Urodziny z prezentami

Urodzinowe Larmo prowadzili Rafał Soliński i Damian Wodecki z Kabaretu Noł Nejm. Fot. K. Nowak

Imprezę poprowadzili Rafał "Amos" Soliński i Damian "Wodek" Wodecki (Noł Nejm), racząc nas wyjątkową porcją anegdotek, częstując cukierkami i lizakami. Mogliśmy ich też zobaczyć w specjalnej wersji skeczu kabaretu Noł Nejm „Urodziny”, w którym wystąpił również, dawno nie widziany na scenie, Robert Obłój, razem z Łukaszem Kaczmarczykiem (Kabaret Młodych Panów).

 

Zaprezentowali się także inni rybniccy artyści kabaretowi – m.in. kabaret N.O.C. wspólnie z Kabaretem Chwilowo Kaloryfer wykonali piosenkę „U Larma na urodzinach”, oprócz tego, występując oczywiście w swoich skeczach. Mogliśmy też zobaczyć Filipa z Konopią, Tadeusz Kolorz przedstawił specjalnie na tę okazję napisany wiersz o tym, że „larmo mo geburtstag”. Kabaret Młodych Panów pokazał kilka „szortów” i dwa dłuższe skecze, w tym „Sąd”, gdzie chyba po raz pierwszy widziałam tak „zgotowanych” członków tego kabaretu (rzecz jasna, miało to swój urok).

 

W przerwie, w korytarzu, mogliśmy obejrzeć zmontowane przez Wodka skróty z wszystkich edycji LARMA w minionym sezonie. Świetny pomysł na zajęcie czasu nie korzystającym akurat z toalet, nie palącym, no i świetna sprawa z samym zmontowaniem; przypomnieniem, jak się bawiliśmy przez cały rok.

 

A po przerwie – klucz programu – kabaret Hrabi z Warszawy (i Cigacic). Trudno właściwie pisać, kiedy trzeba by wszystko tylko i wyłącznie pochwalić. Wiadomo jednak, że kiedy mamy do czynienia z kabaretem najwyższej próby, nie może być inaczej. Rewelacyjne aktorstwo, wyraziste postaci, błyskotliwe teksty i oryginalne puenty. Publiczność reagowała żywiołowo i wymusiła kilka bisów.

LARMO było więc jak najbardziej udane – w dodatku, nie zabrakło prezentów; zostaliśmy obdarowani żółtymi kalendarzykami z zaznaczonymi terminami imprezy na najbliższy sezon. Jeżeli czegoś brakowało, to tylko klimatyzacji.

 

> Więcej zdjęć w naszej fotogalerii.

 

Agnieszka Ogrodnik