Pijany szalał na Rynku

Kilkanaście dni temu funkcjonariusz Straży Miejskiej obsługujący monitoring zauważył, że na płycie Rynku nietrzeźwy mężczyzna zakłóca porządek publiczny. Awanturnik rozbił kufel o ziemię i zaczepiał przechodniów. Następnie z Rynku podążył w kierunku ul. Miejskiej, gdzie „klamkował” zaparkowane na parkingu pojazdy. Kiedy strażnicy próbowali wylegitymować delikwenta okazało się, że nie ma przy sobie żadnego dokumentu tożsamości, a dane, które podał   ustnie były fałszywe. Mężczyzna rzucił się do ucieczki, jednakże szybko został ujęty. Wówczas zażył całe opakowanie tabletek antydepresyjnych. Był przy tym bardzo agresywny i przejawiał tendencje do  samookaleczenia. Funkcjonariusze zatrzymali agresora i odwieźli do Państwowego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych przy ul. Gliwickiej.
 
Z kolei 18 sierpnia  ok. godz. 8.00 patrol Straży Miejskiej odebrał zgłoszenie od dyżurnego, aby udać się na ul. Daszyńskiego, gdzie miało dojść do wtargnięcia na posesję. Gdy strażnicy przybyli na miejsce okazało się , iż faktycznie dwóch mężczyzn wdarło się na  teren prywatny i bez skrępowania próbowali wykopać z ziemi przewody elektryczne i  telekomunikacyjne. Mężczyźni zostali ujęci na gorącym uczynku i przekazani patrolowi policji.

 

Tego samego dnia ok. godz. 23.10 strażnicy patrolujący centrum miasta odebrali od dyżurnego informację o pobiciu w jednym z  barów na ul. Rybnickiej. Na miejscu czekali świadkowie zdarzenia oraz osoba poszkodowana. Z relacji świadków wynikało, że sprawca pobicia ukradł poszkodowanemu 20 zł oraz groził mu śmiercią. Następnie oddalił się w nieznanym kierunku. Strażnicy podejrzewając, że uraz głowy, jakiego doznała osoba poszkodowana może być poważny, wezwali pogotowie, które zabrało mężczyznę do szpitala. Tożsamość sprawcy pobicia została szybko ustalona i przekazana policji.