zamknij

Wiadomości

Wypadek karetki

2008-07-23, Autor: 
Jadąca na sygnale karetka zderzyła się z Hondą Civic na światłach przy ul. 1 Maja w Chwałowicach.

Reklama

Fot. Rafał Łachajczyk.

Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 20.00. Oznakowany ambulans marki Renault Master prowadzony przez 50-letniego mieszkańca Wodzisławia Śląskiego przejeżdżając na sygnale na czerwonym świetle zderzył się z przejeżdżającą przez skrzyżowanie Hondą Civic.

 

 

 

 

 

Fot. Rafał Łachajczyk.
- Ogólnych obrażeń doznał zarówno kierowca karetki, jak i Hondy. Obaj, wraz z jednym z pasażerów zostali przewiezieni na obserwację do szpitali w Rybniku i Jastrzębiu Zdroju – informuje mł. asp. Krzysztof Konsek z Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.


Policja wszczęła dochodzenie mające wyjaśnić przyczyny wypadku.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (61):
  • ~hiso 2008-07-23
    11:00:20

    1 0

    Pojazd uprzywilejowany wcale nie jest uprzywilejowany na czerwonym i może warunkowo przejechać ale jeśli spowoduje kolizję przejeżdżając na czerwonym to wina wtedy jest kierowcy karetki. Inna sprawa że kierowcy jak widzą migające światła to nie za bardzo wiedzą co zrobić. Wystarczy się przypatrzeć podczas takiej akcji co się dzieje na drodze. Moim skromnym zdaniem 2/3 kierowców nie zjeżdża bo uważa, że ta karetka i tak ich nie dogoni.

  • ~ziupo 2008-07-23
    12:49:06

    0 1

    No co ty, jeśli jechał na sygnale tzn, że uczestniczył w ratowaniu życia a zatem nie musiał stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych. Problemem jest to, ze kierowcy nie wiedzą jak się zachować w takim wypadku.

  • ~zolwik 2008-07-23
    12:59:37

    0 1

    Karetka jechała dobrze, to kierowca Hondy miał tak mocno puszczona muzykę że było go słychać z odległości kilku metrów. A wyjeżdżający Hondą powinien zwrócić uwagę jak wyjeżdżał nawet na zielonym świetle. Karetka nic nie zawiniła bo jechała na sygnale jako pojazd uprzywilejowany.

  • ~ 2008-07-23
    13:07:25

    1 0

    no niestety to jest prawda że kierowcy nie wiedzą co zrobić.
    ostanio mało co sam nie miałem wypadku bo kierowca za mną nie przewidział, że jak jedzie karekta za nami to zjadę na pobocze i się zatrzymam.

  • ~lukaszgwsh 2008-07-23
    13:16:13

    1 0

    wlasnie chodzi o to zeby zjechac na bok i zrobic miejsce srodkiem dla karetki, ale sie nie zatrzymywac na ,,szlag"!! przez takich dochodzi potem do wypadkow

  • ~hiso 2008-07-23
    13:32:14

    1 0

    ziupo... ratownie życia nie polega na łamaniu wszystkich przepisów. Żadna głośna muzyka nie zwalnia kierowcy od uwagi ale i nie zwalnia kierowcy karetki z ostrożnej jazdy, a kierowcy często przed światłami jeszcze gazu dodają nawet jak jest zielone. nikt nie może przelatywać na czerwonym niezależnie od koloru świateł i munduru. Może też być obopólna wina jeśli kierowca hondy przekraczał dozwoloną prędkość.

  • ~Marcin1982 2008-07-23
    13:37:28

    1 0

    Ludzie jak nie wiecie nie piszcie bzdur co do głośnej muzyki i winy. Wogóle błędy są nawet w ogólnym opisie zdarzenia napisali że kierowca hondy został przewieziony do szpitala co jest bzdurą... ponieważ ja jechalem i nic poważniejszego mi się nie stało. A wystarczy sobie poczytać przepisy żeby sie dowiedziec w jakim stopniu karetka jest uprzywilejowana. Napewno nie może bez zachowania ostrożności z taką prędkoscią wjechac na czerwonym świetle, wystarczyło zebym wyjechał 1m dalej i dostał uderzenie w bok a byłbym na innym świecie.
    Kierowca karetki mógł wjechać na czerwonym świetle tylko pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności i po upewnieniu że nie stworzy zagrożenia życia innych osób. Czego moim zdaniem nie zrobił, a wystarczylo ograniczyć prędkość to by sie nic nie stało, nie wiem ile on jechal ale siła uderzenia byla ogromna... wiec nie bylo to 40 na godzine. Ale to już określą biegli i policja.
    Druga sprawa że wyjaz od strony kopalni z którego wyjeżdzałem jest bardzo zły i widoczność w momencie załączenia się zielonego światła jest bardzo słaba dopiero jak sie wjedzie na skrzyżowanie to wiecej widać, kto tam jeździ to dobrze o tym wie że światła powinny być przed samym skrzyżowaniem a nie 15m dalej i przede wszsytki nalezałoby wciać te drzewa które są po lewej stronie patrzac od wyjazdu z kopalni. Tyle mam do powiedzenia na ten temat...

  • ~Marcin1982 2008-07-23
    13:40:41

    1 0

    Do hiso, prędkosci przekroczyc sie nie da ponieważ ruszałem ze świateł od strony kopalni wiec maks mialem 15-20km/h.

  • ~ 2008-07-23
    14:31:50

    0 0

    Do kierowcy Hondy.
    Po to Pogotowie, Straż Pożarna, Policja, itd. mają sygnał dźwiękowy, żeby je słyszeć, o ile warunki na drodze nie pozwalają na dostrzeżenie...

  • ~ziupo 2008-07-23
    14:45:26

    0 1

    1) Światła są kawałek przed skrzyżowaniem, ale wjeżdżając kierowca Hondy (czyli jak mówisz sam, to Ty) powinien zachować ostrożność i upewnić się, że nie spowoduje wypadku. Jest zasada ograniczonego zaufania dlatego także na Tobie ciąży wina.
    2) Karetka ma prawo przejechać na czerwonym jeśli jedzie na sygnale; łopatologicznie mówiąc. Poza tym jest ona pojazdem uprzywilejowanym czyli posiadającym pierwszeństwo. Nie wiem jak zdałeś egzamin teoretyczny, ale były w nim takie pytania i sytuacje kiedy pojazd uprzywilejowany wjeżdża na czerwony a pojazd nr 1 ma zielone.
    3) Wytocz proces kierowcy karetki a po tym jak przegrasz wytocz proces producentowi auto radia za to, że nie ograniczył głośności ;)

  • ~montypyth 2008-07-23
    14:46:38

    1 0

    Jasne jest że kierowca karetki powinien zachować szczególną ostrożność wjeżdżając na skrzyżowane przy czerwonym świetle. Wypadek to w większym stopniu jego wina. Ale o winie rozstrzygnie pewnie sad. To że pojazd jest uprzywilejowany nie znaczy że kierowca nie ponosi żadnej odpowiedzialności i może sobie jeździć jak chce. Generalnie karetki nie powinny nawet po 22 (cisza nocna) mimo, że są pojazdami uprzywilejowanymi jeździć z wałczonym sygnałem dźwiękowym (gdyby ktoś zgłosił sprawę na policję kierowca zapłaci mandat)

  • ~montypyth 2008-07-23
    14:51:20

    1 0

    "jeśli jechał na sygnale tzn, że uczestniczył w ratowaniu życia a zatem nie musiał stosować się do przepisów o ruchu pojazdów" to że jechał ratować jedno ludzki życie nie znaczy, że może łamać przepisy drogowe i pozbawiać zdrowia i życia innych osób. Karetka to pojazd uprzywilejowany a nie zwolniony z odpowiedzialności.

  • ~lukaszgwsh 2008-07-23
    14:54:57

    1 0

    montypyth - zgadzam się w 100%!

  • ~Ozi 2008-07-23
    15:13:09

    2 0

    Dawno nie czytałem takich głupot, jakie tutaj niektórzy piszą. Ziupo, to że karetka czy radiowóz mogą przejechać na czerwonym świetle, to nie znaczy, że mogą to zrobić bezwzględnie, na pełnej szybkości i nie patrząc na to, czy coś nie jedzie. Zapytaj pierwszego lepszego policjanta z drogówki. Kierowca uprzywilejowanego pojazdu może złamać przepis, pod warunkiem, że jest w 100% pewny, że nie spowoduje to zagrożenia na drodze. Jeśli kierowca Hondy nie przekroczył prędkości, nie był pod wpływem alkoholu itp., to wina leży w 100% po stronie kierowcy karetki.

  • ~ziupo 2008-07-23
    17:55:29

    0 0

    Weź się opanuj, nikt tu nie mówi jak szybko jechała karetka ani tym bardziej czy wcześniej zwalniała; nie tak prosto zwolnić z 70km/h. Mamy tu jedynie wersję jednej strony, ale on może przecież kłamać żeby wzbudzić litość społeczną. Nie pytałem policjantów, ale instruktora jazdy i dowiedziałem się tyle co wiedziałem. Karetka pewnie zwolniła, ale Honda wgramoliła się na skrzyżowanie bo kierowca był ślepy i głuchy. Do wypadku doszło po godz 22 więc nie wiem o co chodzi montypyth z tą 22godz. Wg niego pewnie nawet alarm np powodziowy nie może zawyć jak jest po 22 :) Pogadamy jeszcze jak będzie wynik całej sprawy.

  • ~monika_811 2008-07-23
    19:09:13

    0 0

    do ziupo: wypadek nie mógł być po 22.00 gdyż jak wynika ze zdjęć jest zbyt jasno jak na tak późną godzinę, mieszkam niedaleko i przejeżdżające pojazdy na sygnale jechały około 20.00.

  • ~ziupo 2008-07-23
    22:06:41

    0 0

    Errata do poprzedniej mej wypowiedzi:
    Oczywiście chodziło mi o godz 20 a nie 22. Taki chochlik się wtargnął ;)

  • ~steel 2008-07-24
    08:49:47

    0 0

    A prawda jak zwykle lezy po srodku... Fakt ze karetka wjechala na czerwonym swietle nie znaczy ze wina byla kierowcy karetki, jak stara sie to wmowic kilka osob. Swiatla od strony domu kultury sa dosc daleko. Wiec kierowca widzac ze nie ma innych pojazdow wjechal na skrzyzowanie (nalezy tu zaznaczyc ze na tym skrzyzowaniu czerwone swiatlo nie oznacza ze auta pojada z prawej i lewej... a np tylkpo z prawej lub tylko z lewej!). Jadac na sygnale nie ma takiej mozliwosci by przy odleglosci rzedu 40-50m nie bylo jej slychac i widac migajacych (chyba ze faktycznie kierowca hondy mial doscy glosno puszczona muzyke)! jesli jest tak ze kierowca hondy jechal 15-20 km/h to nie byloby problemu z momentalnym zatrzymaniem sie w momencie wjazdu na pas poprzeczny. W takim przypadku nie ma szas by kierowca karetki jadac nawet dosyc szybko nie ominal hondy! Kierowca Hondy nie upewnil sie ze pomimo zielonego swiatla moze bezpiecznie wjechac na i opuscic skrzyzowanie. Niestety wiekszosc ludzi mysli ze jesli ma zielone to moze jechac... a niestety tak nie jest i pozniej czesto widzi sie sytuacje ze ktos wjezdza na skrzyzowanie czy rondo (ktore tez jest skrzyzowaniem ale o ruchu okreznym) i blokuje przejazd innym co juz jest wykroczeniem. Sam byle swiadkiem jak ludzie na przejsciu dla pieszych pod sadem w ta sobote kolo 12 nie tylko nie ustapili pierwszenstwa karetce jadacej na sygnale a nawet wbiegali jej pod kola! bo mieli zielone!

  • ~hiso 2008-07-24
    11:55:58

    1 0

    Jeśli jest prawdą co pisze Marcin1982, to bezwględnie za kolizję odpowiada kierowca karetki. Czytając co niektóre posty dochodzę do wniosku, że ludzie przepisów nie znają, a już nowelizacji kodeksu ruchu drogowego to już w ogóle. Weźcie sobie lekturę do ręki, a potem wypisujcie swoje (i jakichś podejrzanych instruktorów) mądrości w internecie.

  • ~ziupo 2008-07-24
    13:25:38

    0 0

    No cóż hiso, nie będę dyskutował z takimi dyletantami jak Ty, którzy wjeżdżając na rondo używają lewego kierunkowskazu :) Przekonamy się kto ma rację (kodeks czy Ty) kiedy poznamy wyniki postępowania.

  • ~steel 2008-07-24
    13:28:20

    1 0

    hiso ale zielone swiatlo nie upowaznia cie do bezwzglednego wjechania na skrzyzowanie... np. gdyby w momencie twojego ruszania zepsula sie sygnalizacja moglbys sie niezle zdziwic... :) Tu masz dwa przepisy na podstawie ktorych moze sie okazac ze wina nie lezy jednak calkowicie po stronie kierowcy karetki Art. 9. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się. ---- Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

  • ~hiso 2008-07-24
    23:41:36

    0 0

    tak to już w tym kraju jest że robol, rolnik i uczeń znają lepiej prawo od prawników, potem takie zakały siedzą w sejmie wygłaszają swoje mądrości

  • ~steel 2008-07-25
    09:12:42

    0 0

    hiso, nie obrazaj ludzi bo poziom twej ostatniej wypowiedzi jest zenujacy i na pewno nie wskazuje na twoje prawnicze wyksztalcenie!Arogancja pelna geba Powiem tak znam wielu swietnych informatykow ktorzy nigdy nie pobierali wyksztalcenia w tym kierunku. Znam tez kilku dennych prawnikow co nie znaja nawet kodeksu cywilnego... Znam wieli fotgrafow co znaja prawo autorskie lepiej niz wiekszosc prawnikow... Teraz moze poprzesz swoje tezy jakimis konkretami (stosowne przepisy) bo to co napisales w pierwszym komentarzu nie jest zadnym argumentem! poniewaz nie koniecznie wina lezy po stronie kierowcy karetki! On juz byl na skrzyzowaniu a Honda wyjezdzala, miala niewielka predkosc (wiec i latwo sie bylo zatrzymac), zmieniala kierunek ruch wiec kierowca powinien zachowac szczegolna ostroznosc nawet pomimo zielonego swiatla. Niestety Polska to taki kraj ze kazdy kierowca moze tamowac ruch na skrzyzowaniu i malo ktory mysli przy tym co robi! Codziennie mam sytuacje gdzie ktos nie patrzy na znaki "ustap pierwszenstwa" i tylko zasada ograniczonego zaufania i szczegolna ostroznosc powoduje ze nie mialem wypadkow... podam ci jeszcze ciekawy przyklad: skrzyzowanie i prawoskret nie mozesz skrecic w prawo do póki nie upewnisz sie ze z lewej ORAZ prawej (na pasie na ktory wjezdzasz) nic nie nadjezdza (moze byc wyprzedzanie przed skrzyrzowaniem) Niestety wiekszosc ludzi nie popatrzy w prawo zeby sie upewnic... a w momencie wypadku staja sie wspolwinni albo winni! I jest wielkie zdziwienie.

  • ~tomek85 2008-07-25
    11:38:10

    0 0

    Frajerzy!!!! Jak naprawde nie wiecie jak było to nie wypowiadajcie sie prosze!! bo tylko bezsensu dupicie fleki ci którzy są za karetką są w błedzie moze kiedys wam sie zdazy taki przypadek zobaczymy co zrobicie.NIe zajmujcie sie plotkami bo widze ze naprawde nie wiecie jak było zachowywujecie sie jak klachary.Sprawcą wypadku jest kierowca karetki który zapierdalał z bardzo duzą predkoscią obracajac nas o 180 stopni.Kierowca karetki ma obowiazek zwrócenia szczególnej ostroznosci przejerzdzajac na czerwonym swietle na skrzyzowaniu doczego on sie nie dostosował a mysmy mieli zielone!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!DZIEKUJE!!

  • ~tomek85 2008-07-25
    11:43:12

    0 0

    Wszystkim tym którzy błednie sie wypowiadają i nie znaja zajscia na temat tego wypadku Życze takiej samej sytuacji:) pozdro!!!Danke

  • ~ 2008-07-25
    13:05:06

    1 0

    widze ze jak w kazdej sprawie ile osob tyle opini, oto Polska wlasnie.
    Wszyscy kierowcy maja umozliwic przejazd pojazdowi uprzywilejowanemu w akcji,( nie mylic z ustapieniem pierwszenstwa) i to jeszcze jak ma wlaczone wszystkie zgodnie z przepisami sygnały -czyli dzwiekowy+ niebieski blyskowy+ mijania swiatla, nie wlaczenie ktoregos z tych wymienionych sygnalow dyskredytuje go do normalnego pojazdu, tak wiec na samych swiatlach niebieskich jest normalnym uzytkownikiem. Jak juz wsponialem ma miec umozliwienie przejazdu, a wiec nie moze isc dzida przez skrzyzowanie, ani przez przejcie ani przez zakorkowana droge- i wszystkich taranowac-,, bo on ratuje zycie", nie ma takiej mozliwosci, np przed zamknietym przejazdem kolejowym czeka tak dlugo az przejedzie pociag, i nikt nie zatrzymuje pociagu. Tak wiec kolego z hondy nie denerwuj sie sprawe masz wygrana a kierowca z karetki napewno byl zoltodziobem i ma nauczke , ale szkoda ze okupiona takimi stratami, a teraz Do WSZYSTKICH- uwazajcie na drogach bo w karetkach wymienia sie doswiadczonych kierowcow na ratownikow ktorzy maja prawko i chca prowadzic z oszczednosci - troche to potrwa az nabiora doswiadczenia. Pozdowienia

  • ~steel 2008-07-25
    16:18:31

    1 0

    tomek85, uspokoj sie chlopcze bo ci cisnienie pikawe rozerwie, udzial w wypadku to nic milego i w pewnym sensie Cie rozumiem, jednak obrazanie innych nie jest w dobrym tonie. A teraz po kolei mniej wiecje o "dupionych przez ciebie flekach" - Piszesz ze obrocilo was o 180stopni... co by znaczlo ze zderzenie bylo czolowe! a w w dodatku jechaliscie pasem pod prad! marcin1982 napisal ze gdyby wyjechal dalej to uderzenie byloby w drzwi... wiec 180 to nie bylo, przynajmniej tak wynika z tego co mnie w podstawowce uczono... wiec bylo co najwyzej 90-130stopni obrotu. Kolejna sprawa sa uszkodzenia na obu samochodach ktore nie wskazuja na bardzo duza predkosc! Widziales jak wyglada honda Civik po uderzeniu z predkoscia ok 60km/h w cos deformujacego sie?http://www.autocentrum.pl/euroncap/Honda_Civic_2006.html tu daleko do tych uszkodzen, a obrocilo was bo masa pozadow znacznie sie roznila... Co do ostroznosci to powinien ja zachowac kierowca karetki ale tez kierujacy honda... z tego wynika ze twoj kolega stwierdzil ze skoro ma zielone to juz go nic nie obchodzi i jedzie... nie popatrzyl w prawo czy lewo...nie wspomne o tym ze nie slyszal syreny, lub slyszal ale nie pomyslal nad tym co moze to oznaczac... tylko pojechal... jak 95% spoleczenstwa... zreszta musial nagle wyjechac pod kola karetki skoro ten nie zdazyl uniknac zderzenia a widac ze probowal... ale zapewne nie mial szans bo honda jechala dalej i nie udalo mu sie uniknac zderzenia (tak to wyglada z ulozenia obu samochodow)

  • ~ 2008-07-25
    20:10:15

    0 0

    A skad to była karetka?

  • ~ 2008-07-25
    20:23:00

    1 0

    stell musze zabrac jeszcze glos w tej sprawie,a tylko z powodu twoich wypowiedzi, niewiem czy czytales moj wczesniejszy post? ale zasada jest taka ze to karetka zatrzymuje sie na czerwonym swietle,albo zwalnia do takiej bezpiecznej predkosci w ktorej jest pewne ze bezpiecznie przejedzie przez to skrzyzowanie i wszyscy z zielonym ja przepuszczaja!!!!!. I prosze cie nie zastepoj bieglych sadowych i nie wproadzaj innych w blad , bo to pozniej ma oplakane skutki jak ktos inaczej to zrozumie. Bo ja to rozumie teraz tak -ze majac zielone swiatlo musze sie jeszcze zawsze zatrzymywac przed wjazdem na skrzyzowanie i sprawdzac czy jakas karetka czasem nie pedzi calym gazem na czerwonym???? bzdura -stell opanuj sie w rozwazaniach swoich! begli napewno zrobia to profesjonalnie. A tak wogole to zawsze trzeba uwazac, kiedys dawno temu istruktor na poczatku mowil o kierowcy ktory lezy na cmentarzu z napisem. TU SPOCZYWA KIEROWCA KTORY MIAL PIERWSZENSTWO. tylko tej zasady sie trzymac i nie bedzie wypadkow.pozdrawiam

  • ~steel 2008-07-25
    22:11:48

    1 0

    Maxo po pierwsze steel nie stell po drugie to czy ja gdzies napisalem ze karetka miala bezwzglednie pierwszenstwo? poza tym staram wnikliwie przeanalizowac sytuacje - nie odwalam roboty bieglych. Prosze cie podaj mi miejsce gdzie wprowadzam ludzi w blad? moze tym ze przypominam ze zielone swiatlo nie daje bezwglednego prawa do wjazdu na skrzyzowanie? Odnosnie twojego rozumowania to nadinterpretujesz to co napisalem. Majac zielone swiatlo mozesz wjechac na skrzyzowanie z zachowaniem szczegolnej ostroznosci! mowi o tym Art 25.1 Prawa o ruchu drogowym. Analogiczny zapis jest w Art 22.1 ktory w tym przypadku takze ma zastowoanie. Odnosnie nie uslyszenia sygnalu karetki (byc moze zbyt glosna byla musyka... albo zazgadal sie z pasazerem) to takze jest stosowny przepis w Prawie o ruchy drogowym mianowicie Art. 3. 1. chcesz podyskutowac merytorycznie? zapraszam... ja nie wydaje wyroku... wyda go policja (jesli obrazenia poszkodowanych nie byly powazne a winni przyjma grzywna) lub sad. Podalem tylko stosowne przepisy na podstawie ktorych mozna stwierdzic ze wine ponosi TAKZE kierowca hondy i uprzedzam go ze w taki sposob moze takze on zostac ukarany, choc jak wiodac po nim i jego koledze nie dopuszcza on takiej mysli do siebie! Zreszta kierujacy Civikiem sam napisal ze widocznos w miejscu gdzie stoi sygnalizaztor jest slaba. Podjechanie 10m do pasa poprzecznego bardzo wolno pozwioliloby mu dostrzec nadjezdzajaca karetke i byloby ok. On po prostu wyjechal... na poprzeczny pas ruchu!

  • ~ 2008-07-25
    23:21:20

    1 0

    sory steel, literowka, ale oki. dyskusja z toba raczej wydaje mi sie bez sensu, do ciebie niedoszedl zaden moj argument, tylko powtarzasz swoje wczesniej napisane z uporem maniaka, i dobrze trzymaj sie swego, zycze aby kazdy znal tak dokladnie ustawe- prawo o ruchu drodowym, ale mam watpliwosci czy ty akurat ja znasz,bo szafojesz artykolami nie na temat. tys sie uparl na tego kierowcy z hondy jak bys go znal i chcial mu dokuczyc?? przeczytaj moje wypowiedzi powoli bez emocji i ze zrozumieniem, a takze w ustawie odnosnie pojazdow uprzywilejowanych w akcji, a w tedy moze odzyskasz jasnosc na ta sprawe. pozdrawiam ps polecam art4, a te cytowane to przeczytaj ze zrozumieniem a nastepnie sie na nie powoloj.

  • ~hiso 2008-07-26
    09:21:39

    1 0

    steel daruj już sobie te długaśne wywody i tak ich nikt nie czyta. ciekawi jendak mnie czy Ty jak debil za każdym razem zatrzymujesz się na zielonym sprawdzając czy jakieś karetki nie jeżdżą? Gdyby Tobie to się przytrafiło inaczej byś śpiewał, że widoczność, że krzaki, że krawężniki i 100 innych powodów. Może wtedy znalazł byś zapis, że kierowca pojazdu uprzywilejowanego odpowiada za kolizję przejeżdżając na czerwonym. Szukaj dalej może znajdziesz.

  • ~ziupo 2008-07-26
    16:16:23

    1 0

    A Ty pewnie jak jest zielone to jedziesz przed siebie i nie patrzysz czy ktoś np z naprzeciwka nie jedzie? To, że masz zielone nie zwalnia z myślenia i zastosowania się do ograniczonego zaufania czy ustąpienia pierwszeństwa. Jeśli jedziesz na skrzyżowaniu skręcasz w lewo to musisz przepuścić tych z przeciwka, którzy także mają zielone światło. A może nie? hm...

  • ~ziupo 2008-07-26
    21:04:20

    0 0

    I tak propos tego pierwszeństwa Hondy oraz tego jak to się ma do przepisów podaję jedno z pytań z testu na prawo jazdy kategorii B pytanie 231: http://wpaluszku.pl/go.php/action_id=10101003/object_id=100194/use_user_data=0

  • ~ 2008-07-27
    15:21:15

    0 0

    panowie, jeszcze raz przegladajac kodeks art 53 odnosnie pojazdow uprzywilejowanych, jest tylko jeden pkt 2 mowiacy jak moze sie zchowywac kierowca takiego pojazdu, a niema ani slowa o tym jak maja sie zachowywac inni uzytkownicy drogi- moze sie myle czegos nie doczytalem to mnie poprawcie, ale to pytanie egzaminacyjne wedlug tego jest niedobre?! bo nigdzie nie pisze ze inni musza ustapic pierwszenstwa,ani to ze maja zjezdzac z drogi itd, bardzo ciekawe czyzby ustawodawca o czyms zapomnial?? to od dzisiaj nie zjezdam z drogi nawet policji ciekawe na jakiej podstawie mnie ukaraja, poprawcie mnie jak sie myle.

  • ~steel 2008-07-27
    23:18:16

    0 0

    Hiso nie chcesz czytac moich wywodow to nie czytaj... i takjak widac niewiele z nich rozumiesz, a jesli jestes prawnikiem to zostawie to bez komentarza. Co do zatrzymywania/przejezdzania na zielonym, to nie mam w zwyczaju przejezdzac przez skrzyzowanie na zielonym, czy przwejazd kolejowy z podniesionymi zaporami, pelnym ogniem! wole przejechac z predkoscia kotra umozliwi mi odpowiednia reakcje w przypadku zajechania drogi. W dodatku obserwuje miejsca skad takie cos moze nadejsc. Przed przejazdedem zwalniam do predkosci umozliwiajacej mi natychmiastowe zatrzymanie sie.Ttym samym stosuje zasade nie ufania innym uzytkownikom drog (czy obsludze przejazdow)! Nazywaj mnie debilem, szczerze mowiac malo mnie to obchodzi ale pamietaj ze internet nie jest anonimowy, ale takie zachowanie uchroniloby kierowce hondy od tego zajscia. Bo wlanie on nie zastosowal zasady ograniczonego zaufania. Po prostu slepo wierzyw w swoje pierszenstwo!

  • ~steel 2008-07-27
    23:38:01

    0 0

    maxo jakbys przeczytal ze zrozumieniem jeden z moich wczesniejszych komentarzy znalazlbys artykul Prawa o ruchu drogowym wskazujacy jak maja sie zachowac inni uczestnicy ruchy rogowego w obliczu pojadu uprzywilejowanego! Nawet go zacytowalem! Mianowicie jest to art 9 kroty mowi ze uczestnik ruchu jest OBOWIAZAZNY do ustapienia pierszenstwa pojazdowi uprzywilejowanemu. Dlatego tez w Art. 22.1 oraz Art. 25.1 mowi o szczegolnej ostroznosci na skrzyzowaniach wlasnie na takei wypadki!I nie ma mopwy ze tej zasady nie stosuje sie na skrzyzowaniach z ruchem kierowanym! ---- Wspomniany przez ciebie Art. 9 takze mowi o przyjeciu ze inni uczestnicy zachowaja sie w sposob zgodny z przepisami CHYBA ZE ZACHODZA INNE OKOLICZNOSCI! czyli w tym, przypadku sygnal dzwiekowy pojazdu uprzywilejowanego slyszalny ze znacznej odleglosci, w przypadku dopelnienia srodkow z Art. 3.1 (czyli nie za glosna muzyka, zaprzatnienie uwagi gadka z kolega!). Tym samy dowiodles ze prawo o ruchu drogowym jest dla ciebie lektura zupelnie niezrozumiala skoro zazrzucasz mi brak zrozumienia artykulow i jednoczesnie nie wiesz, nawet czytajac teraz, o Artykule 9. Dodam ci jeszcze wyciag z taryfikatora E9 czyli nie ustapienie pierwszenstwa pojazdowi uprzywilejowanemu 5pkt karny! na podstawie ARt wlasnie 9 prawa o uchu drogowym i art 90 kodeksu wykroczen! a tu masz tabelke jakbys nie wierzyl http://www.lex.pl/serwis/du/2002/1483.htm i panowie prawnicy jak teraz wygladacie? nadal wina jest oczywiasta? karetka? czy honda?

  • ~steel 2008-07-27
    23:42:06

    0 0

    sorry mala errata E9 bylo w starym taryfikatorze obecnie jest pod literka D pierwszy w tabeli :)

  • ~hiso 2008-07-28
    09:40:13

    1 0

    Nie zastosowanie zasady ograniczonego zaufania nie powoduje, że stajesz się winny. ta zasada ma jedynie uchronić od kolizji z nieswojej winy. Poza tym steel bedziesz pierwszym w życiu kierowcą jakiego widzę, który zatrzymuje się na zielonym i się rozgląda :D

  • ~steel 2008-07-28
    12:17:54

    0 0

    hiso, jesli jestes prawnikiem podaj nazwiko by cie omijac z daleka, swoja wypowiedzia dowiodles swojej ignorancji (gdzie jasno podalem ci artykuly ktore mowia jak sie zachowac w przypadku zobaczenia pojazdu uprzywilejowanego i dlaczego ograniczone zaufanie jest tak wazne! dalem nawet wyciag z kodeksu wykroczen i taryfikatora wykroczen! do tego ziupo pokazal ci pytanie egzaminacyjne) i tego ze nie potrafisz czytac ze zrozumieniem. Bo nie pisalem ze za kazdym razem zatrymuje sie na zielonym. Faktycznie majac zielonie zdarza mi sie nie wjechac na skrzyzowanie w takim momencie jak nie ma miejsca zebym sie zmiescil i nie tarasowal ruchu innych. To takze jest w kodeksie... co ciekawe od kierowcy karetki jesli jedzie na sygnale tez wymaga sie stosowania zasady szczegolnej ostroznosci przy lamaniu przepisow! art 53.2. wiec w swietle tego co napisales ze nie mozna karac za brak szczegolnej ostroznosci to kierowca keretki tez nie moze zostac ukarany! Tym samym za kierowca Hondy swiadczy 1 artykul (53.2), choc z twoich wypowiedzi wynika ze jednak za nim nie swiadczy, a za kierowca karetki kilka (3.1 ,9, 22.1, 25.1 i jeszcze kodeks wykroczen art.90) wiec odejmujac te z zasadza ograniczonego zaufania mamy 3.1 oraz 9. Wiec kazdy prawnik bez problemu wybroni kierowce karetki... a kierowca hondy moze sie jeszcze niemilosiernie zdziwic bo grozi mu 11 punktow karnych i co najmniej 500 zl grzywny. Tak to jest jak sie znajduje dla siebie tylko wygodny artykul a na pozostale nie patrzy.

  • ~steel 2008-07-28
    12:24:22

    1 0

    rzeklbym nawet ze moze dostac nawet 15 pkt karnych... za spowodowanie uszkodzenia ciala innych uczestnikow ruchu, ale to juz taki pikus... Niestety tak jest, ze na drogach trzeba caly czas myslec i starac sie przewidywac co sie moze stac... bo wlasnie ostroznosc moze uchronic nasz pojazd i przede wszystkim nas od przykrych nastepstw nieuwagi i braku szczegolnej ostrosnosci zwlaszcza w miejscach gdzie wymaga tego ustawa...

  • ~ziupo 2008-07-28
    16:31:54

    0 0

    Jeśli nie bierzesz pod uwagę zasady ograniczonego zaufania od także jest to wykroczenie, bo powinieneś upewnić się, że np nadjeżdżający pojazd faktycznie skręca lub zwalnia a nie liczyć na to, że jeśli ma czerwone to się zatrzyma albo jeśli ma wbity kierunkowskaz to faktycznie skręci. Zawsze mogą zawieść hamulce i jeśli auto miało ważne badanie to Twoja wina, że nie upewniłeś się.
    Zresztą nie wiem po co ja to piszę bo gdybyś był kierowcą to byś o tym wiedział choćby z życia.

  • ~hiso 2008-07-29
    09:05:32

    1 0

    "jeśli widać i słychać pojazd uprzywilejowany" to możesz sobie stosować różne zasady. a co jeśli go nie widać i nie słychać? pewnie jesteś jasnowidzem i Tobie by się to nie przytrafiło w tej sytuacji. podjedź sobie na to skrzyżowanie i sam sobie odpowiedz czy w tym miejscu coś widać i słychać. tutaj znaczenie ma miejsce gdzie doszło do zdarzenia, oraz fakt czerwonego światła dla pojazdu uprzywilejowanego.

  • ~steel 2008-07-29
    10:06:04

    0 1

    hiso,czemu nie odniosles sie do tego co napisalem o szczegolnej ostroznosci kierowcy karetki ktorej nie zachowanie nie swiadczy o winie, tak samo jak w przypadku kierowcy hondy? czemu nie podajesz artykulow prawnych, tylko wymyslasz jakies glupoty? dyskutuj merytorycznie! mieszkalem w chwalowicach prawie cwierc wieku... doskonale znam to skrzyzowanie! Pamietaj ze zasada jest taka "nie ma widocznosci, nie jedziesz!" Jesli kierowca hondy nie widzial nic to mogl podjezdzac z bardzo mala predkoscia pozwalajaca sie zatrzymac praktycznie w miejscu! Po to jest ta szczegolna ostroznosc na miejscach przecianania sie kierunkow ruchu!! co do "jesli widac i slychac pojazd uprzwilejowany" nigdzie w prawie o ruchu drogowym nie ma takiego zapisu! Wystarczy slyszec sygnal (przy spelnieniu warunkow Art. 3.1) by domyslec sie ze moze cos takiego nastapic! Zielone swiatlo nie zwalnia z myslenia! a obecnie karetki maja tak silny sygnal ze slychac je nawet z kilkuset metrow! Tu nawet jesli jechal 120km/h to daje nam 34m/s wiec jesli byloby go slychac nawet ze 100m (co jest raczej minimalna wartoscia np przy robotach drogowych, w tym przypadku sygnal karetki doskonale sie niesie odbijajac od scian budynkow - troche fizyki...) to daje nam ok 3sekund wyprzedzenia, gdyz 1/3s dzwiek poswieci na dotarcie na miejsce. W te 3 sekundy mozna zatrzymac sie i popatrzec we wszystkie lusterka i na wszystkie strony! Tak ze nie ma okolicznosci lagodzacych. Zgodnie wiec z Art.9 obowiazany byl ustapic karetce!

  • ~steel 2008-07-29
    10:14:54

    0 1

    jesli go nie slychac to moze byc kilka powodow 1) nie jest pojazdem uprzywilejowanym bo ma wylaczona syrene 2) masz za glosno muzyke 3) masz zepsuty tlumik 4) gadasz z kolega nie zwracajac uwagi na reszte 5) jestes gluchy... powodow moze byc mnostwo! ale pierwszy odpada bo karetka byla na sygnale! a pozostale sa tylko i wylacznie wina kierowcy hondy! poza 5) ale on gluchy nie byl wiec go to nie dotyczy. Hiso stan sie wreszcie merytoryczny a nie wymyslaj usprawiedliwien dla kierowcy hondy ktore nie maja umocowania prawnego!

  • ~hiso 2008-07-29
    12:38:11

    0 0

    Nie odnoszę się do tego co napisałeś wcześniej, bo piszesz rozwlekle i nie potrafisz sformułować krótkiej riposty. Poza tym gdybym był prawnikiem na pewno nie podałbym za darmo nikomu gotowych rozwiązań, podstaw prawnych, sztuczek jakich mógłbym stosować w takich sprawach. Chyba wystarczy tej polemiki. narka

  • ~steel 2008-07-29
    13:12:16

    0 0

    chcesz zwiezle? co swiadczy przeciw Hondziarzowi? Art 3.1. Art.9 Art 22.1 Art. 25.1 z prawa o ruchu drogowym oraz Art 90 kodeksu wykroczen! Przeciwko Kartce moglby swiadczyc tylk Art.53.2 PoRD. Skoro twierdzisz ze nie zachowanie szczegolnej ostroznosci nie powoduje winy to przeciw karetce nie swiadczy nic a przeciw Hondziarzowi Art. 3.1 i Art.9 oraz Art. 90 kodeksu wykroczen 15pkt 500+ pln grzywny.

  • ~steel 2008-07-29
    13:14:36

    0 0

    a co do ripost to moje wypowiedzi zawieraja akty prawne i cyctaty anie jakies ogolniki wssane z palca. Wiec prosze nie wprowadzaj ludzi w blad, bo przez Twoje gadanie moze dojsc do tragedii i dla tego co nie przepusci poj. uprzywilejowanego i dla tego do kogo on moze jechac. A jesli nie jestes prawniekiem to po kiego wala byl ten teks to robolach znajacych prawo lepiej od prawnikow?

  • ~ 2008-07-29
    14:41:27

    1 0

    Do wszystkich a w szczególności do Steela!!! W zeszłym roku kuzyn policjant uczestniczył w identycznym wypadku, kierując radiowozem na sygnale wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle i spowodował wypadek. Najpierw zawieszenie, później sąd i orzeczenie, że ponosi winę w 100% mimo iż kierował pojazdem uprzywilejowanym. Krótkie uzasadnienie wyroku "... kierujący radiowozem (...) wjeżdżając na skrzyżowanie przy czerwonym świetle powinien zachować szczególną ostrożność i dostosować prędkość, by w razie niebezpieczeństwa miał możliwość zatrzymania pojazdu... Kierujący radiowozem powinien zdawać sobie sprawę, że kiedy dokonał tej właśnie czynności, inni użytkownicy ruchu mieli wówczas światło zielone i to na te właśnie pojazdy aspirant (...) powinien zwrócić szczególną uwagę". Powyższy przykład i orzeczenie sądu pokazują, że również w tym przypadku winę ponosi kierowca pojazdu uprzywilejowanego.

  • ~steel 2008-07-29
    18:26:24

    0 0

    marrik ale rownie latwo mozna znalezc wyroki odwrotne... gdzie orzekano wine wlasnie kierujacego pojazdem nie uprzywilejowanym. wszystko zalezy od sadu i okolicznosci. Zreszta nigdzie nie twierdze ze kierowca karetki nie jest wspolwinny tego wypadku. bo nie zachowal szczegolnej ostroznosci! To hiso powiedzial ze brak szczegolnej ostroznosci nie jest powodem winy! podalem szereg aktow prawnych ktore nie swiadcza o oczywistosci winy kierujacego karetka. Wiec na 100% nie da sie stwierdzic ze winny jest tylko i wylacznie kierowca karetki! jak widac z podanych aktow prawnych czesc winy lezy po stronie kierowcy hondy i jesli kierowca bedzie mial choc srednio rozgarnientego prawnika lub zna dobrze ustawe to wyjdzie z tego bez wiekszych problemow. Bylem dzis w okolicy tego skrzyzowania i postanowlem je przejechac jak robil to kierowca hondy. i nasuwa mi sie tylko jedno... musial wyjechac dosyc gwaltownie skoro nie zobaczyl karetki i ta nie mogla go wyminac. Przy podjechaniu do krawedzi ul.3 maja jest dostateczna widocznosc w strone chwalowic gornych tylko trzeba podjezdzac powoli a nie z pelnym ogniem bo "mam zielone" do tego dobrze slychac w tym miejscu i kierowca musial slyszec karetke chyba ze mial za glosno radio puszczone. Pewnie nie dane nam bedzie poznac final sprawy bo wyrok moze byc rozny i zalezny od sadu, wynikow postepowania i argumentacji na rozprawie.

  • ~Janda 2008-07-29
    19:56:38

    1 0

    Podam tylko prosty przykład z sytuacji w jakiej się znalazłem : dojeżdżając do ronda na Św. Józefa słyszę z tyłu wyraźny sygnał jadącej karetki pogotowia, zjeżdżam do lewej krawędzi jezdni chcąc przepuścić karetkę i w tym momencie wyprzedza mnie i trąbi niemiłosiernie jakiś cymbał dziwiąc się czemu się zatrzymałem a za nim ostro hamuje karetka, ponieważ zablokował jej drogę. Stało się tak dlatego,ponieważ ten cymbał nic nie słyszał oprócz głośnego ync,ync,ync w swoim radyjku. Wcale nie twierdzę, że kierowca tejże hondy miał głośno puszczoną muzykę ale mogło tak być. Znam życie i nie jeden raz spotkałem się z sytuacją, że jeszcze nie widać samochodu ale ync,ync,ync już słychać.

  • ~ 2008-07-29
    21:34:14

    1 0

    Steel czy ty masz innych za idiotow, a w szczegolnosci mnie?? co ty cytujesz za kodeks?? w moim jest inaczej napisane!! nic tam nie pisze o PIERWSZENSTWIE,dlatego prosilem aby ktos mi taki artykol pokazal! tak wiec zmien kodeks na nowszy- juz bylo pare nowelizacji,a ty ciagle swoje, i nie obrazaj innych NIE MASZ RACJI pogodz sie z tym w koncu, daj do wyszukiwarki kodeks drogowy i masz odpowiedz- najnowsze wersje tam znajdziesz, i moze w koncu czekos sie nauczysz i nie bedziesz innych wprowadzal w blad, czytaj ze zrozumieniem, a nie tak ze tylko czytasz to co ci pasuje, tak daleko nie zajedziesz, juz rozumien dlaczego stajesz na skrzyzowaniu majac zielone swiatlo , poprostu sie gubisz i nikomu nie wierzysz.Pozdrawiam i przejrzyj na oczy cytujesz art 9 a inaczej go interpretujesz??!!wiec o co chodzi???? odrozniasz ustapienie pierwwszenstwa przejazdu od umozliwienia przejazdu????????, bo jak tego nie rozumiesz to daremna nasza dyskusja, szkoda mojego cennego czasu. bywaj i uwazaj na zielonym..........

  • ~steel 2008-07-29
    23:07:07

    0 0

    maxo zadales pytanie o akt regulujacy zachowanie normalnych uzytkownikow gdy w obliczu pojazdu uprzywilejowanego. Odpowiedzia na to jest art 9, ktory zacytowalem w jednej ze swoich pierwszych wypowiedzi(on jest w tej samej formie od 97roku jesli sie myle pokaz gdzie byla nowelizazcja tego artykulu). W niektorych przypadkach faktycznie ustapienie pierwszenstwa jest rownoznaczne z ulatwieniem przejazdu (na skrzyzowaniu) , w innych nie (gdy masz karetke zaz plecami). Uzylem wiec krotu myslowego odnoszaac sie do tego przypadku. Co ciekawe jest powiedziane ze ma sie niezwlocznie usunac z drogi! Pokaz mi wiec gdzie padaje nieaktualny kodeks? POKAZ mi gdzie wprowadzam kogos w blad? bo jak na razie zarzucasz mi to drugi raz ale gdy cie prosze o wskazanie to juz zapada milczenie. UDOWODNIJ mi wiec ze nie mam racji i ze zle czytam! jak na razie ja ci wielokrotnie to udowodnilem i teraz po raz kolejny udowodnie ci ze nie potrafisz czytac ze zrozumieniem! Chodzi o moje rzekome kazdorazowe zatrzymywanie sie na zielonym swietle! WSKAZ MI GDZIE TO NAPISALEM? Na koniec odpowiem ci na twoje pierwsze pytanie czy mam cie za idiote... w tej chwili mnie utwierdzasz w tym... Jesli sie myle UDOWODNIJ to... na razie duzo gadasz a argumentow i cytatow zero.... moze nie ma artykulow 3.1 lub 22.1 lub 25.1 lub ART 90 kodeksu wykroczen? a moze nie ma w taryfikatorze wykroczen grzywny wys 500 zl i 5pkt karnych za nie ustapienie pierwszenstwa/umozliwienie przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu? odpowiesz?

  • ~steel 2008-07-29
    23:32:41

    0 0

    a swoja droga odnosnie pakowania sie na skrzyzowanie "bo sie ma zielone" polecam lekture art.25.4 ust 1) to tak odnosnie mojego nie wjezdzania na "zielonym" na skrzyzowanie. Dokladnie ta sytuacje opisalem, jednak rozumienie czytanego tekstu jak widac dla wielu to wielka sztuka! Polecam aktualna liste obowiazujacych aktow prawnych dostepnych na http://isip.sejm.gov.pl/prawo/index.html jako podpowiedz wpisz "Prawo o ruchu drogowym" jesli gdzies sie mylilem pokjaz mi to w ktorej ustawie (oczywiscie obowiazujacej) sie znajduje cos co zle napisalem zacytowalem! choc nie sadze bys mial tyle ikry by to zrobic i wskazac mi dokladnie gdzie sie myle i gdzie mam nieaktualnyu kodeks... ze strony sejmu :P

  • ~hiso 2008-07-30
    10:16:17

    0 0

    "To hiso powiedzial ze brak szczegolnej ostroznosci nie jest powodem winy" - tak oczywiście NIE napisałem. To o czym myślisz to zapewne zasada ograniczonego zaufania, której nie zastosowanie nie powoduje, że stajesz się winny zaistniałej sytuacji. Szczególną ostrożność to miał zachować kierowca karetki wjeżdżając na czerwonym. Chcesz być merytoryczny a nie potrafisz tego rozróżnić. I jak tu z tobą dyskutować. Upośledzony umysłowo by to prędzej zrozumiał niż ty steel.

  • ~steel 2008-07-30
    10:45:22

    0 0

    Hiso, faktycznie w tym przypadku przekrecilem twoja wypowiedz... sorry... jednak art 25.1. mowi wyraznie ze zblizajac sie do skrzyzowania kierowca ma zachowac SZCZEGOLNA OSTROZNOSC - i do tego sie przedtem zapewne odnosiles - dokladnie tak jak kierowca karetki wjezdzajac na czerwonym. Nawiasem mowaic w przepisac jest wyraznie napisane ze kierowca ma zachowac OSTROZNOSC a w miejscach wymienionych w ustawie SZCZEGOLNA OSTROZNOSC! i do takich miejsc nalezy skrzyzowanie! CHyba nie zaprzeczysz temu? Co do proby obrazenia mnie to swiadczy to tylko o tobie... to troche zenujace ze ktos kto nie podal zadnych konkretow zarzuca innemu brak merytoryki...

  • ~steel 2008-07-30
    10:53:16

    0 0

    Hiso tym samym ukreciles na siebie bat... bo ja caly czas pisalem o szczegolnej ostroznosci a ty nagle o ograniczonym zaufaniu... ktore to jest zasada obowiazujaca zawsze i wszedzie! czyli czytanie ze zrozumieniem sie klania... choc i przyznam ze ja w tym jednym przypadku tez dalem ciala...

  • ~Marcin1982 2008-07-30
    14:56:08

    0 0

    Do Steel
    Nie chce być wredy ale naprawde facet wypisujesz tu jakieś bzdury i naganiasz na mnie innych, że chciałbym żebyś sie znalazł w takiej samej sytuacji jak ja teraz... moze wtedy zrozumiesz jak to wygląda na drodze i czy naprawde da sie zauważyć jadący z taką prędkością samochód i co da się zrobić żeby uniknąć takiego zdarzenia (które napewno nie miałoby miejsca gdyby karetka jechała z prędkością chociażby dozwoloną w terenie zabudowanym). I wypraszam sobie nazywania mnie jakimiś hondziarzem itp bo naprawde przeginasz i siejesz niepotrzebne bzdury, akurat z tego co wiem na dzień dzisiejszy mojej winy raczej napewno nie będzie wiec najlepiej już tu nic nie wpisuj bo naprawde jesteś w błędzie i oczerniasz niewinna osobę.
    Pozdrawiam.

  • ~steel 2008-07-30
    15:34:39

    0 0

    Marcin nie zycze ci zle (zycze wam obu dobrze). Ale wiem jak jest na drogach. Widze codzien tabuny ludzi ktorzy narazaja zycie swoje i innych. Jesli poczules sie urazony slowem hondziarz to przepraszam nie to bylo moim zamiarem .Ja cie nie oczerniam (polecam poznac slowa ktorych uzywasz)... nigdzie tez nie napisalem ze jestes winny calkowicie! Orzekaniem winy zajmuje sie sad! Na samym poczatku napisalem ze wina zapewne lezy po srodku! Pisalem tez, ze nie zastosowales sie do kodeksu i to moze wykorzystac w sadzie kierowca karetki. Tyle. Poza tym w tym co napisales w pierszym komentarzu tez jest sporo bzdur! Swiatla dla ulicy z ktorej wyjezdzales sa takze bezposrednio nad skrzyzowaniem i zatrymujac sie przy 3maja sa widoczne... i to dobrze (gorzej jest kolo 17 bo za nimi swieci slonce) ! wiec to swiadczy tez o twojej nieuwadze (cykl jest krotki)! zreszta to samo jest od strony chwalowic gornych tylko kazdy jak minie pierwsze swiatla to grzeje na drugie nie zwracajac uwagi! to takze mogl byc powod wypadku... Dodatkowo wyciecie drzew po lewej niewieleby zmienilo... bo tam sa betonowe slupki plotu... Poza tym jesli wjezdzales na skrzyzowanie to kierowca pomimo zachowanych srodkow tez mogl ciebie nie widziec. To jednak ocenia biegli... Co do mojej osoby to jesli nie mam dostatecznej widocznosci to nie pcham sie na skrzyzowanie tylko bardzo powoli podjezdzam. Wole spedzic kilka sekund dluzej na skrzyzowaniu niz w szpitalu. juz wiele razy ta ostroznosc mi uratowala skore. pozdr

  • ~hiso 2008-07-30
    19:38:08

    0 0

    Steel a może ty filozofię studiujesz??? Nie... na pewno nie, bo jak byś studiował cokolwiek, to byś wiedział, że czasami już lepiej sie nie odzywać niż robić z siebie pośmiewisko i dalej się pogrążać. Z tych wszystkich postów nie wyciągnąłeś żadnych wniosków tylko uparcie snujesz swoje zagmatwane teorie. Po którymś z postów postanowiłem nie odpowiadać na te brednie ale teraz naprawdę bawisz mnie kolego. No ale cóż... pewnie i tak nie uda ci się napisać 3 zdaniowej odpowiedzi ;)

  • ~steel 2008-07-30
    22:56:23

    0 0

    Hiso, powiem ci ze po raz kolejny sie mylisz, tym razem odnosnie moich studiow... ale wiedzialem ze nie odpowiesz na moje pytania i nie przyznasz sie do bledow, bo trudno ci zrozumiec co sam piszesz a co dopiero co inni do ciebie pisza, a przyznanie sie do bledu to utrata honoru! Po prostu mi Cie zal...

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5366