Psy schwytane przez strażników miejskich trafiły do schroniska

W minionym tygodniu Straż Miejska w Rybniku otrzymała informację od mieszkanki dzielnicy w sprawie pogryzienia jej córki. Okazało się, że zza ogrodzenia jednej z nieruchomości notorycznie wybiegają 2 psy. Funkcjonariusze przez kilka kolejnych dni próbowali dotrzeć do właściciela zwierząt, lecz bezskutecznie. Strażnikom nikt nie otwierał drzwi, a psy pod nieobecność patrolu zdaniem mieszkańców wciąż opuszczały teren nieruchomości, wzbudzając strach.

Patrole straży miejskiej wielokrotnie patrolowały rejon posesji. Gdy funkcjonariusze pojawiali się na miejscu scenariusz się powtarzał. Psy uciekały za ogrodzenie, a drzwi domu nikt nie otwierał.

Warto wspomnieć, że zarówno strażnicy jak i pracownicy schroniska nie mogą schwytać psów znajdujących się na terenie prywatnym. Dopiero gdy znajdują się poza ogrodzeniem, bez opieki swego właściciela, wówczas można podjąć próbę ich wyłapania.

W poniedziałek dyżurny Straży Miejskiej w Rybniku znów odebrał zgłoszenie dotyczące psów, które swobodnie chodzą po ulicy. Patrol, który przyjechał na miejsce, schwytał zwierzęta.

Aktualnie prowadzone są czynności zmierzające do ukarania właściciela czworonogów.

- Tylko w październiku strażnicy ujawnili 14 wykroczeń polegających na niezachowaniu środków ostrożności przy trzymaniu zwierząt. W wyniku przeprowadzenia tych interwencji 8 osób ukarano mandatami karnymi, a 6 osób pouczono - przypomina rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Rybniku - Dawid Błatoń.