, nie ma się czego obawiać... chyba... :) Najsamprzód polecam analizę sytuacji na geoportalu.

  • ~ 2022-10-03
    18:52:11

    159 7

    A może Miasto zajmie się swoją działką przy ulicy Prostej. Tą na której składowane są odpady z elektrowni.
    Dawno temu na działce był prawdziwy piasek. Ktoś go wywiózł i zaczął składować odpady. Może Miasto odzyska w końcu swoją działkę w stanie jak sprzed dzierżawy, skoro tak dba o swoje mienie.

  • ~Admirał Pieskov 2022-10-03
    19:02:32

    Przecież to jest kpina, nawet jak na polskie realia. "Prezentowana w naszym serwisie internetowa mapa ma charakter wyłącznie poglądowy i w żadnym razie nie może być traktowana jako dokument oficjalny. Nie może też być podstawą jakichkolwiek czynności administracyjnych czy urzędowych. Mapa ani żadna jej cześć bez pisemnej zgody nie może być wykorzystywana w systemach odtwarzalnych bądź reprodukowana jakimkolwiek sposobem: fotograficznym, mechanicznym lub innym. ". Ten komunikat jest chyba skierowany nie tylko do mieszkańców, ale i urzędników?
    Kpina, a w dodatku jeszcze się tym chwalą.

  • ~maharadza 2022-10-03
    19:21:41

    Witam. Widzę że pani rzecznik UM opowiada nie bardzo wiedząc co ma powiedzieć, dlatego iż jedynymi dokumentami które przesłał UM był wydrukowany zrzut ekranu ze strony nowoczesnego Rybnickiego Systemu Gospodarki Przestrzennej na którym widnieje informacja;

    "Prezentowana w naszym serwisie internetowa mapa ma charakter wyłącznie poglądowy i w żadnym razie nie może być traktowana jako dokument oficjalny. Nie może też być podstawą jakichkolwiek czynności administracyjnych czy urzędowych. Mapa ani żadna jej cześć bez pisemnej zgody nie może być wykorzystywana w systemach odtwarzalnych bądź reprodukowana jakimkolwiek sposobem: fotograficznym, mechanicznym lub innym. "

    Nie przekazano absolutnie żadnej dokumentacji dowodowej na potwierdzenie ich stanowiska. Pozdrawiam.

  • ~MArudzia 2022-10-03
    19:38:07

    14 56

    " ~MArudzia 2022-10-03
    18:45:45
    1 12
    Jak to jest z tymi minusami - zobaczymy ;-)

    Prezydent Piotr Kuczera jest najlepszym gospodarzem i Prezydentem Miasta."

    Też dałem sobie minusa :-)

  • ~maharadza 2022-10-03
    19:53:34

    105 6

    To jest dobre ....ponad 30 minusów w ciągu dwóch minut no no, czyżby ktoś na usługach UM :-)....nawet nie będę tego komentował .....

  • ~artefaks 2022-10-03
    20:04:14

    99 9

    @Dador.Kamienie graniczne nie wyznaczają granicy działki ? Dlaczego ?Są przesuwane przez ruchy górotworze ?Przez ruchy płyt kontynentalnych?Gdyby przyjąć taki punkt widzenia To inwestorzy by poszukiwali działek znajdujących się na granicy rozsuwajacych się płyt kontynentalnych?

  • ~artefaks 2022-10-03
    20:14:10

    84 6

    Podążając jeszcze takim absurdalnym tokiem rozumowania .Jeżeli na działce zrobi się zapadlisko
    To z automatu zwiększy się powierzchnia działki która będzie się liczyć po przyziemiu
    A w rezultacie u plaskoziemcow powierzchnia działki będzie inna niż u ludzi żyjących na planecie Ziemia mająca kształt kuli. Dlatego zadam retoryczne pytanie włodarzom Rybnika.Czy jesteście plaskoziemcami ?

  • ~ 2022-10-03
    20:25:24

    10 52

    @artefaks czy ty byłeś zamknięty, a teraz chcesz być atencjuszem?

  • ~artefaks 2022-10-03
    20:31:42

    50 8

    @kolego.Prowadz w spokoju swój kontemplacyjny dialog który to sam nazwałeś autorsko w swoim nicku .Zycze miłych przemyśleń

  • ~Lateks 2022-10-03
    21:10:23

    49 4

    To już się dzieje chyba od roku lub nawet dwóch lat. W UM niczego nie da się dowiedzieć, co ciekawe dzierżawić działkę można bez problemu. Ale uregulować jej status własności to UM nie jest zainteresowany. Sytuacja taka że notariusz popełnił błąd i w dokumentach sprzedaży nie przepisał jednego numeru działki. Działka która jest między domem a budynkiem gospodarczym, nie mająca dostępu do działek sąsiadów wielkości 50m2. Można wydzierżawić za 200zł na rok. Ale nie ma możliwości zakupu od UM.
    Jedyne wyjście to sprawa w sądzie o zasiedzenie. Gdzie koszt prowadzenia sprawy jest wyższy niż wartość działki. I jak nie używać kawałka podwórka które jest działką UM na środku podwórka?
    P.s. podpisanie umowy dzierżawy kończy okres zasiedzenia. Chociaż dom już tak stoi 50 lat.

  • ~Lateks 2022-10-03
    21:16:29

    60 3

    "Do każdej nieruchomości podchodzi się indywidualnie określając jej położenie na mapie względem granic, nie prowadzi się rejestru nieruchomości, co do których właściciele otrzymują propozycje zawarcia umów dzierżawnych – odpowiada nam Agnieszka Skupień."
    Pani Skupień by mogła chociaż nie kłamać. Przecież pan Granek ma całą listę osób którym wysłał wezwania. Ale z nim niczego nie można załatwić bo jemu kazali wysyłać takie bzdurne wezwania a w sprawie decyzji odsyła do p. Ciocha, który boi się spotkać. A Kuczera odsyła do swego pełnomocnika, i tak wygląda ten cyrk.

  • ~Kurt_Wallander 2022-10-03
    21:23:56

    47 2

    @ Dador, generalnie to masz rację ale widziałem to i owo (akurat identyczna akcja ale z budynkiem wspólnoty po pewnej dużej państwowej firmie) i to, co dostał administrator, wcale nie nie wygląda jak porządna dokumentacja i dla laika wygląda to właśnie jak "skan z Google Maps". Poza tym, obudzić się po 40 - 50 latach to też trzeba mieć niezłe tempo.

    Co do kamieni granicznych i całej tej reszty: sugerujesz, że uprawnieni geodeci robiąc pomiary działek, poświadczają nieprawdę? Kamienie, podobnie jak granice definiowane są w odniesieniu do geodezyjnego układu współrzędnych, z centymetrową dokładnością, nieprawdaż? Przecież gdyby ktoś wykopał kamień graniczny i wsadził go nazad "na to samo miejsce" to już to nie bedzie to samo. Bo chyba geodeci co jakis czas wznawiają pomiary, co nie?

    Ad rem: krytykuję sposób załatwiania spraw przez urząd miejski. Mając z nimi styczność i bujając się od dwóch lat, niejedno widziałem. Bo jakoś w ościennych miastach takich szopek nie robią...

    Long story short, jakbyś nie załapał: wezwanie do ruszenia z pochodniami na urząd jest nie za to, że wysyłają cokolwiek obywatelom ale styl i sposób, w jaki to robią. Zamiast wyjaśnić sprawę, od razu żądają pieniędzy. Zaś nie jeden "specjalista", z którym miałem kontakt sugeruje czasem, że jedna ręka nie wie, co robi druga.

  • ~stam55 2022-10-03
    21:24:48

    25 59

    byłem kiedyś na spotkaniu w um,to mi gość pokazywał mapy z google,chodziło o inne tereny,zapytałem czy tam był odpowiedział nie,także wiem wszystko

  • ~stam55 2022-10-03
    21:32:02

    22 54

    czekam na akcję murem za rybnikckim um :)

  • ~rzyt 2022-10-03
    21:57:36

    32 6

    "Jak Ci się nie podoba to weź sobie geodetę" i zaktualizuj miejskie mapy na swój koszt. Geodeci teraz są niedrodzy, podobnie jak adwokaci. Jeden mi powiedział, że musi /adwokat/radca/ skasować 3600 pln bo taka jest stawka w IA, a ma dwójkę studentów, którzy kosztują. Pytanie dla bystrych: Co studiują?

    Pamiętam czasy jak żorska firma zdigitalizowała rybnickie mapy. Horrrrorrrr.

  • ~kratsi 2022-10-03
    22:04:25

    81 3

    Dostałem dokładnie takie same pisma. Kompetencja Pana Naczelnika Wydziału Mienia mówi sama za siebie. 3-4 lata temu dokładnie ten sam Pan Naczelnik Wydziału Mienia podzielił naszą działkę aby wydzielić kawałek pod drogę publiczną. W sumie OK. Po czym wysłał do Ksiąg Wieczystych że wydzielony kawałek JEST własnością UM Rybnika. Dostaliśmy zawiadomienie z Ksiąg Wieczystych o zamiarze wpisu. Udaliśmy się do Pana Naczelnika Mienia (tego samego co w przypadku tego artykułu) a on rozbrajająco powiedział "teraz to już za późno i nic się da zrobić"!!!! Czyli "ukradnę waszą ziemię i tyle". Na szczęście my laicy po konsultacji z prawnikiem zgłosiliśmy sprzeciw do Ksiąg Wieczystych (uff udało się w terminie 7 dni). Musieliśmy sami ze swojej kasy zapłacić 100 zł za sprzeciw. KW sprawę uwzględnił i odrzucił zgłoszenie Pana Naczelnika Wydziału Mienia z Rybnika. Z jego strony: zero pomocy, maks ignorancja i: radźcie sobie sami... Na szczęście po napisaniu wezwania UM zwrócił nam te 100zł - z naszych=podatnika pieniędzy. Ale co mieliśmy stresu to nasze. Pan Naczelnik nawet nie poczuł się zobowiązany przeprosić! To sytuacja potwierdza jego "kompetencje"...

  • ~Lateks 2022-10-03
    22:17:43

    35 5

    ~kratsi to ja mam podobną zagadkę, bo UM podobno przygotował podział działki też właśnie pod drogę, i podobno UM przejął tą działkę,
    A teraz był geodeta na pomiarach i twierdzi że wtedy nie doszło do podziału działki. Pytanie komu wierzyć ? I jak zwykły śmiertelnik ma się dowiedzieć prawdy? Skoro ani nie jestem geodetą ani nie mam dostępu do dokumentów które przetrzymuje UM.

  • ~kratsi 2022-10-03
    22:30:40

    22 2

    ~Lateks Zobacz sobie jaki numer ma działka. Jak podzielona to na RSIP jest rozdzielona. Następnie do Ksiąg Wieczystych (dostępne on-line i za friko) sprawdzić kto jest właścicielem (co najwyżej musisz wystąpić do UM żeby Ci podali jaki numer w KW ma dana działka - chyba 35zł). UM nie może ot-tak sobie przejąć działki bez Twojej wiedzy (no chyba że Pan Naczelnik Wydziału Mienia za nasze pieniądze próbuje ją przejąć). Musiałbyś dostać od KW pismo o podziale a tym bardziej o zmianie właściciela. Jak tego nie dostałeś to pewnikiem nic się nie podziało.

  • ~kratsi 2022-10-03
    22:32:47

    23 1

    ~Lateks UM nie może "przejąć działki" -musi ją od Ciebie odkupić (choćby za grosze ale musi). No chyba że Pan Naczelnik Wydziału Mienia działa to może próbować przejąć za friko... :-(

  • ~Lateks 2022-10-03
    22:34:04

    19 2

    ~kratsi czyli jak pisma z KW nie było, to znaczy że miasto nie jest właścicielem? Masakra generalnie, oni namieszają a ludzie muszą koszty ponosić.

  • ~Lateks 2022-10-03
    22:36:38

    18 3

    P.s. kiedyś na geoportalu były nr KW i nie było problemu sprawdzić.
    Teraz jest to ukryte i cyrk na kółkach.

  • ~kratsi 2022-10-03
    22:45:14

    13 1

    ~Lateks Jak nie dostałeś pisma z KW to na 99% nic się we własności nie zmieniło ( i w podziale działki także). Ale jak chcesz być na 100% pewien, to zobacz sobie na RSIP czy są podzielone działki. Jak tak i nie wiesz jaki nr KW ma wydzielona działka to napisz do UM i podają Ci (~35zł) potem już online sprawdzisz własność.

  • ~rudobrody 2022-10-04
    07:00:24

    29 2

    Po 30 latach to można ubiegać się o prawo własności tej nieruchomości przez zasiedzenie.

  • ~boroczek2 2022-10-04
    08:29:46

    11 24

    "Nacjonalizacja w Polsce została dokonana na szeroką skalę po II wojnie światowej.

    Nacjonalizacja zaczęła się od aktów normatywnych wydanych przez PKWN (w tym dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej z 6 września 1944 r) i Krajową Radę Narodową (KRN) (m.in. Dekret Bieruta z 1945 r.), a następnie na podstawie ustaw Sejmu PRL..." i trwa do dzisiaj jak widać. Poza tym ja tak myślę, że rybnicka "władza" testuje społeczeństwo przed komunistycznym wywłaszczeniem terenów pod CPK. Dodatkowo podejrzewam, że takie testowanie będzie niektórych w gminach.....rządzonych przez opozycję

  • ~boroczek2 2022-10-04
    10:09:41

    11 20

    wow.....urzędasy zwłaszcza ci od nabijania licznika przylazły do "pracy" ......liczniki całkowicie "powariowały.....a może to nie liczniki??

  • ~Fidzi 2022-10-04
    10:20:18

    17 19

    Wpierw odwołanie od decyzji administracyjnej do SKO (ewentualnie do WSA jeżeli przepisy szczególne tak stanowią), gdzie UM winien udowodnić (!) w sposób prawidłowy zasadność swoich roszczeń.
    Jeżeli UM udowodni swoją własność, to wniosek do sądu cywilnego o zasiedzenie "w dobrej wierze", udawadniając co najmniej 20-letnie użytkowanie danego gruntu.

  • ~majster86 2022-10-04
    10:35:41

    26 2

    Z tego wynika że miasto każe udownodnić że obywatel nie jest wielbłądem, i dlatego ma pewnie na swój koszt na nowo wytyczyć granice, albo zapłacić opłatę na podstawie zdjęć satelitarnych i niekatualncyh map zasadniczych. Co do map zasadniczych, aktualnie robię płot i wychodzi że na mapie zasadniczej jet pokazany przebieg ogordzenia jeszcze z czasów przedwojennych gdzie w miedzy czasie ogrodzenie było już zmieniane co najmniej jeden raz i ni jak się ma do stanu na mapie zasadniczej. Inna sprawa rozumiem że jak na części mojej działki mam wykonany chodnik przez miasto to mam udać się do UM z rozczeniem o bespodstawne korzystanie z mojej działki w analogiczny sposób?

  • ~kratsi 2022-10-04
    11:27:19

    20 0

    ~Fidzi Najlepsze jest że to NIE jest żadna decyzja administracyjna. Od tego się nie można odwołać bo to nie ma żadnej mocy formalnej czy prawnej - ot ktoś napisał że chce od kogoś kasę. Teraz UM musi tych obywateli pozwać do sądu. A sąd powoła geodetę, ten przyjdzie, pomierzy i powie gdzie stoi płot. No i UM zapłaci za rozprawę, geodetę, zastępstwo procesowe i przegra (nie wierzę w masową migrację kamieni granicznych). A jak jakimś przypadkiem UM wygra to obywatel natychmiast udaje się do sądu o zasiedzenie. Tak czy siak UM nie zobaczy z tego ani złotówki. A zapłacę za to ja, ty i pozostali podatnicy. Już zmarnowali kupę NASZEJ kasy na pisanie i drukowanie tych bzdur.

  • ~Karolina# 2022-10-04
    11:56:56

    7 1

    należy zlecić uprawnionemu geodecie wznowienie granic, na 100 % jestem pewna, że powierzchnia gruntu/nieruchomości będzie inna (na korzyść podatnika), a słupki graniczne na pewno będą takie same, potem jeśli różnica jakakolwiek, to powinny zostać przesłane do geodezji, potem zmiany w ewidencji gruntów i budynków, i ew. wystąpić do Prezydenta o zwrot nadpłaconych podatków (od nieruchomości).
    Wszystkie ogrodzenia powinny być zawsze w granicy, bo miasto Wam nic nie odstąpi. Proste

  • ~Karolina# 2022-10-04
    12:00:26

    3 2

    te pisma - wezwania UM przerywają bieg przedawnienia!!!!
    Nic nie ściągną, ale geodeta potrzebny, i w interesie właścicieli jest to zrobić.

  • ~kratsi 2022-10-04
    12:34:29

    7 2

    ~Karolina# Twój pierwszy post - to udowadnianie że się nie jest wielbłądem... Chyba nie tędy droga...
    Drugi - te pisma nic nie przerywają bo nie ma się co przedawnić

  • ~Karolina# 2022-10-04
    12:43:21

    13 1

    ~majster86 2022-10-04
    10:35:41
    Inna sprawa rozumiem że jak na części mojej działki mam wykonany chodnik przez miasto to mam udać się do UM z roszczeniem o bezpodstawne korzystanie z mojej działki w analogiczny sposób?

    Oczywiście że tak, tak samo powinni zapłacić Ci, którzy za friko korzystają z dróg prywatnych, na prywatnym terenie.

  • ~Martyna Czmok 2022-10-04
    13:29:53

    13 4

    Miałam taki problem. Najbardziej rażąca była ta obojętność urzędnicza i zbywanie mnie jak próbowałam się czegoś dowiedzieć. Albo byłam odsyłana od jednego pracownika do drugiego, albo nikt nic nie wiedział, albo miałam zwrócić listownie, a gdy to zrobiłam to w odpowiedzi brak jakichkolwiek konkretów. Polecam adwokata Jarosława Recka z Katowic on mi pomógł i w negocjacjach i w sprawie sądowej, którą wygraliśmy.

  • ~Fidzi 2022-10-04
    18:00:35

    7 0

    ~kratsi
    Jeśli nie jest to decyzja administracyjna, to faktycznie najlepszym sposobem będzie nie reagować na monity UM i czekać, aż oni złożą sprawę do sądu celem uzyskania tytułu wykonawczego do ewentualnej egzekucji. Wtedy będą zmuszeni posłużyć się rzetelnymi i aktualnymi mapami geodezyjnymi.

  • ~Karolina# 2022-10-04
    22:20:31

    0 4

    ~kratsi 2022-10-04
    12:34:29
    4 2

    ~Karolina# Twój pierwszy post - to udowadnianie że się nie jest wielbłądem... Chyba nie tędy droga...
    Drugi - te pisma nic nie przerywają bo nie ma się co przedawnić

    Te pisma, to wezwania, nie ma co czekać na informację z sądu, tylko jak najszybciej zająć się sprawą. Przedawnienie też trzeba udowodnić w sądzie. Ale najpierw powinien być geodeta, jeśli nie potwierdzi, to zwrot kosztów z UM można ew. żądać, jeśli niestety będzie to prawda, to dalsza droga sądowa, I nie ma co tu wymyślać, po prostu należy wziąć się do pracy

  • ~Marek Twardowski 2022-10-28
    11:33:15

    2 1

    Ha ha . Prawo wielkich liczb - "miasto" wyśle wezwania do 1000 osób , 100 postanowi się odwołać a z nich 10 osób pójdzie ze sprawą do sądu. Ponad 900 zapłaci te "parę złotych" a "miasto" będzie miało na remonty kościołów i katechetów.

  • ~Marek Twardowski 2022-10-28
    11:54:27

    2 0

    Po zakończeniu sprawy chciałbym aby odpowiedzialni urzędnicy zapłacili ze swoich prywatnych kieszeni za : zwrot opłat wynajęcia geodetów, stracony czas mieszkańców i głupie unikanie odpowiedzi.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5373