Kiks obrońcy

Wyrównującą bramkę dla  Energetyka ROW zdobył z rzutu karnego Tomasz Kuś. Fot. ad

Sobotni mecz na stadionie przy ulicy Gliwickiej rozpoczął się idealnie dla gości. Na bramkę Buchalika strzelił Vozár. Piłka po jego strzale odbiła się jeszcze od któregoś z obrońców gospodarzy i wpadła za plecy bezradnie interweniującego Buchalika. Piłkarze z Rybnika długo trzymali swoich fanów w niepewności. Dopiero tuż przed przerwą zdołali wyrównać. Gola do szatni zdobył Kuś, wykorzystując karnego podyktowanego za faul na Kosteckim.

 

Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy ROW już prowadził. Na strzał z dystansu zdecydował się Buchała. Piłka odbiła się od jednego z obrońców gości i zaskoczyła bramkarza. W 80 minucie ten sam zawodnik mógł podwyższyć na 3:1, ale z kilku metrów nie trafił do pustej bramki. Brak skuteczności w tej akcji zemścił się tuż przed końcowym gwizdkiem. Fatalny błąd w obronie popełnił Tomiczek. Minął się z piłką, którą przejął Gdovičin i precyzyjnym strzałem pokonał Buchalika,

 

Po meczu powiedzieli:

 

Marek Kubisz:
Skałka to dotychczas najlepszy przeciwnik, z jakim graliśmy. Pierwsza połowa była wyrównana. W wielu fragmentach to jednak my dyktowaliśmy warunki. Bramka wyrównująca dla przyjezdnych padła po błędzie, który w tej klasie rozgrywkowej nie powinien się zdarzyć. To była prosta piłka do wybicia, a została przepuszczona i zawodnik Skałki został sam na sam i zrobiło się 2:2.

Franciszek Krótki:
Mieliśmy pełną dramaturgię w tym meczu. Wydawało się, że uda się dowieźć zwycięstwo do końca. Po takim katastrofalnym błędzie obrońcy trener jest bezradny... Jeżeli gra się z tak dobrym przeciwnikiem i tak ciężko po 0:1 doprowadza się do stanu 2:1, gdzie parę minut jest do końca, nie może zawodnik takich kiksów robić w niegroźnej sytuacji.

Skałka to dobry zespół. Przed sezonem mówiłem, że są 4 zespoły, które prezentują podobny poziom i o tym, który w danej chwili jest na pierwszym, czy na drugim miejscu,  decyduje kwestia szczęścia. Oni przegrali ostatni mecz z Pniówkiem i dzisiaj był to dla nich mecz o życie. Porażka oznaczałaby, że praktycznie odpadają z gry. Remis daje w dalszym ciągu szansę walki o mistrza.

 

Energetyk ROW Rybnik - Skałka Żabnica 2:2 (1:1)

Bramki: 10 min. Jaroszek - 0:1, 45 min. Kuś (karny) - 1:1, 55 min. Buchała - 2:1, 87 min. Gdovičin - 2:2.

ROW: Buchalik - Mitura, Reclik, Nowak, Procek (28' Pacholski) - Dzięgielowski, Jary, Kostecki, Kuś (78' Tomiczek) - Buchała (82' Kruczek).

Skałka: Nowak - Jaroszek, Romancik, Vesely, Serafin - Vozár (90' Wentkowski), Smolec, Kucz, Stasica (57' Gdovičin) - Stok (82' Czekański), Kopański (71' Jeťko).

Żółte kartki: Jaroszek, Serafin (Skałka).

Widzów: ok. 500.
Sędziował: Piotr Szczerba (Sosnowiec).

XIV kolejka

GKS Grunwald Ruda Śląska - GKS II Jastrzębie 3:0
BKS Stal Bielsko-Biała - KS Polonia Łaziska Górne 4:0
GKS Pniówek Pawłowice Śląskie - KS Beskid Skoczów 1:1
KS Energetyk ROW Rybnik - LKS Skałka Żabnica 2:2
KS Przyszłość Rogów - LKS Czaniec 3:1
RTP Unia Racibórz - LKS Łąka 1:1
LKS Start Mszana - GKS Victoria Jaworzno 0:2
KS Polonia Marklowice - GKS Wawel Wirek 3:0

 

 

Adam Doliba