Wiadomości
Mieszkańcy Rybnika pożegnali ks. Franciszka Radwańskiego
Dzisiaj rybniczanie tłumnie zebrali się w kościele Matki Boskiej Bolesnej w Rybniku. Żegnali byłego proboszcza parafii – ks. Franciszka Radwańskiego, który zmarł 11 listopada.
Przypomnijmy, w miniony poniedziałek do parafian i rybniczan dotarła smutna informacja. Tego dnia zmarł ksiądz Franciszek Radwański – wieloletni proboszcz parafii Matki Boskiej Bolesnej w Rybniku >>Nie żyje ks. Franciszek Radwański, były proboszcz M.B. Bolesnej<<
Dzisiaj w Starym Kościele parafianie mogli pożegnać zmarłego kapłana. Przy jego trumnie przez blisko godzinę odmawiali różaniec, a następnie rozpoczęła się msza święta pod przewodnictwem biskupa Grzegorza Olszowskiego. Towarzyszyli mu kapłani z innych rybnickich parafii, a także tłum wiernych.
Zobacz także
Podczas homilii ks. Marek Noras, obecny proboszcz M.B. Bolesnej przeczytał zgromadzonym wiersz o śmierci kapłana, który opiekował się ludźmi, którzy ocaleli po II wojnie światowej.
- Módlmy się gorąco do Zbawcy i Pana,
by nam nie zabrakło w Ojczyźnie kapłana
Zakończył tymi słowami wiersz ks. Marek Noras.
- Drodzy żałobnicy, jeżeli stoimy przy trumnie kapłana, to spoglądamy na tę skromną dekorację. Mszał – ta święta księga jest już zamknięta. Ta księga do której kapłan często sięga, szuka modlitw, by uczcić świętego i przez jego wstawiennictwo dobrego Boga prosić. Kapłan, który odszedł już nie potrzebuje go otwierać, bo stoi przed Bogiem, by go uwielbiać
- powiedział kapłan.
Zwrócił następnie uwagę na patenę i biały opłatek, który „w rękach kapłańskich, mocą bożą staje się ciałem Pana”.
- Dla nas pielgrzymujących staje się pokarmem, byśmy nie osłabli, byśmy żyli tymi przykazaniami, któe dostaliśmy od Boga. Kielich też jest pusty, bez nalanego wina i odrobiny wody. Nie będzie nad nim słów konsekracji, by wino przemieniło się w krew Chrystusa. To też oczyszczenie w drodze do nieba
- dodał ks. Marek Noras.
Proboszcz zwrócił uwagę, że ks. Franciszek zmarł 11 listopada w Święto Niepodległości.
- O poranku idzie spotkać się z Bogiem. Data powołania śp. Franciszka nie jest przypadkowa. Umiłowanie Ojczyzny to też coś, co cechowało zmarłego
- wyjaśnił.
Jak dodał, kiedy kapłan jest przyjacielem Boga, pozwala ludziom kroczyć na drugą stronę.
- Takim kapłanem był śp. Franciszek, który od prawie ćwierć wieku służył tu – w parafii Matki Boskiej Bolesnej. Był tym, którego prowadził Duch Boży. Był tym, który pomagał ludziom, aby stawali się synami bożymi. Spotkania przy stole zawsze były pogodne i radosne. Był dobrym pasterzem, sługą Jezusa Chrystusa. Wypraszajmy dobrego Boga - co było słabością śp. Franciszka, jego grzechem, zostało mu odpuszczone i mógł zasiąść do stołu gdzie czeka wieczna uczta z Panem
- powiedział na koniec ks. Marek Noras.
Pogrzeb ks. Franciszka Radwańskiego odbędzie się jutro w Chełmie Śląskim – rodzinnej miejscowości kapłana.
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Najwyżej oceniane
-
Tyle dalekobieżnych pociągów z Rybnika jeszcze nie było. Sprawdź, gdzie dojedziesz
+637 / -19 -
Nowy ordynator chirurgii: pacjenci z nowotworem nie mogą czekać
+273 / -14 -
Maluszek silnie krwawił. Mundurowi eskortowali go do szpitala
+217 / -11 -
Paweł Rek leci do Bangkoku na przeszczep komórek macierzystych!
+206 / -4 -
„Koniaczek” przy Miejskiej straci koncesję na alkohol
+350 / -182
Najczęściej komentowane
Alert Rybnik.com.pl
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alertSonda
Czy to dobrze, że konferencja "Tęczowa zaraza - antychrześcijańska rewolucja w Polsce” nie odbyła się?
Oddanych głosów: 2480