Kradł z innymi tożsamości, potem pieniądze, mnóstwo pieniędzy. Damian Ś. usłyszał 79 zarzutów

Wpadł na gorącym uczynku

Akt oskarżenia przeciwko Damianowi Ś. skierowano 10 marca do Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim. Śledczy zarzucają mężczyźnie popełnienie 79 przestępstw z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k.

Art. 286 § 1 (oszustwo) brzmi:

Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu, lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Z kolei art. 65 § 1 k.k dotyczy stałego źródła dochodu lub działania w zorganizowanej grupie, lub związku przestępczym bądź przestępstwo o charakterze terrorystycznym.

Proceder miał trwać od 26 stycznia 2022 roku do 31 marca 2022 roku i dotyczył on wielu miejscowości w Polsce.

Działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z innymi nieustalonymi osobami, po uprzednim włamaniu się przez nieustalone osoby na konta Facebook wprowadzali pokrzywdzonych w błąd co do tożsamości osoby, która prosi ich o przesłanie kodu blik, a następnie po uzyskaniu kodu lub kodów blik podejrzany Damian Ś. wypłacał pieniądze z bankomatów mieszczących się na terenie miast południowej Polski czym doprowadził 79 pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem – czytamy w komunikacie Prokuratury Rejonowej w Rybniku.

Mężczyzna w wyniku przestępstw pozyskał w sumie 83.450 złotych, czyniąc w ten sposób z nich stałe źródło dochodu.

Jak mówi nam Malwina Pawela-Szendzielorz, Zastępca Prokuratora Rejonowego w Rybniku, Damian Ś. wpadł na gorącym uczynku. W jednym z bankomatów w naszym mieście próbował pozyskać pieniądze.

Nie ustalono innych sprawców

Prokuratura umorzyła częściowo dochodzenie w zakresie współudziału innych osób. Nie zostały one ustalone. Wiadomo jednak, że działali wspólnie z Damianem Ś. - włamywali się na konta facebookowe różnych osób i wprowadzali w błąd pokrzywdzonych co do tożsamości osoby, która prosi ich o przesłanie kodu blik, zaś po uzyskaniu kodu lub kodów blik przesyłali je za pośrednictwem aplikacji Signal na telefon należący do podejrzanego, który następnie wypłacał pieniądze z bankomatów mieszczących się na terenie miast południowej Polski.

Prokuratura w Rybniku podejrzewa, że pokrzywdzonych mogło być więcej.