zamknij

Sport i rekreacja

Koszykówka: przegrana RMKS w Bochni

2020-02-09, Autor: 

Nie było niespodzianki w meczu osłabionego RMKS Rybnik z niepokonaną w fundzie finałowej drużyną Contimax MOSiR Bochnia. Rybniczanki przegrały w niedzielę na wyjeździe 49:87.

Reklama

Przez większą część pierwszej kwarty rybniczanki toczyły wyrównany bój z Contimaxem. Jednak od stanu 10:10, w ciągu dwóch ostatnich minut miejscowe zdobyły 9 pkt, a RMKS 2 i pierwsza kwarta skończyła się wynikiem 19:12.

W drugiej koszykarki RMKS Rybnik dopadła niemoc w ataku, traciły piłki, miały problemy z przygotowaniem akcji. Pogorszyła się też ich gra w obronie. Tymczasem gospodynie systematycznie budowały przewagę trafiając zarówno z obwodu, jak i spod kosza. Dość powiedzieć, że Bochnia zdobyła 17 pkt z rzędu. To rozstrzygnęło losy meczu. Drugą kwartę rybniczanki przegrały 15 punktami i do szatni na przerwę schodziły z deficytem 22 punktów. Na tym etapie meczu najlepiej wśród rybniczanek spisywała się Joanna Sobota, która zakończyła pierwszą połowę celną trójką.

W pierwszych minutach trzeciej kwarty gra się wyrównała, ale należy wspomnieć, że w tym okresie wśród miejscowych na parkiecie przebywały głównie rezerwowe. Kiedy do gry wróciły podstawowe koszykarki Bochni, przewaga gospodyń systematycznie rosła. Czwarta kwarta to dominacja Bochni. W trzy minuty zdobyły 10 punktów nie tracąc żadnego i ich przewaga wzrosła do stanu 71:34. Momentami prowadziły już 45 punktami, ale ostatnie 7 punktów w meczu zdobyły podopieczne Grzegorza Korzenia – po przechwytach i indywidualnych akcjach Paulina RaudnerDominika Bednarek, a także rzutem za 3 Małgorzata Struzik zmniejszając stratę do 38 pkt. Wśród rybniczanek najskuteczniejszymi zawodniczkami były wspomniana M. Struzik oraz kapitan Joanna Sobota., które zdobyły dwie trzecie punktów drużyny.

- Początek meczu był obiecujący, było całkiem nieźle. Druga kwarta, tak między trzecią a 10 minutą przegraliśmy bodajże 0:19 i to ustawiło mecz. Przy wyrównanej grze przeciwniczki popełniały mnóstwo błędów, ale jak odjechały na 21 – 23 punkty, no to grało im się łatwiej i było wiadomo, że nas "przeczołgają".

Na pewno pozytywem jest to, że część dziewczynek walczyło, zdobywało doświadczenia. Mecz wbrew pozorom w długich fragmentach był niezły w naszym wykonaniu. Ewidentnie brakuje nam zawodniczek podkoszowych i w każdej sytuacji pod koszem mamy problem. To, co jesteśmy w stanie ugrać na obwodzie, to ugrywamy, natomiast brakuje nas pod koszem i w ataku, i w obronie. Tutaj równowagi już nie ma, cały czas musimy kombinować grą na obwodzie, zmianami pozycji.

Mam dużo zastrzeżeń do sędziowania. Wiadomo, przy takim wyniku nie można mówić, że mecz był „przekręcony”, natomiast było puszczonych strasznie duży sytuacji faulowych. Z jednej strony sędzia mówi, że nie każdy kontakt jest faulem, a z drugiej strony każdy kontakt z naszej strony, to był gwizdek. Tu ewidentnie nasza dziewczyna przy drugim kroku w dwutakcie jest przewracana i to nie jest faul, co jest dla mnie niezrozumiałe. Dużo takich decyzji spowodowało, że sytuacja wymknęła się nam spod kontroli. Rywalki grały coraz agresywniej, coraz mocniej i zaczęły się dla nas kłopoty – komentuje Grzegorz Korzeń, trener RMKS Rybnik.

Contimax MOSiR Bochnia - RMKS Rybnik 87:49 (19:12, 24:9, 18:13, 26:15)

Punkty dla naszego zespołu zdobyły: M. Struzik 17 (1x3), J. Sobota 16 (1x3), M. Stefaniak 7 (1x3), D. Bednarek 4, J. Kocon 2, P. Raudner 2, M. Lamczyk 1, N. Banaś 0, K. Danielewicz 0.

13 lutego RMKS zgodnie z terminarzem rozgrywek ma zagrać w Krakowie z miejscową Wisłą Canpack.

Oceń publikację: + 1 + 10 - 1 - 2

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5319