Energetyk ROW: Derby Śląska dla GieKSy (wideo)

Pierwsze minuty to asekuracyjna gra obu drużyn. Żadna z nich nie decyduje się na atak większą ilością zawodników. Z czasem to gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę.

Delikatna przewaga katowiczan została w końcu nagrodzona. W 14 minucie gola dla gospodarzy strzela Przemysław Pitry. Zza linii pola karnego obraca się z obrońcą na plecach, oddaje strzał, który odbijając się od słupka wpada do siatki.

Na pierwszą groźną akcję naszych zawodników musieliśmy czekać do 19 minuty. Dośrodkowanie Krotofila z prawej strony łapie bramkarz tym samym uprzedzając Cisse.

Po stracie gola to drużyna ROW-u przejęła inicjatywę na boisku a GKS ograniczał się do kontrataków.

W 30 minucie Fonfara urwał się Kurzawie, nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem i zemściło się to na drużynie katowiczan niemal natychmiast. Szybka kontra naszych piłkarzy, Nowacki wykłada piłkę Cisse, który bez problemów pokonuje Dobrolińskiego.

Prawie od początku drugiej połowy nasi chłopcy musieli gonić wynik. Już w 48 minucie po faulu Szarego przed linią pola karnego, dobrym uderzeniu Pitrego i złym zachowaniu naszych obrońców w murze, oraz braku odpowiedniej reakcji Kajzera, katowiczanie (jak się później okazało) zdobywają zwycięskiego gola.

W dalszej części spotkania gra była bardzo wyrównana. Warto wspomnieć sytuację Kosteckiego, który nie trafił do bramki po bardzo dobrym podaniu Krotofila, oraz drugą jego sytuację kiedy to nie udało mu się zdobyć gola po złym wybiciu piłki przez bramkarza gospodarzy. W niektórych momentach nasza obrona nie potrafiła sobie poradzić, wystarczało kilka podań i napastnicy GKS-u byli już w naszym polu karnym. Zmiany poczynione przez trenera Wieczorka nie przyniosły żadnego ożywienia.

Największa pochwała w tym spotkaniu nie należy się żadnemu zawodnikowi, ale kibicom. Cały stadion był wypełniony sympatykami GKS-u Katowice, ROW-u Rybnik i Górnika Zabrze. Oprawy i dopingu nie powstydziłby się żaden mecz ekstraklasy.

Warto także wspomnieć o incydencie, który miał miejsce na trybunie gości. Od racy w sektorze rybniczan zapaliła się jedna z flag. Straż pożarna szybko opanowała sytuację.

Po 8 kolejkach, drużyna ROW-u zajmuje 15 miejsce w tabeli z dorobkiem 6 punktów. Następny mecz odbędzie się w Legnicy, 21 września o godz. 20:00. Miejmy nadzieję, że nastąpi w końcu przełamanie naszej drużyny.GKS Katowice - Energetyk ROW Rybnik 2:1 (1:1)
1:0 - Przemysław Pitry (15), 1:1 - Idrissa Cissé (31), 2:1 - Przemysław Pitry (49)

Energetyk ROW Rybnik: Kajzer, Krotofil, Grolik, Szary (86’ Staniczek), Nowacki (77’ Słodowy), Jary, Muszalik, Kostecki (K) (83’ Staniczek), Kurzawa, Feruga (77’ Buchała), Cisse
Trener: Ryszard Wieczorek

GKS Katowice: Dobroliński, Pietrzak, Czerwiński, Fonfara, Gancarczyk (70’ Wróbel), Duda (69’ Cholerzyński), Zieliński (89’ Figiel), Kamiński, Jurkowski, Wołkowicz, Pitry (K)
Trener: Kazimierz Moskal

8. kolejka (14-15 września):
GKS Bełchatów - Górnik Łęczna 1:1
Arka Gdynia - Miedź Legnica 0:0
Dolcan Ząbki - Okocimski KS Brzesko 3:2
Kolejarz Stróże - Sandecja Nowy Sącz 0:0
Puszcza Niepołomice - Flota Świnoujście 0:1
Chojniczanka Chojnice - Wisła Płock 2:0
Olimpia Grudziądz - GKS Tychy 3:1
Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Stomil Olsztyn 3:1
GKS Katowice - Energetyk ROW Rybnik 2:1

Tabela I ligi: