ROW 1964 Rybnik: gol Marka Krotofila na wagę 3 punktów

W piątek do Rybnika zawitał Orzeł Łękawica, który w ostatnich czterech spotkaniach zaliczył komplet zwycięstw. Dobrą passą mogli pochwalić się także piłkarze ROW-u. Oni z kolei mieli na swoim koncie trzy wygrane z rzędu. Zapowiadało się zatem ciekawe widowisko, które popsuła jednak pogoda. Równo z rozpoczęciem spotkania nad stadionem przeszła ulewa, a opady deszczu utrzymywały się niemal przez całe 90 minut.

W tych trudnych warunkach lepiej poradzili sobie gospodarze, którzy już w 3. minucie objęli prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się powracający na stadion przy ul. Gliwickiej Marek Krotofil. Doświadczony obrońca popisał się znakomitym uderzeniem z dystansu. Jak się później okazało, był to jedyny gol w całym spotkaniu. Pomimo przewagi Orła i kilku dobrych okazji, szczególnie w drugiej połowie, nie udało mu się odpowiedzieć na trafienie ROW-u 1964 z początku meczu. Rybniczanie mogli cieszyć się z czwartego zwycięstwa z rzędu.

Cieszę się z powrotu do drużyny i zwycięstwa, ale jeszcze bardziej z całej otoczki tego widowiska. Graliśmy przy światłach, a trybuna kryta była prawie cała wypełniona. W trudnych czasach widać iskierkę nadziei, że doczekamy się w Rybniku odrodzenia piłki nożnej. Są różni ludzie, kibice, zawodnicy, którzy oddają dla tej drużyny całe serce – powiedział po meczu Marek Krotofil.

Trener rybniczan Dawid Jóźwiak zwrócił uwagę na fakt, że jego drużyna w końcu zaczęła wygrywać na własnym boisku. Na początku sezonu ROW 1964 zanotował dwie porażki u siebie.

Cieszę się, że po meczu na naszym stadionie możemy rozmawiać o zwycięstwie ROW-u. To ostatnio nie zdarzało się często. Dziś drużyna pokazała charakter. Zdobyliśmy bramkę w 3. minucie, a potem cierpieliśmy. Urazy w trakcie meczu trochę pokrzyżowały nam plany, musiałem wpuścić na boisko jeszcze więcej młodzieży, która dała jednak radę – skomentował trener.

W następnej kolejce ROW 1964 zmierzy się na wyjeździe z Odrą Wodzisław.

Wiemy jak ważne to starcie dla naszych kibiców. Zrobimy wszystko, aby wywalczyć w Wodzisławiu jak najlepszy wynik – dodał Marek Krotofil.

ROW 1964 Rybnik – Orzeł Łękawica 1:0 (1:0)

1:0 - Marek Krotofil (3)

ROW 1964: Dominik Stanny, Jan Janik, Szymon Balcer, Marek Krotofil (69’ Kacper Piekarski), Oskar Brzeziński, Paweł Chłodek, Paweł Mandrysz, Salvador Pryka, Jakub Kuczera (64’ Tomasz Tomasik), James David Ubong (69’ Fabian Włodarczyk), Wiktor Piejak (76’ Mateusz Rzeźnicki)

8. kolejka śląskiej II grupy IV ligi:
Gwarek Ornontowice - Odra Wodzisław Śląski 2:0
ROW 1964 Rybnik - Orzeł Łękawica 1:0
Podbeskidzie II Bielsko-Biała - MRKS Czechowice-Dziedzice 4:2
Polonia Łaziska Górne - MKS Lędziny
LKS Czaniec - Tempo Puńców
Spójnia Landek - Rekord II Bielsko-Biała 3:0
Decor Bełk - LKS Tworków 4:2
Kuźnia Ustroń - GKS II Tychy 2:2

 

Lp.	Drużyna	M.	Pkt.	Z.	R.	P.	Bramki
1.	Podbeskidzie II Bielsko-Biała	8	19	6	1	1	28-12
2.	Spójnia Landek	8	17	5	2	1	16-6
3.	ROW 1964 Rybnik	8	16	5	1	2	15-16
4.	Gwarek Ornontowice	8	14	4	2	2	19-6
5.	Polonia Łaziska Górne	7	14	4	2	1	8-4
6.	Odra Wodzisław Śląski	8	14	4	2	2	15-6
7.	Orzeł Łękawica	8	12	4	0	4	14-10
8.	KS Decor Bełk	8	11	3	2	3	17-13
9.	Tempo Puńców	7	11	3	2	2	14-12
10.	Kuźnia Ustroń	8	9	2	3	3	15-17
11.	Rekord II Bielsko-Biała	8	9	3	0	5	7-13
12.	MRKS Czechowice-Dziedzice	8	8	2	2	4	12-13
13.	GKS II Tychy	8	8	2	2	4	11-13
14.	LKS Tworków	8	6	1	3	4	11-22
15.	LKS Czaniec	7	5	1	2	4	9-15
16.	MKS Lędziny	7	0	0	0	7	2-35