G. Janik: chcemy związać się z Markiem Wleciałowskim na dłużej

Zarząd Energetyka ROW-u dziś po południu oficjalnie przedstawił nowego szkoleniowca pierwszego zespołu. – Sytuacja w tabeli jest na tyle trudna, że cel stawiany przed trenerem Wleciałowskim może być tylko jeden – utrzymanie w I lidze – powiedział prezes klubu Grzegorz Janik.

Dopytywany przez dziennikarzy prezes Janik przyznał, że gdy rozeszła się wieść o odejściu trenera Wieczorka, do klubu zgłosiło się kilkunastu trenerów chętnych pracować w Rybniku. Spośród nich zarząd spotkał się z czterema, w tym z Markiem Wleciałowskim. – W piłce nożnej jest tak, że trenera bronią wyniki zespołu. Jestem jednak przekonany, że dokonaliśmy dobrego wyboru – przekonuje prezes.

 

Nieoficjalnie mówi się o tym, że zarząd poważnie rozważał jeszcze kandydaturę Czecha - Libora Pali.

 

Rybnicki klub podpisał z Markiem Wleciałowskim kontrakt do czerwca 2014 roku, z opcją przedłużenia. Władzom Energetyka ROW-u marzy się jednak, aby szkoleniowiec popracował w Rybniku dłużej i zbudował drużynę na miarę oczekiwań kibiców. – Proszę zwrócić uwagę, że niechętnie w naszym klubie zmieniamy trenerów. Dobrzy szkoleniowcy, tacy jak Piotr Piekarczyk czy Ryszard Wieczorek, odchodzili, bo otrzymywali propozycje z lepszych klubów – zauważa Grzegorz Janik.

 

Marek Wleciałowski do końca rundy jesiennej nie zamierza dokonywać zmian ani w kadrze zespołu, ani w sztabie trenerskim. Na ostatnie dwa jesienne mecze pierwszy zespół wzmocni jedynie trener drużyn młodzieżowych – Dariusz Widawski. - Potrzeba punktów jest tak duża, że musimy wykorzystać każde wzmocnienie, aby jak najlepiej wypaść w ostatnich dwóch meczach – mówi nowy trener.

 

Jaką wizję zespołu ma Marek Wleciałowski, czy długo się zastanawiał nad objęciem funkcji trenera Energetyka ROW-u – o tym w wywiadzie tygodnia z Markiem Wleciałowskim.