Kultowy Figloraj zostanie zamknięty. Dlaczego?

Koszty wykańczają wszystkich, a nie zanosi się że będzie lepiej.

Koszty kosztami. Pytanie jakie działania marketingowe podjęli aby utrzymać się na powierzchni? Co z tego, że istnieli 19 lat na rynku? Chcieli kolejne 19 lat ciągnąć biznes a renomie, przyzwyczajeniach? W okolicy pojawiają się nowe place zabaw. Mniejsze, większe i każdy jest prawie zawsze pełny. Ba. Ciągną nawet te wymagające remontu, te gdzie spod materacy wystają wkrety a obsługa zasuwa z młotkiem żeby je wbić z powrotem bo dziewczynka rozcięła sobie nogę. Sam mam dziecko, chodzę po różnych tego typu placach zabaw a ten figloraj nie przyszedł mi nawet na myśl przez ostatnie 5 lat. Po prostu o nim nie pamiętałem i dotyczy to pewnie większości rodziców. Co z tego że na kominie wisi napis? To tylko pokazuje skuteczność tej formy reklamy, jej opatrzenie się. Przestajemy na nie zwracać uwagę.

@pprywatne @KatarzynaSokoll - i to co ciekawe w momencie kiedy jest 500+, a więc rodzice z dziećmi mają więcej kasy. Uważam, że właściciele pewnie też się "wypalili" po tych 19 latach, a pomysł nieco znużył. To miejsce czeka na kogoś innego przedsiębiorczego kto wymyśli coś nowego i pewnie tak będzie. @pprywatne - a kiedy twoje pokolenie dzieci internetu zaczną myśleć biznesowo, a nie tylko iść na łatwiznę, narzekać i oczekiwać, że pokolenie rodziców zrobi wszystko za nich? @Barra_cuda - wszystkie miasta w Polsce za paroma wyjątkami mają taki sam problem - przy czym wyludnienie nie oznacza, że miasta zamierają bo jeśli ktoś z powodu taniości wyprowadza się poza miasto - to będzie nadal klientem tych samych placówek co do tej pory. Jak się czyta twój wpis niektórzy mogą zatęsknić za czasami lewicy i PRL - wtedy następował autentyczny rozwój miast pod każdym względem.

Redaktorze Furmanowicz chyba redaktora delikatnie poniosła fantazja z tymi bawiącymi się w dawnych czasach maluchami, które teraz jako dorośli przyprowadzają swoje dzieci. To działa raptem 19 lat a nie 40, więc myślę, że biorąc pod uwagę dzisiejsze tendencje i to w jakim wieku obecnie ludzie decydują się na posiadanie dzieci to ilość takich przypadków jest marginalna.

tak karolek - będziemy głosować na PO. Oni dadzą nam wszystko i Polska będzie krajem wszelakiej szczęśliwości. Widać krótką masz pamięć. A może wtedy chodziłeś jeszcze do szkoły? i mama wszystko dała.

@ Katarzyna Sokoll
Jeszcze bedziesz tesknic do bankow i ubezpieczalni z obsluga w srodku. Banki na calym swiecie zwalniaja na potege i likwiduja placowki.
Sam osobiscie nie pamietam kiedy bylem w banku - wszystko zalatwiam przez aplikacje albo strone internetowa.
Ciekaw jestem kiedy kantory zaczna padac - od wynalezienia Revoluta stracily dla mnie racje bytu.

Dla mnie wyjątkowo smierdzialo tam zawsze potem. Miałam wrażenie że dawno nie było czyszczone te miejsce. Nie wspomnę że pewnego razu smierdzialo wymiocinami

Firma musi się rozwijać a nie stać w miejscu. Jest duża konkurencja w tej branży.

Dokładnie, spoczęli na laurach. W Dżungli na dzień dzisiejszy ciężko zapisać dziecko na urodziny z 1,5- 2 msc wyprzedzeniem...
Popieram przedmowcow- niemiły zapach tak jakby wilgocią, szczególnie w tylnej części. Noo chyba że zasłużona emerytura...

Laska wyboru klienta na pstrym koniu jedzie:)
Trudno zadowolic wybredna klientele, moze bardziej wybredni sa rodzice niz dzieciaki. Wielkie dzieki za tyle lat walki na froncie zadowolenia maluchow. Wydaje mi sie, ze poczatki Figloraju byly w Naszym Domu ale moge sie mylic, to juz sporo lat.
Niestety zmieniaja sie preferencje klienta. Ile to juz takich miejsc bylo: Figielek, Nibylandia, Fantasy Park. W tej branzy jest podobnie jak w rozrywce, jakis lokal wyczerpuje swoja moc miejsca, klimatu, dobrej zabawy...pozniej zostaje sentyment i nostalgia.

Ja nie napisałem że to jest niemożliwe tylko że marginalne.