Rozstrzygnęła dogrywka

Już pierwsza kwarta pokazała, że rybniczan czeka ciężkie spotkanie. Na parkiecie dominował zawodnik gości – Bartosz Dubiel, a w drużynie MMKS nie mógł „wstrzelić” się z rzutami za trzy punkty Stanisław Grabiec. Tę kwartę rybniczanie przegrali 19:24,

Grabcowi i kolegom znacznie lepiej szło w II odsłonie. Z dobrej strony pokazał się Bartłomiej Kozieł i po I połowie MMKS prowadził 5 punktami.

III kwarta zdecydowanie należy do gości, wśród których prym wiódł kapitan - Mariusz Wójcik. Sytuację rybniczan skomplikowało 5 przewinień Adama Renera i 4 faule Kozieła. W tym okresie grę MMKS „trzymali” Frankowski i Grabiec, którzy nie dopuścili do powięszkania przewagi Resovii, która tę kwartę wygrała 33:22.

W ostatniej części meczu na parkiecie rozgrywał się prawdziwy horror. Na półtorej minuty przed końcem meczu rybniczanie tracili 4 punkty. Gdy Grabiec trafił za 3 punkty w hali Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych zawrzało. Chwilę później Frankowski niepotrzebnie fauluje, a za 5 przewinienie boisko opuścił Kozieł. W samej końcówce rzutem za trzy remis dla rybniczan uratował Grabiec i zarządzona została dogrywka.

Dodatkowe 5 minut gry należało już do gospodarzy. MKKS zdobył 7 punktów z rzędu nie tracąc przy tym żadnego. Osiągnięta przewaga pozwoliła do końca kontrolować przebieg meczu, pomimo tego że w samej końcówce gra bardzo się zaostrzyła. W efekcie większość akcji obu drużyn kończyło się faulami i rzutami wolnymi. Dzięki zwycięstwu 11 punktami MMKS ma lepszy bilans spotkań z Resovią.


MKKS Rybnik - Resovia Rzeszów 112:101 (19:24, 28:18, 22:33, 26:20, 17:6)


MKKS Rybnik: Grabiec 39 (7x3), Frankowski 27 (3), Ochodek 21 (1), Rener 11 (1), Kozieł 10, Marczyk 2, Rduch 1, Anduła 1.

Resovia Rzeszów: Wójcik 28 (4), Dubiel 21 (2), Rajkowski 19, Szczytyński 17, Biela 6, Hałys 6 (2), Olczyk 2, Prokop 0, Sowa 0.

Źródło: www.rybnik.polskikosz.pl