Usłyszeć głos wody

Wojtek Jabłoński z Otylią Jędrzejczak i Pawłem Korzeniowskim.

Sabina Skrzypiec będzie reprezentować nasz kraj na Mistrzostwach Świata na Tajwanie, a Wojtek Jabłoński w swojej kolekcji posiada już 6 medali Mistrzostw Polski.

 

Nasi zawodnicy mają bardzo podobną historię. Oboje pierwsze kroki na basenie stawiali pod okiem Mirosława Kubisa i Rafała Tymusza w sekcji RMKS Rybnik, gdzie trafili za namową rodziców. Obecnie trenują w szkole Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu: - To właśnie tam ma powstać docelowo ośrodek, który będzie zrzeszał wszystkich najlepszych, niesłyszących pływaków w Polsce - mówi Marek Jabłoński, ojciec Wojtka.

 

Do największych osiągnięć Sabiny Skrzypiec należy udany występ na Mistrzostwach Polski osób niesłyszących, które obyły się w kwietniu tego roku w Łukowie. Nasza zawodniczka zdobyła tam aż pieć medali – 2 srebrne i 3 brązowe, głównie w konkurencjach kraulowych. Udany występ na Mistrzostwach Polski zagwarantował Skrzypiec kwalifikację na odbywające się w sierpniu w Tajwanie Mistrzostwa Świata Osób Niesłyszących: - Jestem nieco zdenerwowana, pierwszy raz będę brała udział w tak prestiżowej imprezie - mówi szczęśliwa Skrzypiec.

 

Wojtek Jabłoński i Sabina Skrzypiec.

Wojtek natomiast jest zawodnikiem zdecydowanie młodszym. Ma dopiero 11 lat, dlatego na razie zajmuje go rywalizacja krajowa. W swojej kolekcji posiada 6 medali Mistrzostw Polski, w tym dwa tytuły mistrzowskie w stylu klasycznym. Jabłoński z powodzeniem startuje także na normalnych zawodach pływackich, gdzie z sukcesami rywalizuje z osobami słyszącymi – w Polsce plasuje się w pierwszej 15–stce osób słyszących w konkurencjach „żabkarskich”.

 

Marzenia pływaków są nieco różne. Skrzypiec marzy o udanym debiucie na Mistrzostwach Świata, ma również aspiracje na medal Igrzysk Olimpijskich Osób Niesłyszących, które odbędą się w 2009 r. w Pekinie. Natomiast Jabłoński chciałby zdobyć swój pierwszy puchar: - Wojtek ma już szereg medali i dyplomów, ale nie dostał jeszcze żadnego pucharu, o którym marzy - komentuje jego tata.

 

Warto dodać, że ogromną rolę w karierze zarówno Wojtka, jak i Sabiny, odgrywają rodzice, którzy całe swoje życie podporządkowali „pływaniu”, a ich determinacja jest równa determinacji zawodników: - Dziennie pokonuję ponad 100 km, żeby Wojtek mógł trenować w ośrodku w Raciborzu, gdzie treningi odbywają się wcześnie rano - mówi zaangażowany w rozwój syna Marek Jabłoński.

 

Mamy nadzieje, że już niebawem nasi pływacy będą mogli pochwalić się medalami Mistrzostw Świata Osób Niesłyszących.

 

Adam Giza