Energetyk ROW: czy Kapinos znów strzeli?

Mało kto spodziewał się, że po sześciu kolejkach piłkarze Energetyka ROW Rybnik będą przewodzić w tabeli III ligi. Do tej pory rybniczanie przegrali tylko raz. Osłabionych kontuzjami piłkarzy ROW-u pokonał BKS Stal Bielsko Biała. Teraz starcie z teoretycznie słabszym rywalem. Do Rybnika przyjedzie trzynasty w tabeli TOR Dobrzeń Wielki.

W ostatniej kolejce sporo emocji dostarczył pojedynek w Węgierskiej Górce, gdzie ROW pokonał Skałkę Żabnica 1:0. - Zwycięstwo było przede wszystkim efektem postawy zawodników. Owszem, wraz ze współpracującym ze mną Dominikiem Plutą, poświęciliśmy sporo czasu na obserwację i analizę gry przeciwnika oraz przygotowanie naszej strategii gry, to jednak postawa zawodników na boisku zadecydowała o tym, że praca ta nie poszła na marne – powiedział trener Dariusz Widawski, który już w 18. minucie meczu został odesłany przez sędziego na trybuny: - Po bezpardonowym wejściu z tyłu w nogi Szatkowskiego i braku reakcji ze strony sędziego (nie przerwał nawet gry), zażądałem w absolutnie parlamentarnych słowach ochrony zdrowia zawodników – wyjaśnił trener. – O tym czy będzie jakaś kara zadecyduje wydział dyscypliny Śl.ZPN. Myślę, że będzie, ponieważ obojętnie co wyprawiają sędziowie i jakie są na to reakcje trenerów, gremium to podejmuje jednakowe decyzje.

 

Jedynego gola w Węgierskiej Górce zdobył Sebastian Kapinos, dla którego było to już czwarte trafienie w tym sezonie. Napastnik ROW-u coraz lepiej rozumie się z nowymi kolegami. Piłkarz ten został ściągnięty do Rybnika przez trenera Widawskiego. Wcześniej obaj panowie współpracowali w Unii Racibórz. - Ściągnięcie Kapinosa do Rybnika to mój pomysł, ale również jego decyzja. Już w końcówce poprzedniego sezonu otrzymał propozycję ze Startu Bogdanowice, poprosiłem go jednak wtedy, aby nie podejmował wiążących decyzji. Letni okres przygotowawczy rozpoczął  w Rozwoju Katowice i przez jakiś czas wahał się czy walczyć tam o miejsce w składzie czy też spróbować swoich sił w naszym klubie. Zaprosiłem go do Rybnika na sparing z GKS Katowice i został. O prawdziwej współpracy z Sebastianem można mówić w kontekście ostatnich 9 miesięcy. Wcześniej, przez pół roku leczył kontuzję kolana, przez co w rundzie jesiennej poprzedniego sezonu nie wystąpił w żadnym meczu. Już wtedy zaimponował mi konsekwencją i uporem w dążeniu do osiągnięcia pełnej sprawności i formy. Zaowocowało to 13 bramkami w 13 meczach rundy wiosennej w barwach Unii Racibórz. Pomyślałem, że dobrze by było gdyby mógł on spróbować swoich sił na wyższym poziomie. Nie ma wątpliwości, że na razie robi to z powodzeniem i z korzyścią dla wyników zespołu. Oby jego passa, jak i drużyny, trwała jak najdłużej – komentował trener.

 

Dobrą passę rybniczanie będą mieli szansę podtrzymać już w najbliższą sobotę w meczu z TOR-em. - Niestety nie posiadamy aż tak wielu informacji na temat naszego najbliższego przeciwnika. Co prawda w letnim okresie przygotowawczym graliśmy z nimi sparing, ale to nie to samo co mecze ligowe. Nie sądzę jednak, że będzie to miało tym razem znaczenie. Przygotowanie teoretyczne do meczu będzie tym razem obejmowało przede wszystkim sposób prowadzenia gry przez nas. O powodzeniu w tym meczu zadecyduje to czy będziemy potrafili zdominować grę i wykorzystać stworzone sytuacje, a jednocześnie przez całe 90 minut nie popełnimy błędu w linii obrony. Jeśli jeszcze ten irracjonalny, ale jakże potrzebny w sporcie czynnik jakim jest szczęście nam dopisze, to osiągniemy oczekiwany rezultat – wyjaśnił Widawski.

 

VII kolejka - 19-20 września
Rajfel Krasiejów - Skałka Żabnica
Victoria Chróścice - Ruch Zdzieszowice
LZS Leśnica - Rozwój Katowice
Skalnik Gracze - Start Namysłów
Pniówek Pawłowice - Victoria Częstochowa
BKS Stal Bielsko-Biała - Orzeł Babienica/Psary
Energetyk ROW Rybnik - TOR Dobrzeń Wielki
Pauza: Start Bogdanowice