zamknij

Wiadomości

Chcesz zostać projektantem mody? Powinieneś to przeczytać

2014-01-26, Autor: 
Rybniczanki Stefania i Żaneta Lazar niemal całe swoje życie poświęciły modzie. Wszystkim tym, którzy marzą o projektowaniu, podpowiadają jak pokierować swoim losem i uchylają kulisy świata kreatorów mody.

Reklama

Właśnie zakończyła się pierwsza edycja programu Projektanci na start – przedsięwzięciu, reklamującego się jako pierwsza tego typu polska produkcja "o projektantach mody", a właściwie spokojnie można powiedzieć – dla projektantów mody. Udział w castingu do programu (Łódź, 28.08.13) wzięła ponad setka osób z całego kraju – nie były to wyłącznie osoby z dużych miast, jak stereotypowo wypadałoby pewnie zakładać, ale - co ciekawe, także i tych mniejszych, w tym również z Rybnika! Zanim jednak na dobre ruszyła oblężnicza machina promocyjna i wystartowano z nowatorskim pomysłem, z pośród rzeszy potencjalnych projektantów wybrano zaledwie garstkę – tj. 12 osób, u których jury, w składzie: Aneta Kręglicka (agencja reklamowa Hannah Hooper), Mona Kinal (Fashion Director Mostrami.pl) i Marek Straszewski (fotograf), dopatrzyło się zalążków niezwykłego talentu. Prowadzącą programu została Marcelina Zawadzka, Miss Polonia 2011, debiutująca w roli gospodyni telewizyjnego show. Projekt emitowano dzięki stacji FOX Life. Celem programu, było umożliwienie najlepszym, początkującym projektantom, rozwijania swoich zdolności pod okiem ekspertów, a przede wszystkim ułatwienia im startu w modowej branży. Dwunastkę szczęśliwców, co podkreślono wyraźnie w formule programu, oceniono nie tylko pod kątem ich zdolności i niebywałej kreatywności, ale również sprawdzono, czy posiadają oni inne, szczególne kompetencje ku temu, aby stać się projektantem z prawdziwego zdarzenia. Zwycięzca programu może liczyć na spore nagrody, m.in na to, że jego kolekcja zostanie zaprezentowana podczas 10 edycji FashiohPhilosophy Fashion Week Poland w Łodzi. My zaś wiemy już, że wygrana przypadła w udziale Piotrowi (Pjotrowi) Górskiemu.Wkrótce rusza nowy projekt. Project Runway. Wzorowany na zagranicznej wersji (zrzędliwie chciałoby się dodać – jakżeby inaczej!), startuje w marcu, jednak już dużo wcześniej zdążył stworzyć wokół siebie odpowiednią atmosferę. Tomasz Ossoliński, Joanna Przetakiewicz, Mariusz Przybylski oraz Anja Rubik – najlepsze nazwiska stanowią jury nowego programu  ... i główny temat niekończących się dyskusji. Nowy projekt emitowany będzie przez stację TVN, i już rodzi pytania, czy podobnie jak w swoich macierzystych krajach, także i u nas wywoła wiele kontrowersji. A o co konkretnie chodzi? O płacz, krew, zgrzytanie zębów – wiadomo, same podstawy.
   
Projektowanie mody to dziś bardzo popularne zajęcie. Na dobrą sprawę, bardzo pożądane. Właściwie, patrząc na to z lekkim przymrużeniem oka, sama praca w modzie jawi się przecież jako coś nieprawdopodobnie łatwego, przyjemnego, nafaszerowanego wszechobecną dekadencją … i spełnienie wszystkich marzeń o tym, żeby zarobić wielkie pieniądze, jednym małym pstryknięciem, kościstego palca wygłodniałej, krwiożerczej modelki. Projektant mody to guru. Niekwestionowany król w świecie manekinów, barwnych materiałów i zastępów zafascynowanych twarzyczek, nieskażonych (jak chyba w dalszym ciągu nadal się niektórym zdaje), żadną logiczną myślą.

Projektowanie, samo w sobie, łączy się z wieloma dodatkowymi gałęziami rzemieślniczymi. Wymaga przy tym wiele poświęcenia, wysiłku, a przede wszystkim czasu i nie lada kunsztu ze strony samego projektanta. Wymaga jednak zgranego zespołu, grupy zaufanych ludzi, na których można polegać w razie kryzysowej sytuacji. Wymaga posiadania umiejętności, i wizji, którą chce się przekazać. Człowieka odpowiedzialnego za projektowanie kreacji - projektowanie ubioru, nie można raczej porównać do projektanta wnętrza domu, czy ogrodu, ale z całą pewnością można określić go mianem architekta. Swoistego architekta, to prawda. Architekta tkaniny.

Zdaniem niektórych, współczesny projektant to już nie tylko twórca, ambitny wizjoner, czy szalony artysta z podejrzaną orientacją seksualną i piórem na czubku głowy. Obecnie traktuje się go przede wszystkim jako biznesmena – to właściciel modowych koncernów, jakiś kolejny, przyszły dyrektor. Ogólny obraz takiego człowieka, to ktoś, kto wspiął się na szczyt dzięki niebagatelnym zdolnościom, kontaktom wyrobionym przez lata i pewnie też sporej dawce szczęścia. Ale ... właśnie, zawsze jest to – ale.

Projektanci wzbudzają zachwyt, niekiedy i szczere uwielbienie. Jednak po drugiej stronie barykady mamy wiele sprzecznych emocji, i to tworzonych nierzadko przez samych projektantów. Przykładów takich może być kilka - i to na naszym, polskim podwórku. Maciej Zień, uważany od lat za antonim wszystkiego, co ma jakikolwiek związek z samym tylko słowem "kontrowersja", niespodziewanie decyduje się na pokaz mody w kościele. Co się wówczas dzieje? Ano pojawiają się słowa krytyki, powszechne oburzenie i wstyd. Dalej. Projektantem zostaje ktoś, kto nie posiadając elementarnej wiedzy, przedstawia do opinii publicznej zwykły podkoszulek z nadrukiem, po czym, pełny przekonania, że jest już kimś wybitnym, ochoczo odrywa kupony od, no cóż ... nadruku. Poprzeczka dla tego typu, pięciominutowych projektantów, staje się coraz niższa i niższa,  i nie trzeba się nawet obawiać, że ktoś, niechcący może kiedyś przez nią przelecieć. W końcu bowiem całkiem już zniknie, i cała reszta będzie przypominała tylko dziecięce błądzenie we mgle. To są już jednak tzw. wyjątki od reguły. I to reguły, według której jednym ze znanych projektantów - jak niedawno sprawdzał to Filip Chajzer - jest nie kto inny, a sam Hans Kloss. Ale do rzeczy.

Przede wszystkim szkoła. Jeśli ktoś poważnie podchodzi do tematu i chce zostać w przyszłości projektantem, musi liczyć się z tym, że studia go nie ominą – rzecz jasna muszą być to studia takie, które mają w swoim repertuarze stosowny kierunek. To z kolei bardzo wiele ułatwia, ponieważ większość wykładowców takich uczelni to czynni projektanci, którzy automatycznie kreują przed adeptem świat mody – i to nie tylko aspekt związany ze sztuką, ale także warunki biznesowe. Niestety – w obecnym świecie, bez dobrej promocji ani rusz. Wyrabianie swojego nazwiska – kolejna bardzo ważna rzecz. Jak? Biorąc udział w różnych konkursach, angażowanie się  (o ile to możliwe) najwcześniej i najczęściej na wszelkich pokazach mody – zaczynając od wolontariatów, czy pomocy w garderobie. Praca projektanta to niestety nie tylko sama przyjemność. Z początku, to przede wszystkim wiele wyrzeczeń i znikoma niemal ilość snu. Ktoś, komu marzy się udział w kolejnych edycjach Projektantów na start, czy Project'u Runway, i wypromowania swojej kolekcji, musi przygotować się na ciężką orkę.

A jak wygląda efekt pracy projektanta – czyli pokaz mody od kulis? I jaką rolę pełni tutaj sam twórca kolekcji?
Pokaz mody to przede wszystkim wynik pracy całego sztabu ludzi. Wszystko zaczyna się od przymiarek, trwających już kilka dni przed pokazem - w przypadku tygodni mody (pokazy autorskie to osobna bajka). Gromadzą się modele, garderobiany, szef garderoby, reżyser pokazu, asystent reżysera, projektant, asystent projektanta, stylista projektanta, krawcowa projektanta oraz wiele, wiele innych. Odbywa się żmudny proces przymierzania kolekcji, ostatnich poprawek – może zdarzyć się tak, że większość ubrań trafi z powrotem do projektanta, który musi doszyć np. zamki, i dostosować stylizację do sylwetki wybranego modela. Ustalana jest następnie kolejność wejść na wybieg, wreszcie odbywa się próba – z rozliczeniem czasowym, co do sekundy.

Ekipa garderoby zajmuje się prasowaniem kolekcji, czy podklejaniem obuwia (dla większości pokazów buty są wypożyczane- tak wiec, aby obuwie się nie zniszczyło, należy je odpowiednio zabezpieczyć). Sprawuje też m.in pieczę nad listą kolejności wychodzenia na wybieg. Szefowa garderoby zbiera modeli do poszczególnych pokazów, i wysyła ich na wykonanie makijażu i fryzur. Oczywiście niektórzy z nich mają po dwa, czasem nawet cztery wyjścia podczas jednego pokazu, zatem gdy tylko wracają z wybiegu, garderobiany czekają - całe dosłownie w stresie, by w ciągu kilku sekund odpowiednio szybko  przygotować modela do następnego wyjścia. Wygląda to trochę, jak wyścigi Formuły 1, w krzywym, i upaćkanym lakierem zwierciadle. Wszędzie liczy się szybkość i dobre wykonanie. W dzień pokazu, projektanci czuwają zazwyczaj nad swoją kolekcją i wszelkimi pracami z nią związanymi, jednak zdarza się również, że projektant może pojawić się dopiero przed samym pokazem. Końcowy zaś obraz takiego pokazu kreuje natomiast stylista projektanta – w tym miejscu należy jednak zaznaczyć, iż ostatnie jednak zdanie należy do reżysera, a ten ma prawo do wyrzucenia z pokazu stylizacji, które, w jego przekonaniu, nie przypadną do gustu widza.  

Pokaz mody to jednak etap końcowy pracy projektanta. To zwieńczenie jego ciężkiej pracy, i chwila, w której wyjaśni się dalsze być – albo nie być twórcy. Z zewnątrz wydaje się zapewne, że takie zajęcie to wyłącznie imprezy, darmowe drinki, wreszcie nagłówki gazet. Owszem, gdy komuś uda się już wybić, musi nieść to za sobą jakieś korzyści. Praca  projektanta, co tu dużo mówić - jak każda inna, ma swoje wady, jak również zalety – w końcu to rzesza tych ostatnich, skłania ludzi do tego, że pracy tej się podejmuje. Można też o niej mówić bez końca. Z całą pewnością jest to jednak zawód srodze wyczerpujący, nieraz niesprawiedliwy i po części zwodniczy - stworzony przez świat, do którego przebić mogą się wyłącznie najlepsi. A i najlepsi nierzadko nie wytrzymują jej presji. My zaś podziwiamy ich z widowni, zachwycamy się nimi. Krytykujemy i obserwujemy z daleka. Obrzucamy błotem, by za chwilę rozpływać się nad detalami ich pracy. Czy gra rzeczywiście warta jest przysłowiowej świeczki? W takim biznesie łatwo nie jest. Odpowiedni warsztat i doświadczenie są niezbędne do tego, by w ogóle zacząć marzyć na ten temat. Jednak, gdyby ludzie skończyliby wyłącznie na samym zadawaniu sobie pytania : czy warto?, na wstępie byłoby już wiadome, że odpowiedź brzmi: nie.



Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (9):
  • ~ETlama 2014-01-26
    12:54:22

    0 6

    tutaj na Śląsku to nie projektantów mody potrzeba, bo młodzieży i tak już stylistycznie odpiernicza i wyglądają jak jakieś półgłówki, a raczej solidnych podstaw. przydałby się jakiś regionalny program 'Jak nie oszpecać się ubraniem' bo z perspektywy osoby zamieszkującej już kilka miast mogę powiedzieć, że takiego cyrku jak tutaj to jeszcze nie widziałem. to się zresztą tyczy wielu aspektów śląskiej estetyki, począwszy od udrapowanych lichymi firanami okien czy oklejonych styropianami sufitów oświetlonych halogenami. program o projektantach mody nie zmieni beznadziejnego gustu.

  • ~Stefania 2014-01-26
    13:18:02

    3 0

    Witam:)

    Jestem pewna, iż wielu młodych Rybniczan aspiruje do bycia projektantem mody.

    Jeżeli chodzi o regionalny program " jak nie oszpecać się strojem" to tylko czekam na propozycje i z chęcią poprowadzę tego typu show.

    Pozdrawiam
    Stefania Lazar

  • ~alikante1 2014-01-26
    17:57:36

    2 0

    Bardzo ciekawy tekst, który z przyjemnością przeczytałam. Powodzenia w świecie mody!

  • ~Stefania 2014-01-26
    18:13:08

    0 0

    Dziękujemy! :)

  • ~Eberhard Mock 2014-01-26
    22:30:09

    4 1

    Pomyślałem sobie: choć moda jest, moim zdaniem, wyłącznie dla debili, to przeczytam dla draki.. ale nie ma szans. Czytanie tego można porównać jedynie do męki oglądania pokazów mody. BTW: Na tym portalu nigdy jeszcze nie spotkałem się z tak długim tekstem. Do tego napisanym dość profesjonalnie. Uwaga! Nad tym pracował chyba nawet edytor! Skąd żeście to zerżnęli? "ctrl-c, ctrl-v, inżyniera będziesz miał" jak mawiali dawniej studenci polibudy hyhyhyhy

  • ~Eberhard Mock 2014-01-26
    22:31:48

    1 0

    "Projektant mody to guru. Niekwestionowany król w świecie manekinów..." To by się nawet zgadzało ;)

  • ~Eberhard Mock 2014-01-26
    22:43:24

    2 0

    Gdzie mój poprzedni komentarz? Akurat pod tym artykułem dyskusja jest cenzurowana? Czy to część kontraktu za opublikowanie tego "artykułu"?

  • ~RobBob 2014-01-27
    22:22:12

    1 1

    No malo to "mezczyzn" z grzywka i obcislych jajogniotach? hehe

  • ~ 2014-04-16
    13:13:14

    1 0

    bardzo dobry tekst, ale niestety tez jest tak, że wielu osobom się wydaje, że trzeba po prostu mieć talent. Owszem jest to na pewno ważne, ale jednak potrzeba też kogoś, kto poprowadzi, pokaże, czym moda jest, wydobędzie z nas to, co najlepsze. Dlatego najprościej jak ktoś będzie chciał dołączyć do świata projektantów, jest skończyć dobrą szkołę. A chyba nie ma lepszej w Polsce niż warszawska MSKPU. Bardzo wysoki poziom nauczania, świetni wykładowcy. Nic więc dziwnego, że uczniowie i szkoła zdobywają liczne nagrody.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5354