Pancerna ławka kontra „Ławki Niepodległości”. O Okrąglaczek spierają się radni i mieszkańcy miasta

„Okrąglaczek”, którym wczoraj pochwalił się UM w Rybniku, wzbudza niemałe emocje w otoczeniu radnych. W końcu to z budżetu miasta wydano 50 tys. złotych na ławkę, która stanęła naprzeciwko dworca PKP w Rybniku. Spojrzenie na tę inwestycję opozycyjne kluby w Radzie Miasta miały zgoła odmienne.

Wczoraj, gdy radny Karol Szymura skomentował pojawienie się ławki nieopodal ulicy Kościuszki, na jego komentarz odpowiedział w „liście otwartym” radny Radosław Knesz.

„Pancerna ławka w Rybniku”

Inwestycja ta już od początku zabezpieczenia na nią środków, w listopadzie zeszłego roku, wzbudzała zainteresowanie radnych opozycji. Losy powstawania miejsca na odpoczynek przy pomniku braci Szafranków śledził m.in. radny Miasta Karol Szymura, który reprezentuje ugrupowanie PiS.

Już zeszłej jesieni radny ten zaznaczał, że zdecydowanie lepiej pieniądze publiczne, które wydaje się na ławkę, byłoby zainwestować na przykład w oświetlenie przejścia dla pieszych.

To nie reklama, to pancerna ławka w Rybniku. W budżecie miasta na 2022 rok zaplanowano ławkę z miejscem w środku na drzewo za 50 000 zł. Z jednej strony to brzmi zabawnie, a tak naprawdę jest to nierozsądne gospodarowanie publicznymi pieniędzmi i inwestycjami – komentował rok temu radny z klubu PiS.

Wczoraj, gdy Urząd Miasta pochwalił się wykonaniem inwestycji i zdjęciami nowo postawionej ławki przy ul. Kościuszki, Karol Szymura ponownie ustosunkował się do tej kwestii.

Ławka dla bogaczy – napisał na swojej stronie na Facebooku i w komentarzu do informacji opublikowanej przez Urząd Miasta.

Zwrócił też uwagę na lokalizację nowej inwestycji miasta i ironizując, zapytał:

Chcecie się poczuć luksusowo? Koniecznie usiądźcie przy PKP nieopodal braci Szafranków. Tak kulturalnie, naprzeciw nobliwych postaci, wiec i ławka nie może być byle jaka – napisał w poście.

W reakcji na jego słowa radny Radował Knesz, z opozycyjnego ugrupowania, opublikował w swoich mediach społecznościowych „List otwarty do radnego miasta z klubu PIS Karola Szymury”.

„Afera pokroju kupna respiratorów od handlarza bronią”

Poważnie? - zapytał radny Knesz na wstępie. - Chciałem Panu radnemu przypomnieć, że wydaliście 4.200.000 zł na sto ławeczek Niepodległa, każda o wartości 30 tyś zł. Ławeczki są piękne, takie betonowe z metalowymi gorącymi od słońca siedziskami w liczbie 1.

Ławki, o których mowa to zaprojektowane przez firmę Betonovo bryły, które pojawiły się w mieście w ramach projektu „Ławki Niepodległości” Ministerstwa Obrony Narodowej. Zdaniem Radosława Knesza to dużo lepszy przykład na rzeczone „marnotrawienie pieniędzy” – jedno miejsce siedzące na ławce, które i tak nagrzewa się od słońca.

Stanowisku Karola Szymury dziwi się też Łukasz Kłosek, przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej, który nie krył zaskoczenia, że „rybnicki PiS czepia się potrzebnej ławeczki dla mieszkańców przy PKP”.

Chciałbym przypomnieć, że zupełnie nie przeszkadza im, jak zamawiają za 5 mln zł flagi od firmy, która powstała miesiąc przed złożeniem oferty. Za 5 mln zł KPRM mógł kupić 71428 sztuk flag większych. Wolał jednak kupić 41000 flag mniejszych – wytyka opozycji Kłosek.

Kontrargument dla „potrzebnej ławki” szybko znalazł jednak jeden z obserwatorów dyskusji, który zwrócił przewodniczącemu klubu PO uwagę na inne istniejące w okolicy miejsca na odpoczynek.

W promieniu około 20 metrów od nowo postawionej ławki jest jakieś 6 ławek. Chyba, że urząd cześć usunął, aby mieć rację w twierdzeniu o potrzebie instalacji. Proponuję Panu w ramach relaksu kilka razy tygodniowo usiąść na dłuższy czas od strony ulicy Kościuszki, aby odetchnąć i jednocześnie patrząc jak startują auta w bliskiej odległości.

Jak pisaliśmy wczoraj, za prowadzenie tej inwestycji odpowiedzialny był Zarząd Zieleni Miejskiej, które posadzi tam jeszcze drzewo tworzące parasol nad ławką. Jak zauważa radny Knesz w dalszej części swojego listu ławka i nasadzenie nowego drzewa pochłonie niewielką część budżetu tej jednostki. Jego zdaniem to "element małej architektury w miejscu bardzo reprezentatywnym".

Robimy z tego aferę pokroju kupna respiratorów od handlarza bronią – skwitował ostatecznie radny.

O poziomie debaty publicznej w Rybniku

Poziom prowadzenia lokalnej polityki przez lokalny aparat partyjny PIS mnie zadziwia – widnieje w jednym z fragmentów listu otwartego do Karola Szymury. - Wydano ponad 4 mln na betonowo-metalowe nieużyteczne ławeczki, które się brzydko zestarzały w 4 lata, które stanowią pomniki kiczowatej polityki rządu. To jest zdaniem kolegów radnych z PIS ok..

Do prowadzenia dyskusji przez radnych w mediach społecznościowych ustosunkował się również jeden z mieszkańców, śledzących polemikę urzędników:

Zgodzę się, że krytyka inwestycji przez Radnego PiS zakrawa o daleko idącą hipokryzję. Ale czy Wy nie umiecie w debacie publicznej oraz między sobą nie kontrargumentować swoich, jak to ująć?„kontrowersyjnych” realizacji, jeszcze bardziej „kontrowersyjnymi” realizacjami kolegów z opozycji? - postawił pytanie w swoim komentarzu.

Mieszkaniec zwraca uwagę, że do sprawy można by podejść bardziej merytorycznie.

To, że wytknąłem radnemu hipokryzję było moim obowiązkiem, bo strasznie nie lubię uprawiania polityki - opartej tylko i wyłącznie na negatywnych emocjach, obśmianiu przeciwnika czy zwykłej erystyce – wytłumaczył radny Knesz mieszkańcowi.

Wywołana wokół ławki dyskusja znajdzie jeszcze pewnie wielu zainteresowanych. Nowe miejsce odpoczynku w mieście może być bowiem przez rybniczan odbierane w różny sposób, a złotego środka w tej sprawie nie ma sensu szukać.

PO = PiS. Jedni warci drugich - podsumował jeden z obserwatorów.

A Wy co sądzicie o „ławeczkowej” sprawie? Inwestycja dla mieszkańców i przyjezdnych czy dla „rozwoju ruchu koczowniczego” w mieście?