zamknij

Wiadomości

Romana Kuczera: muzycy to najwspanialsi pracownicy w każdym zawodzie (rozmowa)

Bartłomiej Furmanowicz 2023-10-13, Autor: 

- Jestem szczęśliwa, że nasza szkoła doczekała się takiego jubileuszu. To jest piękne, że dalej szkoła funkcjonuje w tak znakomitej kondycji, dzieje się tu dużo wspaniałych rzeczy i przede wszystkim ma całe rzesze wspaniałych absolwentów, którzy niejednokrotnie robią karierę światową. Z niektórych czasami tracimy kontakt na wiele lat, ale zazwyczaj są to artyści, którzy rozpoczynają swoją karierę muzyczną na forum krajowym i europejskim – mówi w rozmowie z nami Romana Kuczera, dyrektorka Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. K. i A. Szafranków w Rybniku.

Reklama

Rybnicka szkoła muzyczna ma za sobą okazały jubileusz. W środę (11 października) w Teatrze Ziemi Rybnickiej Romana Kuczera odebrała Złotą Honorową Lampkę Górniczą. Okazja ku temu była jak najbardziej uzasadniona. PSM obchodzi w tym roku swoje 90-lecie. O historii szkoły, muzykach i planach rozmawialiśmy w miniony poniedziałek z dyrektorką tej placówki artystycznej.

Redakcja: przed nami duże wydarzenie, jubileusz 90-lecia szkoły. W środę odbierze Pani Złotą Honorową Lampkę Górniczą. Droga do tej nagrody była niekiedy wyboista.

Romana Kuczera: Jest to wielkie wydarzenie i wszyscy – pedagodzy, absolwenci, uczniowie i sympatycy szkoły są dumni z faktu tak wyjątkowego jubileuszu działalności. Historia szkół, czy historia kultury polskiej pokazuje, że nie w każdych czasach takie wspaniałe rzeczy się działy. Różne koleje losu przechodziliśmy. Naszą szkołę założyli przed wojną wybitni artyści, bracia Karol i Antoni Szafranek, którzy po studiach w Konserwatorium w Poznaniu, Warszawie, a następnie w Berlinie i Paryżu powrócili na Śląsk i osiedli w Rybniku. W czasie wojny całe mienie zostało rozgrabione. Determinacja braci Szafranków po wojnie sprawiła, że szkoła na nowo rozpoczęła działalność, bo była taka potrzeba środowiska, a jej upaństwowienie dało trwały status na kolejne lata.

Jak to się stało, że Karol i Antonii Szafrankowie znaleźli się w Rybniku?

Rodzice Szafranków opuścili Śląsk w poszukiwaniu pracy i znaleźli się w Zagłębiu Ruhry. Szafrankowie tam się urodzili. W czasach przedwojennych wrócili do Polski, bo zaczęły się prześladowania Polaków. Śląsk widzieli jako miejsce z wielką tradycją chóralną i potrzebą zespołowego muzykowania (szczególnie na instrumentach dętych) tworząc orkiestry dęte i to na wysokim poziomie, czyli ludzi potencjalnie zdolnych, którzy bez profesjonalnego wykształcenia potrafili tworzyć. To dla braci Szafranków było impulsem do utworzenia szkoły muzycznej w takim właśnie środowisku. Na szczęście, wybrali Rybnik.

II wojna światowa to jedno, później nadeszła komuna. Jak to było z traktowaniem kultury?

Okres zawirowań historycznych to zawsze trudny czas dla kultury. W trakcie działań wojennych zawsze schodzi na dalszy plan i to jest zagrożenie do ciągłości jej rozwoju. Od 1952 roku rybnicka szkoła działała jako państwowa szkoła muzyczna w systemie polskiego szkolnictwa artystycznego. Mimo wielu negatywnych wspomnień z czasów okresu komunistycznego w Polsce, to trzeba przyznać, że system kształcenia oparty na wzorze szkoły rosyjskiej pozwolił na bezpłatne kształcenie dużej grupy dzieci i młodzieży na wysokim poziomie. I to było coś dobrego! Po wejściu do UE, przedstawiciele świata zachodniego zastanawiali się jak to jest możliwe, że mimo wszystko niezamożną Polskę stać na to, żeby bezpłatnie kształcić ludzi w zawodach artystycznych? Niezależnie od czasów, w jakich żyliśmy, system ten był stabilny i skuteczny. W latach 90. powstał pomysł przeniesienia szkolnictwa artystycznego do samorządów. Wprowadzony system pilotażu pokazał, że może to być w wielu pierwszy krok do ograniczenia środków na działalność szkół artystycznych, a nawet ich likwidację. Dzięki wielkiej determinacji środowiska i ogólnopolskiej akcji udało się obronić znakomicie funkcjonujące państwowe szkolnictwo artystyczne.

Nie brakuje w szkole młodych adeptów klasycznej muzyki?

Nie mamy z tym problemu. W szkole stale kształci się 320-340 uczniów. Każdego roku przyjmujemy około 60 adeptów sztuki muzycznej. Ta liczba jest ruchoma ze względu na przyjęty system kształcenia artystycznego oparty przede wszystkim na potrzebie rozwijania zdolności muzycznych. Niektórzy uczniowie zmieniają zdanie, czasem rezygnują, a inni wracają – uznając decyzję o rezygnacji jako wielki błąd.

Przybywają do nas uczniowie z Rybnika, powiatu rybnickiego, wodzisławskiego i raciborskiego, a nawet z Mikołowa czy Gliwic. Niektórzy, mając bliżej inną szkołę, ale i tak wybierają naszą, co odbieramy, jako sukces renomy szkoły. Nasi uczniowie, jak ja to lubię określać w kontekście obowiązków pracy: „chodzą do szkoły na dwie szychty” – najpierw do szkoły powszechnej, a popołudniami na zajęcia do szkoły muzycznej. Są bardzo zdeterminowani w tym, co robią. Osiągają wielkie sukcesy dzięki talentowi i ciężkiej pracy, Dlatego, jako już osoby dorosłe są wiarygodnymi pracownikami w każdym zawodzie, od najmłodszych lat nauczeni znakomitej organizacji pracy i odwagi w podejmowaniu wszelkich, czasem prawie niewykonalnych wyzwań.

Zainteresowania muzyczne to jedno, talent – drugie. Co jeszcze trzeba mieć, by kształcić się w szkole muzycznej?

Przede wszystkim, aby dostać się do szkoły I stopnia trzeba mieć wyjątkowe predyspozycje muzyczne a do II stopnia zdać egzamin konkursowy. Kluczowa jest rola rodziców zdeterminowanych pomagać dziecku w sprawach organizacyjnych, udziałem w lekcjach instrumentu na pierwszym etapie kształcenia i potem pracą w domu. Kolejnym elementem jest wytrwałość. Nawet największy talent, nie jest w stanie osiągnąć sukcesu bez treningu muzycznego na instrumencie. Jeżeli te elementy grają razem, to uczeń ma szansę zostać wybitnym muzykiem.

Prof. Piotr Paleczny wspomniał kiedyś w swoim wywiadzie, że dla niego najtrudniejszym i najbardziej pracowitym etapem życia był czas, kiedy chodził do liceum Powstańców Śląskich i szkoły muzycznej II stopnia w Rybniku. To był kluczowy moment w jego życiu. Znakomity rozwój intelektualny, fantastyczny talent pianistyczny doskonalony na lekcjach z prof. Karolem Szafrankiem stały się początkiem jego drogi artystycznej. Dzisiaj jest jedną z najwybitniejszych postaci polskiego życia muzycznego, pianistą o światowym formacie.

Teraz sprawy przyziemne, nawet w dosłownym sensie. Co z salą koncertową? Plany są, ale jeszcze na papierze.

Myślimy o tym cały czas. Mamy zrobiony projekt, mamy aktualne (do końca 2025 roku) pozwolenie na budowę. Problemem jest zdobycie finansów. Otworzył się nowy program funduszy unijnych "FEnIKS" i w tym programie będziemy próbować ubiegać się o pieniądze, aby szczęśliwie mogła powstać sala koncertowa służąca działaniom muzycznym skierowanym do społeczności naszego Miasta. Projekt sali wybrany został, jako zwycięski w ogłoszonym ogólnopolskim konkursie architektonicznym. Spełniamy wszelkie warunki, aby zaistnieć pozytywnie w ogłoszonym przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego programie. Odbywa się on w kilku etapach, a pierwsze decyzje zapadną najwcześniej w przyszłym roku.

Skoro już wybiegamy w plany, marzenia. O czym jeszcze pani myśli jako dyrektorka szkoły muzycznej?

Bardzo dużo udało się już w szkole zrobić. Nie ma już chyba elementu, który może nas zaskoczyć. Udało nam się otworzyć dwie kolejne specjalności, o które bardzo zabiegaliśmy — klasę perkusji i klasę harfy. Oczywiście potrzebne były instrumenty wysokiej klasy, których zakup wymagał bardzo dużych nakładów finansowych. Za sprawą dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego szkoła jest w ich posiadaniu, a uczniowie mogą rozwijać swoje umiejętności bez żadnych przeszkód.

Mamy budynek z wyremontowaną małą salę koncertową. Jesteśmy wspierani przez Miasto i dobrze zaopatrzeni przez Ministerstwo. Nie szczędzi nam środków na zakup instrumentów, a do najbardziej cennych należy 5 fortepianów marki Steinway & Sons, obok równie znakomitych innych instrumentów: jak amerykańska harfa koncertowa firmy Lyon&Healy czy włoski klawesyn. Jednak zapotrzebowanie na instrumenty wysokiej klasy jest nieustanne i każdego roku pojawiają się nowe.

À propos fortepianów. Jeden z nich cieszy się szczególnym zainteresowaniem. Znajdziemy go naprzeciwko starostwa powiatowego w Rybniku. To dobry pomysł na wyjście z muzyką na zewnątrz?

Na pewno wszystko, co dotyczy kultury i odbywa się poza instytucjami kultury jest czymś, co ludzi może motywować, by się nią zainteresować. Jest to trend światowy i europejski, aby stawiać fortepiany w różnych miejscach, np. w hotelach, na lotniskach, aby kultura „wyszła” do ludzi. Ja się tylko martwię, żeby ten instrument nie był używany do innych niż muzycznych celów. Aby ludzie na nim rzeczywiście grali, otaczali go szacunkiem, a nie traktowali jak urządzenie, z którym wypada zrobić wszystko. Wyprowadzenie instrumentu na zewnątrz zawsze jest obarczone ryzykiem jego dewastacji.

Rzadko każdy ma możliwość zagrać na fortepianie, bo jest to drogi instrument znajdujący się zazwyczaj w domach, gdzie tradycja muzyczna jest kultywowana na co dzień. Każdy instrument należy otaczać wielkim szacunkiem. Choć obecność fortepianu dostępnego dla wszystkich bez wyjątku obarczona jest ryzykiem, ale to z pewnością bardzo dobry pomysł.

Na koniec rozmowy zostawiłem sukcesy szkoły i jej uczniów. Można by o tym napisać książkę?

Dokładnie. Nie da się napisać krótkiej historii szkoły, a szczególnie w dziedzinie sukcesów uczniów. Są to osoby wyjątkowe, grające fantastycznie. Każdego roku zostają laureatami konkursów ogólnopolskich i międzynarodowych solistycznych, zespołowych czy kompozytorskich.

Choć w szkole mamy wydział instrumentalny, śladem wspaniałych kompozytorów wywodzących się ze szkoły podążają z powodzeniem również dzisiaj ich młodsi koledzy. Popularnością cieszy się dziedzina jazzu, w której rybniccy wychowankowie osiągają sukcesy o randze międzynarodowej. Absolwenci szkoły są znakomitymi pedagogami akademickim uczelni muzycznych w Katowicach, Warszawie, Łodzi i Krakowie. W polskich instytucjach kultury prężnie działają znakomici muzycy i dyrygenci orkiestr a wybitni chórmistrzowie kierują zespołami o międzynarodowej renomie, w tym Chórem Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie. Dbałość o wszechstronny rozwój uczniów rybnickiej szkoły muzycznej przynosi efekty we wszystkich dziedzinach szeroko pojętej działalności artystycznej, jednak zapewnienie młodym ludziom możliwości rozwoju talentu wraz z jego kontynuacją na poziomie akademickim nie jest łatwe, a tym bardziej zagwarantowanie kariery, o jakiej marzą. Jednak, jak historia pokazuje – w wielu przypadkach się to udaje i to z sukcesami międzynarodowymi.

Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów – zarówno szkole, jak i jej uczniom!

Oceń publikację: + 1 + 31 - 1 - 7

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~Moneta 2023-10-13
    23:35:50

    6 6

    Dlaczego zostal usuniety artykul o dotacji 200 tsy zlotych dla parafii przez ministra PIS? korupcja w mojej opinii.

  • ~omussae 2023-10-14
    17:40:57

    1 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5354