Sport to przygoda

Jak zaczęła się pana przygoda z nordic walking?

 

Zaobserwowaliśmy, że ta dyscyplina staje się coraz bardziej popularna. Doszliśmy, więc do wniosku, że możemy coś w tym kierunku zrobić dla naszej lokalnej społeczności. Dlatego zrobiłem kurs instruktora i od tego czasu prowadzę w Czerwionce - Leszczynach zajęcia. Prowadzę różne grupy, zarówno z osobami niepełnosprawnymi, jak i starszymi. Okazuje się, że chętnych nie brakuje, a ci którzy zaczęli wciągają nowych. I coraz więcej osób jest chodzeniem z kijami zarażonych.

 

Mimo wszystko nordic walking nie wydaje się dyscypliną, która wymaga zajęć instruktażowych?

 

Właśnie wręcz przeciwnie. Można zaobserwować wiele osób, które chodzą, ale robią to nieprawidłowo. Żeby uprawianie nordic walking miało sens należy poznać jego technikę. Pokazuję jak chodzić, na co zwracać uwagę. Wydaje się, że ostatnio nordic walking stał się u nas bardzo popularny. Nordic walking to dyscyplina, która przyszła do nas ze Skandynawii. Stała się modna może dlatego, że to dyscyplina, która nie wymaga nakładów finansowych. Jest to też dziedzina przeznaczona dla wszystkich, w każdym wieku. Nordic walking można uprawiać praktycznie w każdym miejscu, nie trzeba specjalnych urządzeń. Wystarczy kupić kije, co jest inwestycją w granicach od 50 zł. Poza tym jest to fajna forma rekreacji - można namówić kogoś, chodzić tutaj po terenie albo z nami. My jako MOSiR organizujemy wycieczki np. na Jurę Krakowsko - Częstochowską, gdzie też można sobie pochodzić z kijami.

 

Co jest jeszcze specyficzne dla tej dziedziny sportu?

 

Przede wszystkim nie ma tutaj elementu rywalizacji. Każdy idzie w miarę swoich możliwości i przechodzi w swoim tempie jaki chce dystans. Dodatkowo nordic walknig jest skierowany do wszystkich - dla ludzi, którzy mają problemy z aparatem ruchu czy z problemami sercowymi. Uprawianie nordic walkingu jest zalecane przez lekarzy. Dzięki niemu można poprawić swoje zdrowie. Specyficzne jest to, że początkową barierą był wstyd. Najczęściej sport ten uprawiany jest przez kobiety w średnim wieku, które obawiały się co inni o nich pomyślą. Jeszcze często zdarzają się docinki w stylu "gdzie macie narty?". Mimo wszystko ludzie się już nie wstydzą, otoczenie się przyzwyczaiło, a ci którzy chodzą traktują to jako dobrą zabawę.

 

Czy w jakiś szczególny sposób propagujecie nordic walking?

 

Ostatnio zorganizowaliśmy piknik z nordic walking w Palowicach. Chcieliśmy pokazać ludziom, że na terenie naszej gminy są piękne miejsca, gdzie można odpocząć od zgiełku. Cieszyć się ciszą, spokojem i pięknymi widokami. A dodatkowo w przyjemnym otoczeniu uprawiać sport.

 

Jaki wpływ na organizm na uprawianie nordic walkingu?

 

Ogólnie ruch jest czynnikiem bardzo zbawiennym dla naszego organizmu. Podczas uprawiania nordic walking możemy uruchomić 90% mięśni. Cały aparat ruchu poczynając od nóg, przez biodra, ręce, górną część klatki - wszystkie mięśnie zaczynają działać. Przy normalnym marszu nie jesteśmy w stanie tego wszystkiego uruchomić. Aby odpowiednio te wszystkie mięśnie zaczęły działać potrzebne są kije. Poza tym lepsze dotlenienie organizmu. Generalnie nie jest to sport, który wymaga wielu nakładów, a przynosi bardzo dużo korzyści.

 

Czy prywatnie uprawia pan też nordic walking?

 

Prywatnie uprawiam trochę inne dyscypliny. Jestem trenerem piłki nożnej i prezesem młodzieżowego klubu sportowego. Sam gram amatorsko w piłkę nożną, siatkówkę, jeżdżę na nartach. Dla mnie sportu wystarcza, a na nordic walking nie mam już czasu. Ale zawsze chętnie prowadzę zajęcia.

 

Jakieś szczególne sukcesy w ostatnim czasie?

 

Sukcesy były kiedyś, jak grałem w piłkę zawodowo. Teraz robię wszystko dla przyjemności i frajdy.

 

Dziękuję za rozmowę!

 

Rozmawiała Monika Krzepina

 

Sławomir Paluch - zawodowy piłkarz, grał w Odrze Wodzisław, Ruchu Chorzów, Wiśle Kraków. Reprezentant Polski w piłce nożnej. Menedżer sportu w MOSiR w Czerwonce - Leszczynach. Mieszka w Gostyni.