Problem z kasownikami w nowych hybrydach. Komunikacja Miejska Rybnik nalicza producentowi karę

Przypomnijmy, pod koniec czerwca pisaliśmy o nowych, hybrydowych autobusach, które wyjechały na ulice Rybnika. Komunikacja Miejska Rybnik zakupiła 11 pojazdów za 24 mln zł »Na ulice Rybnika wyjadą autobusy hybrydowe. Wiadomo, które linie obsłużą«

Nowy tabor już jeździ, ale pasażerowie skarżą się na problemy z kasownikami. Te są wyjątkowo kapryśne, o czym mówią nasi Czytelnicy:

- Zdarza się, że nie działają wszystkie na cały autobus, szczególnie te wersje żółte. Widnieje wtedy komunikat o błędzie przez całą trasę. Druga sprawa, że jak już te żółte działają to kiepsko z odbijaniem e-karty i przy wsiadaniu i wysiadaniu. Trzeba kilka razy próbować aż się uda.

- Żeby zapłacić kartą to jest naprawdę cud. Zazwyczaj wyskakuje błąd połączenia.

- Czasami działają przy wsiadaniu a przy wysiadaniu już nie działają i nie oddają kasy czyli legalnie okradają nas w biały dzień.

- Problem jest taki, że pomimo potwierdzonego braku działania kasowników kontrolerzy wystawiają mandaty, a odwołania są odrzucane z tłumaczeniem, że wszystko jest sprawne.

Problem jest istotny z tego względu, że pasażerowie nierzadko zostają zmuszeni do jazdy „na gapę”. Co na to spółka odpowiedzialna za komunikację miejską w Rybniku?

Jak czytamy w przesłanej do redakcji odpowiedzi KMR Rybnik, problem został zauważony od razu po wyjeździe pojazdów, czyli 1 lipca.

W ilu autobusach stwierdzono problem?

To jest trudne pytanie, bo nie działanie kasowników jest losowe i pojazdy wyjeżdżają na trasy z działającymi kasownikami, po czym np. po godzinie któryś ulega awarii, a po 2 godzinach ponownie działa. Obecnie wgrana jest aktualizacja na wszystkie pojazdy, która usuwa główny problem, a na jednym z pojazdów, oprogramowanie która działa stabilnie i nie powoduje drugiego zidentyfikowanego problemu –czytamy w odpowiedzi Komunikacji Miejskiej Rybnik.

Spółka zauważyła, że awaryjność urządzeń polega w głównej mierze na chwilowym zablokowaniu lub zawieszeniu kasownika. Już 1 lipca zawiadomiła producenta kasowników o problemie.

Od razu przystąpiliśmy do diagnozowania, dokonywana eksperymentów, testów, sprawdzania instalacji w pojazdach, w tym przede wszystkich zakończeń kabli sieciowych. Nabyliśmy też kasowniki bez terminala płatniczego i włączyliśmy do systemu i działają bez problemu – słyszymy.

Awarie cały czas się jednak zdarzają – mimo tego, że producent wskazywał na problemy z terminalem płatniczym. Wiadomo, że spółka miejska naliczyła mu karę w wysokości 35 tys. złotych. Jest ona nadal naliczana.

Co z osobami, które widząc awarię kasownika jadą „na gapę” i napatoczą się na kontrolę biletów? KMR wyjaśnia, że każdy taki przypadek jest i będzie rozpatrywany indywidualnie.