Ks. Adrian Chojnicki w DNS: „Święta, święta i po świętach? To płytkie. Trzeba się zatrzymać!”

Pamiętacie ks. Adriana Chojnickiego? Pisaliśmy o nim nie tak dawno w kontekście jego filmów na TiKToku. Kapłan tańczy bowiem wraz z młodzieżą IV LO w Chwałowicach »Ksiądz z Chwałowic podbija TikToka! Rozmawiamy z ks. Adrianem Chojnickim«

Postanowiliśmy zaprosić ks. Adriana jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia do najnowszego odcinka programu „Dziękuję, nie słodzę”. Redaktor naczelny portalu Rybnik.com.pl – Bartłomiej Furmanowicz miał wiele pytań do Padre Adriano w związku z jego działalnością w mediach społecznościowych. Pytał też księdza, jak udaje mu się nawiązywać tak pozytywne relacje z młodzieżą.

Padło też pytanie dotyczące samego Bożego Narodzenia.

Jak taki polski katolik może odnaleźć się w świecie pełnym komercji, ozdób i Mikołaja z brązowego napoju? Czy jest w stanie przeżywać święta w taki sposób jak kilkanaście lat temu – zapytał Bartłomiej Furmanowicz.

Przede wszystkim, zdaniem ks. Adriana – potrzeba nam konkretu.

Jak lekkoatleta wystąpi w zawodach, zależy od jego treningu. To samo dotyczy Bożego Narodzenia, kluczowe jest to, jak zachowywaliśmy się przed świętami. Kluczowy jest adwent, radosny czas oczekiwania. Trzeba ciszy, to dotyczy osób wierzących i niewierzących. Jak chodzisz po górach, zatrzymujesz się i zachwycasz widokiem. Nazywam to „pustynią”, czas z Bogiem. Jak tego nie ma, to wszystko toczy się za szybko – zaznaczył kapłan.

Jego zdaniem ten czas z Bogiem znajdujemy już choćby słuchając audiobooka w postaci słowa Bożego. To może też być modlitwa w drodze do pracy.

To może nie jest aż taka głębia, ale raczej pomoc. Zachęcam do „pustyni”. Wystarczy pójść na spacer, na adorację, różaniec. Jeżeli mamy czas na przygotowania, to lepiej i głębiej przeżywamy Boże Narodzenie – wyjaśnił ks. Adrian Chojnicki.

Nasz rozmówca nie lubi powiedzenia „Święta, święta i po świętach”.

To płytkie, powierzchowne. Zatrzymujemy się, by się spotkać, radować narodzeniem Boga. Dlaczego razem? Bo najlepsze momenty są przeżywane razem. To jest piękne. Odwiedzamy się i dzielimy radością. Dlatego tak lubimy kolędy, bo są radosne, pozytywne. Potrzebujemy pozytywu – powiedział kapłan.

Ks. Adrian ma też dla nas życzenia.

Święta to potężna radość. Bóg przychodzi, staje się człowiekiem. Jest taką siłą normalności. Życzę otwartego serca, by Bóg królował nad Waszym życiem. Serdecznych spotkać rodzinnych. Wszystkiego dobrego!

Poniżej znajdziecie całą rozmowę z Padre Adriano.