Nieśli przez rynek drzewko wyrwane z korzeniami. Młodzi ludzie mogą mieć problemy

Wyrwane drzewko: miejskie, czy prywatne?

Kilka dni temu do naszych mediów społecznościowych wrzuciliśmy zdjęcie przedstawiające dwóch młodych ludzi niosących drzewko. Było widać korzenie, co mogło świadczyć o tym, że zostało wyrwane z ziemi. Zdjęcie opatrzyliśmy humorystycznym pytaniem: „Rybnickie drzewa są tak drogie, że zaczynają je kraść?” Zastanawialiśmy się jednak z jakiego miejsca ono zniknęło? Okazuje się, że tym młodym ludziom może nie być wcale do śmiechu.

Tuż po otrzymaniu zdjęć skontaktowaliśmy się z Zarządem Zieleni Miejskiej w Rybniku. Zapytaliśmy Joannę Kotynię-Gnot, dyrektor ZZM, czy odnotowali jakąś stratę na swoich zasobach. Wtedy odpowiedź była jeszcze przecząca.

Nie wygląda to na nasze nasadzenie. Na zdjęciu widzimy jesion kulisty, a w ostatnich latach w ogóle ich nie sadziliśmy. Patrząc na korzenie, wygląda na to, że drzewko pochodziło ze szkółki, świeżo wyjęte z kontenera. Przejrzymy nasadzenia z kilku lat – zapowiedziała w ubiegłym tygodniu Joanna Kotynia-Gnot.

Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć z jednego źródła, drzewko zostało znalezione w pobliżu Focusa. Jedno jest pewne, rośliny nie dało się uratować.

Jesion był niesiony bez zabezpieczeń. Przy takiej temperaturze jest nie do uratowania – dodała nasza rozmówczyni.

Jednak było miejskie

Dzisiaj (28 czerwca) otrzymaliśmy od Joanny Kotyni-Gnot nowe informacje w tej sprawie. Pracownikom zieleni miejskiej udało się dotrzeć do miejsca, skąd zostało wyrwane drzewko.

Pochodziło z parku tematycznego, ale miejsca, którego nie podejrzewaliśmy. Roślina rosła od strony ul. Kotucza, przy betonowych trójnogach. Tam znaleźliśmy dziurę i pozostałości po drzewie. Byliśmy przekonani, że było ono „szkółkowane”, a okazało się miejskie – słyszymy.

ZZM zawiadomił Straż Miejską w Rybniku, by ta zabezpieczyła nagranie z monitoringu miejskiego. Rodzą się jednak pytania.

Nawet jak dojdziemy do tych chłopców, to czy właśnie oni wyrwali drzewo? A może tylko sobie z nim paradowali w formie żartu? Odpowiedź może przynieść monitoring. Z drugiej strony jesteśmy załamani z powodu systemu korzeniowego tego drzewa. Jak wszystkie tego typu rośliny w tym miejscu tak wyglądają, to nie trzeba było trudu, by je wyłamać. Drzewa słabo się tam rozwijają, a rosną przecież od 2014/2015 roku – zauważa Joanna Kotynia-Gnot.

ZZM w Rybniku szacuje wartość strat. Macie jakieś informacje na ten temat? Dajcie znać:

- dyżurnemu KMP Rybnik, tel. 47 85 572 55

- Straży Miejskiej w Rybniku: 986

- Zarządowi Zieleni Miejskiej: 32 424 88 38