„Hubertus” w Stodołach

 
    O godz. 13.00, spod Ośrodka Jeździeckiego Elektrownii „Rybnik”, dwudziestu dwóch jeźdźców prowadzonych przez mastera rozpoczęło bieg św. Huberta. Towarzyszyło im czternaście wozów wypełnionych widzami. Wszyscy wyruszyli do lasu. Do pokonania mieli około dwugodzinną trasę, podczas której jeźdźcy popisywali się swoimi zdolnościami – były to przede wszystkim skoki przez przeszkody przygotowane w terenie.
   Bieg zakończyła tradycyjna gonitwa za lisem. Polega ona na tym, że jeden z jeźdźców jest „lisem”, czyli ma przypięty do fraka lisi ogon. Zadaniem pozostałych jest złapanie owego „lisa”. W tym roku uciekającą, czyli „lisem” była Anna Woźnica, jadąca na koniu Wnyk. Po długiej i zaciętej gonitwie w końcu „lisa” złapała Magdalena Lepiarczyk jadąca na koniu Cyryl.
Po biegu na wszystkich uczestników zabawy czekał, jak co roku, wyśmienity bigos i grzaniec.
   Imprezę zorganizował Ośrodek Jeździecki Elektrowni „Rybnik”.