Fałszywi terroryści w szpitalu wojewódzkim. Grozi im 8 lat

15 lat do pierdla albo po 3 ampułki pawulonu w dupe wpakowac jednemu z drugim

Hm, o 3 w nocy pielęgniarka odebrała telefon, a potem dyrekcja szpitala podjęła decyzję o sprawdzeniu wszystkich pomieszczeń. Mam rozumieć, że pielęgniarka zadzwoniła do dyrektora i bardzo wielu jego zastępców. Wszyscy natychmiast pojawili się w szpitalu i wspólnie podjęli ważną decyzję. A może zrobili sobie videokonferencję na Skype ? Jest jeszcze inna opcja - ostatnio czytałem, że dyrektorzy załatwili sobie dyżury w pogotowiu i na SOR. Byli więc pod ręką. Teraz będą mogli powiedzieć, że słusznie zatrudnili się na dyżurach. A tak na poważnie - z opowiadań ludzi, którzy pracują w szpitalu i znają tę sprawę wiem, że było zupełnie inaczej. Ale to już inna bajka.

Ja rozumiem to tak że pielęgniarki , lekarze i siostry oddziałowe szukali pokój po pokoju i sala po sali czegoś co przypomina bombę lub ładunek ? Bo nic nie słychać by Policja była na miejscu , a to chyba tylko oni mogą coś zrobić... Tylko co by było jak by jeden z nich zostawił małe pudełko po butach gdzieś w zakamarku ? Pewnie ktoś by podniósł i próbował wynieść na śmietnik .... Już raz się spotkałem z takim czymś , tylko że to nie był żart , a trud w to włożyła Straż Miejska i kolega został kaleką...

Moim zdaniem pielęgniarka powinna powiadomić oficera dyżurnego KMP w Rybniku nie robiąc tego wzięła na siebie ryzyko. Tym 3 debilom sąd powinien nakazać co najmniej 3 lata pracy społecznej, bo zamkniecie ich w pierdlu doprowadzi do tego ze wyjdą jeszcze głupsi.