- Postawiłem sobie za cel, aby wbrew interesom „zielonych”, promujących niekorzystne dla Polski rozwiązania, w Parlamencie Europejskim głośno mówiło się o tym, że gospodarka naszego kraju, ale również i Niemiec oparta jest na węglu i że również ta technologia pozyskiwania energii może być ekologiczna
- mówi Bogdan Marcinkiewicz – poseł do Parlamentu Europejskiego.
Red.: Za Panem 2,5 roku pełnienia mandatu posła do Parlamentu Europejskiego. Czuje się pan już w Brukseli jak u siebie w domu?
Bogdan Marcinkiewicz: Chyba można tak powiedzieć, jeśli przez większość tygodni w roku przebywam w Parlamencie Europejskim od poniedziałku do czwartku.
Nie przesadza pan? Na co dzień na ekranach naszych telewizorów niektórych europosłów częściej widzimy w Sejmie w Warszawie niż w Brukseli...
Zgadza się. Wszystko zależy od podejścia. Każdy eurodeputowany ma wybór – czy chce pełnić tę funkcję na serio, czy też mandat europosła ma być dodatkiem do uprawiania polityki w kraju. W przeciwieństwie do panów, których widujemy, jak pan zauważył, w Warszawie, ja mogę pochwalić się 95% frekwencją na posiedzeniach parlamentu.
Po Janie Olbrychcie jest pierwszym eurodeputowanym wywodzącym się z Ziemi Rybnickiej i mieszkańcy tego regionu z pewnością mają wobec pana oczekiwania. Proszę powiedzieć co udało się panu w ciągu ostatniego roku zrobić dla Rybnika?
Działalność europosła tym różni się do działalności posłów krajowych, że przedmiotem jego pracy nie są wprost partykularne interesy miast i regionów, z których się wywodzi, a sprawy europejskie, które jednak mają ogromny wpływ na naszą jakość życia. Ja w Parlamencie Europejskim pracuję w komisji Przemysłu Badań Naukowych i Energii oraz Komisji Transportu. Wśród wielu spraw, którymi się zajmowałem w minionym roku była m.in. kwestia uruchomienia terminalu LNG w Świnoujściu, perspektywy gazu łupkowego w Europie i przyszłość energii węglowej w Polsce. Zwłaszcza ta ostatnia kwestia jest istotna w kontekście interesów Polski i naszego regionu. Postawiłem sobie za cel, aby wbrew interesom „zielonych”, promujących niekorzystne dla Polski rozwiązania, w Parlamencie Europejskim głośno mówiło się o tym, że gospodarka naszego kraju, ale również i Niemiec oparta jest na węglu i że również ta technologia pozyskiwania energii może być ekologiczna. Stąd m.in. zorganizowałem w Brukseli Drugie Europejskie Dni Węgla, w tym wystawę "Metan - dobra zielona energia".
... której przez uczestników szczytu energetycznego w Durbanie została przyznana antynagroda „Skamielina Dnia”.
To zdarzenie tylko utwierdziło nas w przekonaniu, jak istotne jest to, co robimy i jak silne jest lobby „zielonych”. A wracając do pana pytania o „obecność” europosła w regionie. Swoją działalność na Ziemi Rybnickiej zaznaczamy poprzez organizację staży, konferencji, spotkań, patronowanie imprezom sportowym. Inicjuję też akcje społeczne, takie jak „Hej pierwszaku, noś odblaski na plecaku!”, czy konkurs fotograficzny „Śląsk - pochwalmy się Europie”. Po szczegóły zapraszam na moją stronę internetową.
Co ważnego z punktu widzenia Polski będzie działo się w Parlamencie Europejskim w 2012 roku?
Ważne będzie utrzymanie debaty nt. gazu łupkowego oraz polityki energetycznej w kontekście tzw. miksu energetycznego. Trwać będą też prace nad dyrektywą Roaming III - kolejna próba wymuszenia na operatorach obniżki połączeń w roamingu. Chcę zorganizować również Trzecie Europejskie Dni Węgla, poszerzyć debatę o przedstawicieli rynków globalnych zrzeszonych w World Coal Association jak Indie, Chiny itp. Pracować będę także nad programem ramowym Horizon 2020, który regulować będzie finansowanie w przyszłości sektora MŚP.
Istotne mogą być również prace nad dyrektywą lotniczą – będziemy zabiegać o to, aby przepisy unijne nie ograniczyły przepustowości lotniska w Pyrzowicach. Pojawiła się też idea, aby stworzyć jedną wspólną dyrektywę regulującą prawa pasażerów we wszystkich środkach transportu: transporcie lądowym, morskim, śródlądowym i lotniczym. Innymi słowy, chodzi o to, aby każdy mieszkaniec Unii miał równe i takie sama prawa poruszając się nie tylko samolotem, ale i autobusem, statkiem, czy koleją.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Wacław Wrana
Bogdan Marcinkiewicz – urodził się w 1966 roku w Wodzisławiu Śląskim. Absolwent Technikum Górniczego w Rybniku (1986 r.). Po szkole średniej rozpoczął pracę w kopalni jako elektromonter. W międzyczasie ukończył studia na Akademii Górniczo – Hutniczej (inżynier elektroniki, zarządzanie i marketing). Ukończył również studia podyplomowe na Politechnice Gliwickiej na kierunku elektronika i informatyka.
W 1991 roku został zatrudniony w zakładzie gazowniczym PGNiG w Świerklanach, gdzie przeszedł drogę od elektryka do kierownika działu automatyki i pomiarów. W 1999 roku założył własną firmę CETUS świadczącą usługi dla PGNiG i Gaz – Systemu. Ponadto założył spółkę LNG Silesia, która wdraża technikę skraplania metanu i wykorzystania w celach energetycznych.
W 2009 ku zaskoczeniu wszystkich został wybrany posłem do Parlamentu Europejskiego z listy Platformy Obywatelskiej. W Parlamencie Europejskim zasiada w Komisji Przemysłu Badań Naukowych i Energii oraz Komisji Transportu.
Rodzina: żonaty, czworo dzieci.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~magnuslarsen 2012-01-17
13:44:29
Dba chłop cały czas o swoje interesy. Szkoda,że za nasze pieniądze.