Na takim torze kartingowym w Rybniku będzie się ścigać młodzież? Wygląda jak mini tor Formuły 1! Jest wizualizacja (wideo)

Pamiętacie, jak pisaliśmy o pomyśle budowy toru kartingowego? Dużo o tym rozmawialiśmy już wcześniej z Januszem Gładyszem – biznesmenem i pomysłodawcą takiego obiektu. Jak przyznał we wcześniejszym artykule, stara się o tor kartingowy w Rybniku już od 12 lat. Dodał, że budowa toru zajęłaby do 3 lat. Ma być z prawdziwego zdarzenia, a więc z międzynarodową homologacją. Więcej pisaliśmy »Tor kartingowy w Rybniku? Ma być z prawdziwego zdarzenia! Rozmawiamy z pomysłodawcą«

W międzyczasie Stowarzyszeniu Motors Rybnik udało się zorganizować na błoniach rybnickich imprezę kartingową, będącą swoistą prezentacją dyscypliny sportowej. Przyszło wtedy wielu rybniczan, którzy byli zaskoczeni, ale i zaciekawieni widowiskiem »Ryk silników na Paruszowcu. Do Rybnika zjechały gokarty! (wideo)«

Stowarzyszenie idzie teraz krok dalej i publikuje wizualizację toru kartingowego w Rybniku. Ma znajdować się na 11 hektarach w pobliżu Elektrowni Rybnik (między ul. Strefową a Ekonomiczną). Co ciekawe, Motors Rybnik udało się zdobyć pozwolenie od Polskich Sieci Energetycznych, co nie jest wcale taką łatwą sprawą.

Z uwagi na duże zagęszczenie sieci energetycznych w tym miejscu, obowiązuje zakaz budowania czegokolwiek pod linią wysokiego napięcia. Ta nad torem jest największa, bo z 400 tys. kV. Odzyskaliśmy duże połacie terenu do zagospodarowania – mówi z satysfakcją Janusz Gładysz.

Bez tej zgody, cała reszta „papierkowej” roboty byłaby bez sensu.

Przekonaliśmy PSE, że budowa toru kartingowego nie będzie w niczym zagrażała, w tym przede wszystkim nie będzie zagrożone bezpieczeństwo energetyczne. Sama lokalizacja jest bajkowa – zachwala nasz rozmówca.

Teraz dopiero można projektować obiekt, a także szacować kosztorys budowy.

Na całym południu Polski od Zgorzelca po Przemyśl nie ma toru kartingowego. Najbliższe oddalone są od Rybnika o ponad 300 km. Kto zatem postawi tutaj pierwszy tor, ten wygra – zaznacza Janusz Gładysz.

Nasz rozmówca przekonuje, że jest duże zainteresowanie wśród dzieci i młodzieży takim rodzajem sportu. Co ważne, to właśnie im byłby przede wszystkim dedykowany.

Naukę mogą rozpoczynać nawet dzieci od 4 roku życia. Chcemy tak rozpowszechnić karting, by wszystkie dzieci mogły tego spróbować. Mowa tu nie tylko o gokartach, ale i motorach dostosowanych do wieku. Do tego dochodziłaby edukacja - słyszymy.

Póki co RSK zleciły stworzenie koncepcji toru. Kwestie finansowania, planu budowy, czy otwarcia są jeszcze nieznane. Wiadomo jednak, że koszty nie mają być pokryte z budżetu miasta, a ze środków zewnętrznych.

Zobaczcie wizualizację toru kartingowego. Jak się Wam podoba?