Kleszcz zrujnował mu życie. Pomóżmy Łukaszowi odzyskać sprawność fizyczną

Tak było w przypadku Łukasza, którego ugryzienie kleszcza doprowadziło do paraliżu ciała.

- Pewnego dnia mój mąż zaczął uskarżać się na dziwne objawy – drętwienie pięt. Nie mieliśmy pojęcia, z czego one wynikają. W tym czasie mąż przechodził również anginę i wiązaliśmy je z ogólnym osłabieniem. Jednak z każdą godziną paraliż postępował coraz wyżej. Lekarze stwierdzili u Łukasza zespół Guillaina-Barrego oraz neuroboleriozę, która jak się okazało powstała w wyniku ugryzienia kleszcza — informuje żona Łukasza, Joanna.

Po dwóch tygodniach spędzonych w szpitalu neurologicznym sparaliżowany pacjent trafił do ośrodka rehabilitacyjnego, w którym rozpoczął kolejną walkę, tym razem o sprawność.

- Myślałam, że najgorsze mamy już za sobą, gdy nagle stan Łukasza zaczął się znacznie pogarszać. Ciało Łukasza było niemal całkowicie sparaliżowane, łącznie z przełykiem. Mąż mógł jedynie delikatnie poruszać głową. Obecnie Łukasz jest już po 5 zabiegach plazmaferezy, które w końcu przyniosły poprawę – dziś mąż może już delikatnie poruszać nogami i palcami — opowiada zrozpaczona Joanna.

Do powrotu sprawności fizycznej niezbędna jest szybka i intensywna, specjalistyczna rehabilitacja pod kątem neurologicznym. Dlatego też Łukasz będzie przewieziony do specjalistycznego, ale prywatnego ośrodka w Krakowie, aby poddać się takiej rehabilitacji. Miesięczny koszt pobytu tam sięga 30 tys. zł, a jeden miesiąc może okazać się niewystarczający. Dlatego też musimy pomóc stanąć Łukaszowi na nogi.

Zorganizowana jest zbiórka na siepomaga.pl właśnie na rehabilitację młodego, pełnego pasji i marzeń Łukasza - męża i ojca. Do osiągnięcia celu brakuje ponad 22 tys. zł. Pamiętajcie liczy się każda złotówka.

Wesprzyj zbiórkę Łukasza na siepomaga.pl lub wysyłając SMS o treści 0277277 na numer 75365 (koszt 6,15 zł brutto).