Plaga biedronek azjatyckich w regionie. Co zrobić, by nie wchodziły do domów i mieszkań?

Zrobiło się ciepło i słonecznie. To znak, że możemy w październiku spodziewać się wzmożonej ilości biedronek azjatyckich na murach naszych domów. Obecnie szukają miejsc do hibernacji i zimowania. Przed laty Lasy Państwowe informowały, że w Azji zwykle migrują w góry; tu znajdują schronienie pod kamieniami i w skalnych szczelinach. U nas chowają się do budynków, biorąc je instynktownie za skalne wzniesienia. Oto filmiki nadesłane przez Czytelniczkę:

Skąd wzięła się u nas biedronka azjatycka? LP wskazują, że w 1916 roku Amerykanie sprowadzili ją do Kalifornii, celem ochrony upraw przed owadami wyrządzającymi szkody. Z czasem owad przeniósł się do innych stanów. Ostatecznie gatunek opanował całą Amerykę Północną, Południową oraz Afrykę.

W latach 80. ubiegłego wieku sprowadzono ją z Kanady do Europy, gdzie liczono na to, że poradzi sobie z plagą mszyc. W Polsce pierwsze osobniki zaobserwowano w Poznaniu i okolicach w 2006 roku – czytamy na stronie Lasów Państwowych.

Co ciekawe, w Polsce żyje około 75 gatunków biedronek i nie zawsze może być to azjatycka odmiana.

Niekiedy jest mylona z siedmiokropką. Barwa pokryw jest bardzo zmienna – od żółtej, poprzez pomarańczową i czerwoną, aż do czarnej. Kropki i plamki na pokrywach także są różnej barwy – dowiadujemy się.

Tu uwaga - biedronki azjatyckie gryzą, i to częściej niż nasze rodzime gatunki. Często ugryzienie pozostawia wyraźne ślady, a u osób wrażliwych, może powodować reakcje alergiczne (np. zapalenie spojówek, astmę, obrzęki). W odruchu obronnym biedronki wydzielają bowiem z gruczołów udowo-goleniowych odnóży żółtą, drażniącą ciecz, która trwale barwi skórę i ubrania.

Jak się chronić przed nieproszonymi gośćmi w domu? Przede wszystkim uszczelnij okna i drzwi, warto zabezpieczyć je siatką. Można użyć mentolu lub kamfory - to je odstrasza.