Grabownia: pojechali wypompować wodę z piwnicy. Znaleźli ciało mężczyzny

Jak mówi nam dyżurny Komendy Miejskiej PSP w Rybniku, strażackie zastępy jechały na Poloczka do wypompowania wody z piwnicy.

Okazało się, że w wodzie znajdował się mężczyzna. Strażacy podjęli się próby reanimacji. Na miejsce przybył Zespół Ratownictwa Medycznego, który przejął zadanie, ale odstąpił od czynności ratunkowych – słyszymy.

Lekarz stwierdził zgon. Została wezwana policja.

Po godzinie 21.00 zostaliśmy powiadomieni o zgonie mężczyzny. Miał 48 lat. Wg wstępnych informacji wyglądało to tak, że kolega zaprosił swojego znajomego do siebie. Podczas spotkania jeden z nich zszedł do piwnicy, drugi zrobił później to samo. Piwnica była zalana wodą, prawdopodobnie gruntową – mówi asp. Piotr Kustoś z KMP w Rybniku.

Śledczy przypuszczają, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Lekarz wykluczył bowiem udział osób trzecich.

Na miejscu był też prokurator, policjanci wykonują dalsze czynności pod jego nadzorem, by wyjaśnić wszystkie okoliczności tragedii.

AKTUALIZACJA (27 lutego, godz. 9.00)

Jak dowiadujemy się od st. asp. Bogusławy Kobeszko z KMP w Rybniku, prokuratura odstąpiła od czynności.  

- Śmierć poiósł zaproszony kolega właściciela domu. Był to nieszczęśliwy wypadek, nie stwierdzono udziału osób trzecich, a prokuratura odstąpiła od czynności - mówi policjantka.