zamknij

Wiadomości

Bezdomność: temat tabu, czy nieświadomość społeczna? Rozmawiamy z dyrektorką OPS w Rybniku

2023-02-28, Autor: 

Nie każdy żebrak jest bezdomny i nie każdy bezdomny musi być żebrakiem. Bezdomność to trudny i złożony temat. Kryzys ten cały czas dotyka ludzi w Polsce, w tym również mieszkańców Rybnika. - Wątpię, abyśmy doczekali czasów, aby tej sytuacji uniknąć — mówi dyrektor rybnickiego OPS, Anna Sowik-Złotoś, z którą podczas rozmowy przeanalizowaliśmy temat bezdomności w Rybniku. 

Reklama

Obecnie w Rybniku 126 osób przebywa w schroniskach, w których jest łącznie 138 miejsc. W mieszkaniach socjalnych dach nad głową ma 11 osób. Są to ludzie, którzy są na rynku pracy, ale nie są w stanie samodzielnie się utrzymać. Dodatkowo z cały czas potrzebujący korzystają z miejskiej ogrzewalni. Statystyki teoretycznie się poprawiają z roku na rok, jednak nie wynika to wcale z lepszej sytuacji mieszkaniowej, czy materialnej rybniczan.

Od roku trwa wojna w Ukrainie, do tego wysoka inflacja i rosnące koszty życia. Wszystkie te czynniki muszą się odbić na najuboższych, niejednokrotnie bez dachu nad głową. O kryzysie bezdomności i jego złożoności rozmawiamy z Anną Sowik-Złotoś, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Rybniku.

Ludmiła Kamer: Czy pandemia i rosnące koszty utrzymania widoczne są w statystykach bezdomności rybnickiego OPS-u?

Anna Sowik-Złotoś: Na razie nie widzimy wpływu pandemii, czy problemów ekonomicznych na pogłębiający się kryzys bezdomności. Statystyki są mniej więcej na podobnym poziomie od kilku lat. Jeżeli chodzi o środowiska, to w 2021 roku były 436 środowiska, w 2022 było 433, a na dzień 9 lutego tego roku mamy 201 środowisk. Niestety myślę, że wzrost tych statystyk jest jeszcze przed nami. Efekt tego, co się dzieje obecnie, będzie widoczny za około dwa-trzy lata.

Nie każdy, kto stracił dach nad głową, zgłasza się do Ośrodka Pomocy Społęcznej. Jak bardzo dane o ilości osób bezdomnych w naszym regionie mogą być niedoszacowane?

A.S-Z: Większość bezdomnych na ten moment jest znanych zespołowi ds. bezdomności. Mamy 126 osób w schroniskach, a mamy w okolicy trzy — na Jana Pawła, "Nadzieja" w Niewiadomiu i Św. Brata Alberta w Przegędzy. To są klienci OPS-u, osoby w kryzysie bezdomności, które są nam znane. Obecnie w środowisku mamy 44 niemieszkalne miejsca, więc też jest nam to znane. Ta liczba się zmniejsza z roku na rok, bo w 2022 roku mieliśmy 160 takich miejsc. Różnica pojawiła się stąd, że niektóre osoby zostały przeniesione albo do schroniska, albo do tzw. mieszkań treningowych, chronionych, w których mieszka obecnie 11 osób. Działa też streetworker, który chodzi w teren, często jeździ ze strażnikami miejskimi po miejscach, w których mogą koczować bezdomni. Mamy te miejsca pod kontrolą. Z "melinami" mamy często do czynienia, tyle że tam często nie przebywają osoby bezdomne.

Nie jest trochę tak, że każdą zaniedbaną osobę, jaką widzimy na ulicy, uznajemy za bezdomnego?

Tak. Nam się wydaje, że osoba, która podchodzi do nas na mieście i prosi o przysłowiową złotówkę, to bezdomny. To nie zawsze jest prawda. Są osoby, które mają miejsce zamieszkania, jednak z różnych względów ich życie wygląda tak, a nie inaczej. Bardzo często powodem jest problem uzależnienia. Jak czytam różne wiadomości, to myślę sobie, że łatwo się bije w bezdomnych, a bardzo często są to osoby z problemami. Nie tylko uzależnieniami od alkoholu, ale też z problemami psychicznymi, czy przewlekle chore. Bardzo łatwo nam jest oceniać ludzi. Kryzys bezdomności, tak naprawdę czasami bierze się z niefortunnych decyzji, jakie podejmiemy. To może być np. niefortunnie podpisany kredyt, czasami dwie trzy decyzje życiowe mogą nas wprowadzić w kryzys bezdomności. Oczywiście często jest to również choroba alkoholowa, czy inne uzależnienie.

Ogrzewalnie namiastką człowieczeństwa

Jaka jest najbardziej doraźna pomoc bezdomnym, z której chętnie korzystają? Szczególnie teraz, kiedy temperatury na zewnątrz są niskie.

Przede wszystkim na terenie miasta mamy ogrzewalnię, która budzi wiele emocji wśród mieszkańców, aczkolwiek jesteśmy zobligowani, by taką ogrzewalnię mieć na terenie miasta. Do ogrzewalni trafiają bardzo różne osoby, często nie są to mieszkańcy Rybnika. Przed wojną w Ukrainie, mieliśmy kobietę i mężczyznę, którzy przyjechali do Polski za pracą i zostali oszukani przez naszego obywatela. Trafili do ogrzewalni, bo nie mieli gdzie spędzić nocy. Osoby mogą się też tam umyć, czego bardzo potrzebują, czy napić gorącej herbaty, posiedzieć i porozmawiać z innymi. To jest miejsce doraźne, by skorzystać z ogrzewalni nie potrzeba decyzji administracyjnej.

To jest przestrzeń też dla nas, by poznać tych ludzi, by zapytać, czy potrzebują pomocy np. w dotarciu do swojego miasta. Często pojawiają się też osoby opuszczające zakłady karne, które nie mogą znaleźć swojego miejsca zamieszkania, czy rodziny. Wówczas pracownicy OPS nawiązują kontakt z innymi ośrodkami w całej Polsce, by dana osoba mogła dotrzeć do swojego miasta.

Bezdomność to jednak bardziej złożona sprawa, w której prysznic czy gorąca herbata nie załatwi sprawy.

Najczęściej, jeżeli chodzi o kryzys bezdomności, staramy się pomóc całościowo. Tylko zaznaczyć należy, że to jest długotrwały proces. Często osoby bezdomne nie mają nawet żadnego dokumentu, więc najpierw robimy im zdjęcie, pomagamy w formalnościach, aby wyrobić dowód osobisty. Często się okazuje, że są to osoby schorowane, czy nawet ze stopniem niepełnosprawności. Pomagamy wówczas załatwić kwestie ubezpieczenia, bo wiadomo, że osoby chore czy ze stopniem niepełnosprawności potrzebują dostępu do służby zdrowia. Poznajemy te osoby i indywidualnie oferujemy pomoc. Bardzo często pomagamy w dotarciu np. do Gorzyc, aby podjęły próbę leczenia wyjścia z nałogu. Kryzys bezdomności to jest taki moment, że osoby te zdają sobie sprawę, że są na dnie, a obecna sytuacja jest już skutkiem ich życia, często właśnie nadużywania alkoholu, czy innych substancji.

Zdarzają się osoby, które chcą wyjść z kryzysu bezdomności i świadomie rozpocząć nowe życie?

Mamy takie osoby, które przebywają obecnie w schronisku, ale mają zatrudnienie, złożyły wniosek o mieszkanie. To osoby, które dobrze rokują na przyszłość. Mamy osoby, które wyjechały do innych miast, czy zagranicę do pracy, bo w obecnym środowisku nie potrafiły się odnaleźć. Dostajemy informacje, że sobie radzą, jednak nie do końca można to sprawdzić i odnotować w statystykach.

Spotyka się pani z całymi rodzinami, które pozostają bezdomnymi?

A.S-Z: Nie, najczęściej są to osoby samotne z trudną historią — po rozwodach, po trudnych związkach. Osoby, wobec których była stosowana przemoc. Pojawiają się kobiety z dziećmi. Dla kobiet jest dostępny Ośrodek Interwencji Kryzysowej i Psychoterapii, gdzie mogą otrzymać pomoc i wparcie psychologiczne podobnie jak w Domu dla Matek z Dziećmi i Kobiet w Ciąży.

Zimą bezdomni szybciej się dostosowują

Zimą, gdy doskwiera mróz, zgłasza się więcej osób potrzebujących pomocy?

Zimą pojawia się nieco więcej osób proszących o pomoc, jednak nie jest to znacząca różnica. Myślę, że to jest jakieś 10-15% osób, które w czasie zimy uświadamia sobie, że chce przestrzegać regulaminu schroniska i mieć tam zapewnione jakieś warunki do przeżycia. Regulamin schroniska stanowi dla bezdomnych z uzależnieniami największy problem, a wiadomo, że musi być pilnowane przestrzeganie regulaminu dla bezpieczeństwa wszystkich osób tam przebywających. Osoby pod wpływem alkoholu podwyższają ryzyko kłótni, czy niebezpiecznych sytuacji. Podobnie jest w ogrzewalni, która jest całoroczna. Tam zarówno w zimie, jak i w lecie pojawiają się osoby, które mają potrzebę wykąpania się, czy posiedzenia i porozmawiania z inną osobą. Oni się znają i tworzą wręcz taką swoją społeczność. Często jedni informują nas o drugich, gdzie kto jest i może potrzebować pomocy. Czasami dowiadujemy się przez sąsiadów, czy anonimowe telefony, że ktoś potrzebuje pomocy i warto w dane miejsce pojechać i sprawdzić. Osoby, które potrzebują pomocy albo są w kryzysie bezdomności, często wstydzą się prosić o pomoc.

W jakim wieku osoby najczęściej wpadają w kryzys bezdomności?

Problem bezdomności dotyka ludzi w różnym wieku. Najczęściej w okolicach 40 roku życia, które są po przejściach, z bagażem złych doświadczeń, nietrafnych decyzji. Są też osoby młode, które mają problemy w rodzinie, np. uzależnienia. Bywa czasami tak, że osoba wchodzi w wiek pełnoletności i ucieka z domu, chce rozpocząć dorosłe życie, ale nie jest na to przygotowana i potrafi się to skończyć bezdomnością. Pojawiają się osoby młode, które do kryzysu bezdomności wprowadziło zażywanie innych substancji psychoaktywnych. Często bezdomni nie wyglądają jak schematyczni bezdomni, których kojarzymy z brudnymi, zaniedbanymi osobami, które proszą o złotówkę pod sklepem. Pojawiają się np. osoby przyjeżdżające z pracy za granicą, po których ubiorze na pewno nie powiedzielibyśmy, że to bezdomni. O tym musimy jako społeczeństwo pamiętać. Jestem daleka od oceniania, bez poznania historii danego człowieka. Kryzys bezdomności to naprawdę bardzo złożona sprawa, często stoi za tym duża trauma.

Widzisz — reaguj - nie oceniaj

Jak przeciętny mieszkaniec naszego miasta widząc osobę wyglądającą na bezdomną, powinien zareagować?

Na pewno nie powinniśmy oceniać, nie znając historii człowieka. Na pewno nie powinniśmy dawać złotówki, czy większych pieniędzy. Nie dajemy, bo to nie będzie na bułkę, tylko na alkohol i w tym momencie podtrzymujemy uzależnienie. Najlepsze co możemy zrobić, by pomóc osobie bezdomnej, to zawiadomić służby — SM, policję, czy OPS. W okresie zimowym nie wyrzucajmy ludzi z klatki schodowej na mróz, tylko dzwońmy na nr alarmowe służb.

Często widząc osobę leżącą na ławce, zakładamy, że jest to pijany bezdomny. Nie zakładamy, że ta osoba może być chora, mogła zasłabnąć i potrzebuje pomocy. Łatwiej nam przyjąć, że to pijany, który "odpoczywa". Musimy reagować! W takiej sytuacji naprawdę wystarczy jeden telefon, który człowiekowi uratuje życie.

Kryzys bezdomności to jedno, ale nie tylko tym zajmuje się OPS. Z jakim największym problem obecnie musicie się mierzyć?

Największą trudność mamy z tym, że coraz mniej osób kwalifikuje się do zasiłków. Wynika to z tego, że kryteria dochodowe się nie zmieniają i od stycznia 2022 roku na rodzinę wynosi 600 zł na osobę, a w przypadku gospodarstw domowych jednoosobowych to 776 zł. Jeżeli jedna osoba w rodzinie 3-osobowej pracuje na etacie za najniższą krajową, już przekracza dochód i nie może się ubiegać o zasiłek. A z drugiej strony za najniższą krajową ciężko utrzymać trzy osoby i dokonać wymaganych opłat za mieszkanie, czy media.

- My wiemy, że te osoby potrzebują pomocy, a niestety nie możemy im pomóc. To jest bardzo smutne. Teraz w wywiadach środowiskowych widać jak rosną koszty ogrzewania, wody w mieszkaniach, a tym najemcą nie przysługują zasiłki, bo zarabiają o kilka złotych powyżej limitu dochodowego. Oczywiście, dobrze wyglądają statystyki, które pokazują, że coraz mniej osób korzysta z pomocy OPS-u, jednak to jest na papierze, a wynika to po prostu z braku kwalifikacji do tej pomocy, a nie z lepszej sytuacji ekonomicznej człowieka.

Przydatne numery telefonów:

Straż Miejska w Rybniku - tel. 32 423 04 31, 986

Komenda Miejska Policji w Rybniku - tel. 47 855 72 00,

Ośrodek Pomocy Społecznej w Rybniku - tel. 32 42 211 11

Nr alarmowy 112

Oceń publikację: + 1 + 12 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~etet 2023-02-28
    09:32:17

    16 4

    Mnie bezdomni kojarzy się niestety jednoznacznie z menelstwem i syfem. Jeszcze 3 lata temu miałem pod domem czyściutko, dwa lata temu zaczął pojawiać się syf, a teraz mieszkam praktycznie w śmietniku. Puszki, butelki, śmieci, przenośne legowiska, meliny!! I ja mam komuś współczuć?? Współczuje wyłącznie sobie i innym porządnym mieszkańcom. Trzeba oczyścić miasto bo utoniemy!!

  • ~Maksymilian Popeć 2023-02-28
    10:12:24

    8 10

    @etet - syf jest generowany przez mieszkańców, od 5 - cio letnich śmieciarzy papierkami, poprzez nastoletnich syfiarzy puszkami i butelkami, poprzez syfiarzy żabkowych i barowych, kończąc na starych prykach.

  • ~etet 2023-02-28
    12:48:30

    5 5

    I dziwnym trafem ten syf zaczął się pojawiać dokładnie wtedy kiedy pojawili się bezdomni w dużych ilościach? A przynajmniej na takie informacje zacząłem natrafiać w różnych miejscach.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5344