Rajdy samochodowe: wyprawa w pole na dwóch kołach (wideo)

W rajdzie samochodowym ulicami Wodzisławia Śląskiego zwyciężyła załoga jadąca samochodem suzuki swift w składzie Mariusz Blacha i Łukasz Świtoń. Dwa kolejne miejsca zajęli Damian Kostka i Marcin Mąka oraz Tomasz Sanecznik i Judyta Sanecznik. Obie załogi również jechały samochodem suzuki swift.

W zawodach nie mogło zabraknąć zespołów MG Rally Group, nad którymi patronat medialny objął nasz portal. Załoga nr 1 w składzie Jakub Kozielski i Mariusz Marek zajęła 13. miejsce w klasyfikacji generalnej i 4. w II klasie. Warto dodać, że do podium zabrakło jej  zaledwie 3,5 sekundy. Z kolei załoga nr 2 w składzie Marcin Grzonka i Leszek Grzonka w „generalce” uplasowała się na 8. pozycji. W IV klasie zajęła ona wysokie 2. miejsce. – Trasy odcinków specjalnych były wymagające ze względu na zmienne tempo i charakterystykę tras - od szerokich partii w otwartej przestrzeni, po bardzo wąskie, a zarazem szybkie zakręty – powiedział Mariusz Marek.

– Rajd przebiegał raczej bezproblemowo, martwiło nas tylko bardzo niskie zawieszenie, które w każdej chwili mogło nie wytrzymać. Nie mogliśmy przez to w pełni wykorzystać potencjału samochodu. Aura nie była dla nas łaskawa. Przed samym rajdem lunął deszcz, ale w trakcie rajdu opady ustąpiły. Niemniej warunki jakie przywitały naszą Hondę na pierwszej pętli pierwszego odcinka nie były łatwe. Od startu jechało się nawet szybko, ale przed jedną z szykan aż za... Nie dohamowaliśmy auta, czego następstwem było cofanie i powtórzenie manewru. Straciliśmy tam sporo czasu. Marcin również nie ustrzegł się drobnych błędów, ale tym który najwięcej czasu go kosztował, było przejechanie mety stop czego konsekwencją była kara 5s. Kolejne pętle jechaliśmy dosyć widowiskowo ale i efektywnie odrabiając straty z odcinka na odcinek. Nam udało się odrobić na OS2 aż 14s w stosunku do pierwszego przejazdu. Ostatnia pętla to już jazda zachowawcza, ze względu na samochód, który chcieliśmy cały dowieźć na bazę. Mamy w tym swoją argumentację, ale nie chcemy na tym etapie jeszcze o niej mówić. Nasza Honda strasznie cierpi na szutrach, zdecydowanie bardziej woli asfaltowe nawierzchnie. Czy tak będzie? Przekonamy się na kolejnych eliminacjach, które zdecydowanie będą już asfaltowe. Punkty zdobyliśmy, ale po cichu liczymy wreszcie na podium w klasie i wyższą pozycję w klasyfikacji generalnej – dodał pilot załogi 1 MG Rally Group.

Rajd w Wodzisławiu Śl. miło wspominać będzie załoga EvRo Rally Team w składzie Robert Pakuła i Ewelina Pakuła, która wygrała V klasę. – Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Dziękujemy wszystkim, którzy trzymali za nas kciuki – powiedział Robert Pakuła. W klasyfikacji generalnej rajdowe małżeństwo uplasowało się na 31. pozycji. Warto dodać, w trakcie jazdy o mały włos ich samochód nie wylądował na dachu. – Na szczęście skończyło się tylko na wyprawie w pole na dwóch kołach – dodał kierowca EvRo Rally Team.

Swoimi emocjami po rajdzie w Wodzisławiu Śl. podzielił się z nami również Szymon Skowroński, kierowca KC Rally Team: – Rajd był zorganizowany na wymagających odcinkach, usianych dziurami i niewidzialnymi podbiciami. Doceniamy organizację i skalę trudności rajdu. Nasi partnerzy umożliwili nam przygotowanie auta i nas samych na należytym poziomie, dlatego jechało nam się zaskakująco dobrze – skomentował Skowroński, który razem z pilotem Łukaszem Groborzem zajął w III klasie 7. miejsce, a w „generalce” – 36. Choć mogło być lepiej: - Na pierwszym OS-ie popełniliśmy jednak błąd, potrącając szykanę. Pomimo tego i tak jesteśmy zadowoleni z wyniku oraz z jazdy.