„Grzał” 120 km/h w terenie zabudowanym. Stracił prawo jazdy i dostał 4 tys. mandatu

straszny kryminalista, rozpędził się do 120 na pustej i prostej drodze z bardzo dobrą widocznością jaką jest rudzka po 17 a i tak by musiał potem zwolnić niezależnie w którą stronę jechał bo z jednej mamy rondo a z drugiej skrzyżowanie

"przepisy są po to żeby ich przestrzegać" tymczasem ta sama policja strzegąca tych przepisów używająca uprzywilejowania żeby sobie zawrócić na posesji (raciborska, reymonta) albo ominąć korek (kotucza) xD Po za tym to przecież tu nie chodzi o jakiekolwiek bezpieczenstwo (to tylko wymówka) a o statystyki, chlopak jadacy przez kawalek rudzkiej 120 jest wiekszym zagrozeniem niz ci 30-40 letni rajdowcy w topowych odmianach nowych audic gnajacy na pałe przez miasto? Na rudzkiej powinno byc 70 bo i tak NIKT nie jedzie tam tych 50, nie ważne co powiesz, pomijam już to że policja jezdzi dokladnie tak samo a czasami nawet szybciej (jak jechali BEZ SYGNAŁÓW zamknąć wiejską pod face2face to aż się za radiowozem kurzyło a byliśmy w ścisłym centrum miasta jakim jest ul. hallera) tak jak mowie - straszny kryminalista, ale jak trzeba prawdziwych przestępców łapać to już nie potrafią

~DobryK, chyba masz coś nie tak z głową, że usprawiedliwasz jakieś młodego półgłówka z styropianem miedzy uszami, wielkiego rajdowca, kierowce super sportowego bmw, jadącego 120km/h w terenie zabudowanym, gdzie po drodze jest pełno prywatnych posesji, przejść dla pierwszych i masa ludzi na ścieżkach rowerowych. Chyba nie zdajesz sobie sprawy jaka prędkością jest 120km/h. Nawet zwykle włączenie się do ruchu skończy się tragicznie, bo nie jesteś w stanie na czas zareagować i nie zobaczysz imbecyla jadącego tak szybko, o osobie wchodzacej na pasy nawet nie ma co mówić, bo z takiej osoby części ciała były porozrzucane w promieniu 100m. Jak już ma ochotę tak szybko jeździć to niech się rozwali i zabije, będzie dla wszystkich lepiej, tylko żeby przez jego głupotę ktoś nie stracił życia.

Jeszcze się tacy trafiają ale ubywa ich. Jednak co raz więcej sie boi