Niewidoczny zabójca

Specjaliści nie mają wątpliwości: największym zagrożeniem związanym z używaniem pieców węglowych i gazowych jest wydostający się tlenek węgla, czyli czad. Przed trującym gazem trudno się uchronić, bo nie ma ani barwy ani zapachu.

W zeszły piątek w Rybniku czadem zatruło się aż 5 osób. Niestety, jednej z nich – 22-letniej mieszkanki ul. Śląskiej w Chwałowicach nie udało się uratować. Kobieta najprawdopodobniej zatruła się tlenkiem węgla wydobywającym się w łazience z pieca gazowego. Denatkę znaleźli sąsiedzi. - Przyczyny zatrucia zbada specjalnie powołana komisja składająca się z biegłych sądowych – poinformował rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku – Bogusław Łabędzki.

Cztery inne osoby zatruły się czadem przy ul. Śniadeckiego w Boguszowicach. Ich życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo.

Fot. W. Wrana

Jak uchronić się przed trującym tlenkiem węgla radzi Bogusław Łabędzki z rybnickiej straży pożarnej:

 

- Najczęstszymi przyczynami zatrucia czadem są: niesprawna instalacja gazowa i wadliwa wentylacja. Żeby wyeliminować te zagrożenia, po pierwsze trzeba dokonywać kontroli sprawności pieców gazowych (tzw. junkersy). Sposób kontroli i konserwacji tych urządzeń zawierają instrukcje producenta. Po drugie, właściciele budynków - zgodnie z prawem budowlanym - przynajmniej raz w roku zobowiązani są do kontroli drożności kominów wentylacyjnych. Taką kontrolę może wykonać kominiarz, który zobowiązany jest wydać zaświadczenie o dokonanej kontroli.