PUP: w lipcu było najniższe bezrobocie w tym roku

..a tak w ogóle, to zapomnieli dodać,że PUP, to jedna wielka ściemniarnia. Jak ja się cieszę, że idę się jutro wyrejestrować!

Po chole... urzędy pracy i po co takie coś jak PUP W RYBNIKU? JAK JEST PRACA TO LUDZIE SAMI ZNAJDĄ NA INTERNECIE W GAZECIE PRZEZ ZNAJOMYCH. NIE LEPIEJ POZWALNIAĆ WSZYSTKICH PUPOWICZÓW I ILE KASY BĘDZIE ZAOSZCZĘDZONEJ NA TAKIM BADZIEWIU ? JEST TYLE PRYWATNYCH AGENCJI PRACY ŻE PUP DO KOSZA!!!!!!!

autor tekstu nie zna realiów życia, operowanie takimi słupkami % bez odniesienia do danych na temat emigracji, szarej strefy jest po prostu niedorzeczne.... nic z tego nie wynika, sorry ale to jest bullshit :p

Co za pierdoły napisane "_* mam uprawnienia na all wózki widłowe juz 10 lat i tylko raz w tym fachu znalazłem porządną robotę i to w NL :) u nas to tylko się nazywa "operator wózka widłowego" a na tym wózku to siedzisz 20min za 10h pracy :) i jesteś zwykłym porządkowym w magazynie,jak to wszystko się dziwnie składa się że akurat zawsze w lipcu się chwala pupy że bezrobocie spadło haha,,,tylko sezonówki to spowodowały do października wszystko wróci do normy.
I zgadzam się z wpisami PUP Rybnik,Wodzisław to chyba najgorszy syf na całym Śląsku,6 kobiet siedzi w jednym pokoju( z 25) i walą ściemy,,,jeśli dobra robota się trafi to idzie w odpowiednie rączki :) PuP'y to strata czasu m.in. z firmami które wykorzystują fakt ogromnego bezrobocia i maja pracowników za pół-darmo,bez umowy za pare groszy na miesiąc/dwa góra trzy,,oczywiście walka o wypłatę też do rzadkości nie należy,,, firmy/prywatni bobki na miesiąc,dwa i dajemy pisemko po nowego pracownika i tak w koło macieja,,,a pupy tylko umieja skierowanie wypisać i won mi stąd! już banan na gębie i mozna dalej kawke pić i ploty walić z koleżanką szkoda że nie widzą tego że dana firma już dostaje od nich nawet kilka lat pracowników i jakoś zawsze za kilka miesięcy szukają nowego....żenada z tymi urzędami.

Ja nie mam w Rybniku żadnych znajomych i układów, nie znałem tego miasta, a pracę znajdowałem za każdym razem bardzo szybko i to z nienajgorszą płacą. Wydaje mi się że większość bezrobotnych Polaków po prostu nie chce pracować, woli biadolić... Człowiek który potrafi coś w życiu zrobić i jest chętny - zawsze znajdzie pracę, szczególnie w Rybniku i szczególnie na Śląsku. Naprawdę o wiele, wiele gorzej mają ludzie na ścianie wschodniej czy Polsce północnej - wiem to z doświadczenia bo pochodzę z Kujaw. Też nierobów tam nie brakuje ale nawet ludzie pracowici mają tam gorzej bo ofert jest naprawdę mało, a miasta małe i całkowicie opanowane przez całe rodziny.

Ależ oczywiście! Szkolenia są, zgadzam się w 100%, ale niestety tylko dla grupy wybrańców. Moje pytanie, w marcu przy rejestracji, o dostępne szkolenia spotkało się z taką oto odpowiedzią, że mam wpisać, co mnie interesuje. Na żadne się nie załapałam, na kurs językowy brakowało mi miesiąca na bezrobociu, bo wymagane było pół roku, a ja miałam 4,5 miesiąca. Tak, narzekam, bo mam na co. Jeżeli chodzi o szukanie pracy, wysłałam i rozniosłam stosy CV przygotowane specjalnie do danego pracodawcy, byłam na wielu rozmowach i za każdym razem pojawiał się ten sam problem: 'Czy Pani ma męża? Dzieci?'. Mam męża, nie mam dzieci, dlatego jestem w 'grupie wysokiego ryzyka'. Cieszę się, że w końcu pracuję u pracodawcy, dla którego mój stan cywilny nie ma znaczenia i nie włazi mi na siłę ' do łóżka'. Aha! No i ubezpieczyć może mnie mąż:> w tym PUP akurat nie był mi potrzebny. To oczywiście są tylko i wyłącznie moje 'przygody' i moja subiektywna opinia związana z PUP i poszukiwaniem pracy. Pozdrawiam!

Po urlopach pomogę PUP w podniesieniu statystyki, bo zwolnię 6 osób. Powód jest prosty czyli koszt miejsca pracy rośnie, a z zamówieniami krucho. Nie ma z czego dokładać, a walka z konkurencją z szarej strefy nie ma sensu.