Rybnicki olimpijczyk w rajdach samochodowych

Jeszcze kilka lat temu rybniczanin Marek Sąsiadek kojarzony był głównie ze snowboardem. Teraz jednak pochłania go inna pasja, jaką jest motoryzacja. W tym sezonie występuje on w cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. – To pięć rajdów według zasad trzeciej ligi rajdowej, gdzie jest profesjonalne ściganie z licencją rajdową, obowiązkową klatką bezpieczeństwa, ognioodpornym ubiorem i specyfikacja auta według homologacji FIA. Odcinki w tego rodzaju rajdach to już prawdziwe ściganie, gdzie niejednokrotnie mocniejsze auta osiągają 170 km/h na drodze o szerokości paru metrów – wytłumaczył Sąsiadek, który wystąpił dotychczas w dwóch z czterech eliminacji.

W Mikołowie rybnicki rajdowiec zajął w klasyfikacji generalnej drugie miejsce, a w Katowicach, razem z pilotem Arkadiuszem Jaworskim, był już pierwszy. W klasyfikacji mistrzostw Śląska z  47 punktami i zajmuje on drugie miejsce. Do prowadzącej załogi traci 13 oczek. Przed Sąsiadkiem ostatnia eliminacja w Gliwicach: – Lider wystartował w już w trzech rajdach. Ja niestety, z przyczyn finansowych, byłem zmuszony opuścić dwie eliminacje. W tym układzie muszę pojechać w Gliwicach jak najszybciej i liczyć na szczęście – powiedział rybniczanin, który cały czas szuka nowych sponsorów. – Moje Renault Clio Sport na pewno jest niezłą powierzchnią reklamową, więc jeśli jakaś firma chciałaby się na niej znaleźć, to proszę o kontakt pod adresem e-mail [email protected].

Ponadto w tym sezonie przed rybnickim rajdowcem jeszcze udział w zawodach Pucharu Polski (wyższe ranga) – Barbórka Cieszyńska: – To chyba najtrudniejszy rajd w Polsce, wiodący górskimi drogami Beskidów. Odbędzie się on 17 listopada, więc być może będziemy się ścigać po śniegu, na co bardzo liczę – powiedział Sąsiadek, który w zeszłym roku, debiutując w Pucharze Polski, zajął ósme miejsce w Rajdzie Rzeszowskim. W imprezie wystartowało 70 załóg.