zamknij

Wywiady

Rybnik to nie prowincja

- Władze innych miast potrafią zbudować odpowiedni klimat wokół sportu i zachęcić lokalny biznes do angażowania się w sport. Włodarze Rybnika zasłaniają się tym, że nie mają instrumentów prawnych, aby nakłonić firmy wygrywające w mieście przetargi do wspierania sportu

 

- mówi Michał Pawlaszczyk – prezes RKM ROW Rybnik.

 

Red.: Zarząd RKM ROW ujawnił ostatnio, że w kasie klubu brakuje pół miliona złotych, aby dojechać do końca sezonu. Czy kiedy 2 lata temu obejmował pan funkcję prezesa klubu, spodziewał się pan takiego stopnia trudności?


Michał Pawlaszczyk: Chyba nie. Wielokrotnie mówiłem, że wiedzieliśmy w co się „pakujemy”. Dlatego tak wiele czasu i miejsca poświęciliśmy na budowanie wizerunku klubu. Z dzisiejszej perspektywy widać, że miniony rok był całkiem niezły. Bieżący sezon wygląda znacznie gorzej, gdyż mamy do czynienia z wyjątkowo niekorzystnym dla nas zbiegiem okoliczności. Mam tutaj na myśli recesję gospodarcza, kłopoty zdrowotne zawodników i zawirowania z kalendarzem rozgrywek, głównie spowodowane bardzo niekorzystnymi warunkami pogodowymi, które miały wpływ na spadek frekwencji na stadionach, jak również moim zdaniem błędną decyzję sędziego o przeprowadzeniu meczu z Grudziądzem i pewnie szereg mniejszych i większych błędów jakie popełniliśmy . Wracając do pana pytania: stopień trudności mnie nie zaskoczył, bardziej brak zaangażowania środowiska w pracę na rzecz klubu.


W stosunku do kogo formułuje pan ten zarzut?


W stosunku do tych, którzy na początku naszej drogi deklarowali pomoc i wsparcie, a dziś ich już z nami nie ma. Wspomniałbym tutaj o deklaracjach typu: jeśli tylko nie będzie starego zarządu, a wy będziecie mieć pełną władzę w klubie, to pieniądze znajdą się na pewno. Można powiedzieć, że z garstki zapaleńców, została „jeszcze mniejsza garstka”. Od razu chcę jednak zdementować pogłoski o rozłamie w zarządzie klubu. Oczywiście nie mamy powodów do poklepywania się po plecach, bo wyniki zespołu kiepskie, ale aż tak głębokiego kryzysu nie ma.


Dwa lata temu, gdy wybrano nowy zarząd, staliście przed dylematem: przejąć klub z długami w I lidze, czy budować nowy klub od szczebla II ligi? Nie żałuje pan dziś dokonanego wyboru?


„Położenie” klubu i rozpoczęcie od II ligi nie było realną alternatywą. Przykład Ostrowa pokazuje, że nie da się stuprocentowo odciąć od zobowiązań poprzedników. W tym kontekście droga, którą poszliśmy była dobra.


W jednym z wywiadów powiedział pan, że brakujące pół miliona złotych to efekt wycofania się sponsora, jakim są kibice. Skąd takie wyliczenia?


Chciałbym uściślić, że brakuje nam kwoty od 200 do 500 tysięcy złotych. Ta różnica bierze się stąd, że trudno przewidzieć, jakimi wynikami zakończą się mecze, a co za tym idzie jak wysoka będzie ewentualna premia dla zawodników za zdobycze punktowe. A jeśli chodzi o udział w finansowaniu klubu przez kibiców, to jest to bardzo proste wyliczenie. Księgowej poleciłem sprawdzić jakie przychody z biletów notowaliśmy w zeszłym roku o tej samej porze. Jest to różnica około 300 tysięcy złotych. A więc mniej więcej tyle ile obecnie brakuje w naszym budżecie.


Chciałbym, abyśmy poruszyli teraz sprawę fundamentalną, jeśli chodzi o finansowanie profesjonalnego sportu. Ja wiem i pan wie, że walka o najwyższe cele w oparciu o pieniądze miasta, bez wsparcia sponsorów, a właściwie inwestorów widząc ekonomiczny sens w finansowaniu sportu, to fikcja. Od 2 lat próbujecie w Rybniku „sprzedać” przyzwoity produkt, na który jednak nie ma chętnych. Bijecie głową w mur. Może więc czas na to, aby pogodzić się, że Rybnik to prowincja, gdzie brakuje potencjału gospodarczego na budowanie profesjonalnego klubu sportowego? Może ambicje żużlowców, koszykarek i piłkarzy są grubo na wyrost, bo na walkę o najwyższe cele po prostu nas nie stać?


Nie zgadzam się z tą tezą, że nie mamy potencjału gospodarczego. Nie znajduję usprawiedliwienia na to, że ośrodki miejskie o podobnej wielkości i potencjale, potrafią robić sport przez duże „S”. Przykłady? Tarnów, Zielona Góra, Grudziądz, Gorzów. Gdy jeździmy po Polsce spotykamy się w kuluarach z włodarzami tych klubów. Pytamy, jak udaje im się konstruować budżety, o których my tylko możemy pomarzyć. Odpowiedź jest jedna: władze miasta potrafią tam zbudować odpowiedni klimat wokół sportu i zachęcić lokalny biznes do angażowania się w sport. Włodarze Rybnika zasłaniają się tym, że nie mają instrumentów prawnych, aby nakłonić firmy wygrywające w mieście przetargi do wspierania sportu. W Tarnowie jakimś sposobem to się udaje. Tam żużlowców wspierają firmy, które podpisały wielomilionowe umowy na wykonanie inwestycji miejskich, jak choćby Tauron, czy Strabag. Tymczasem u nas Andrzej Rojek mówi, że nie będzie finansował sportu w mieście, bo miasto nigdy w niczym mu nie pomogło. Inna firma, która w ostatnich latach podpisywała i nadal podpisuje w mieście ogromne kontrakty, mówi, że nie da nam tysiąca złotych na tysięczny mecz ROW-u, bo jest kryzys.


Ale przecież wiadomość ostatnich dni jest taka, że prezydent Rybnika pomógł pozyskać sponsora – Hydrobudowę, która wyłoży 300 tysięcy złotych?


Niestety, to nie do końca prawda. Pomoc miasta ograniczyła się do przekazania kontaktu do wiceprezesa zarządu, choć cieszy i to. Jednak o takiej kwocie nie było mowy. W zasadzie o żadnej kwocie nie było mowy. Prezes Hydrobudowy dał nam do zrozumienia, że ta rozmowa „to musztarda po obiedzie”, bo Hydrobudowa zakończyła inwestycje w mieście i ten temat trzeba było podejmować kiedy rozpoczynali swoje działania w Rybniku. Czemu wtedy nie było takiego ruchu ze strony miasta?


Zgodziliśmy się co do tego, że na pieniądzach z budżetu miasta, potęgi nie da się zbudować. Niemniej, co roku powraca kwestia, czy podział kilku milionów złotych, które miasto rozdziela na sport młodzieżowy, zapobieganie uzależnieniom i promocję miasta poprzez sport, jest właściwy. Polityka miasta sprowadza się teraz do zasady „każdemu po trosze”. Czy nie powinniśmy się w końcu zdecydować na jedną lub kilka wiodących dyscyplin?


Od jakiegoś już czasu mówimy, że miasto powinno dokonać wyboru poprzez jaką dyscyplinę chce się promować i na młodzież którego lub których klubów, warto postawić. Chciałbym również aby ktoś weryfikował efektywność wydatkowania tych środków. Mam wrażenie, że urzędnicy w ogóle nie biorą pod uwagę, jakie wyniki osiąga młodzież, na której szkolenie idą pieniądze z miasta lub jaki efekt promocyjny odnosi miasto z tytułu podpisania umowy na reklamę z jakimś klubem. Co roku, wszystkim przyznawane są podobne kwoty, według ustalonego kilka lat temu klucza.


Zostawmy na boku pieniądze. Tegoroczne wyniki drużyny uprawniają do zadania pytania, czy nie żałuje pan powierzenia prowadzenia drużyny dyrektorowi Momotowi, a nie jakiemuś trenerowi?


Twierdzę, że trudno jednoznacznie ocenić, na ile i czy w ogóle na wynikach zespołu zaważyło to, że menadżerem zespołu jest Darek. Podjął się tej roli mimo , że wszyscy zdawaliśmy sobie z tego sprawę , że nie będzie to łatwe zadania . Poza tym proszę pamiętać, że w klubie jest trener – Mirosław Korbel zajmujący się zawodnikami młodzieżowymi, a rola Dariusza Momota jest nieco inna. Tak czy inaczej, rozważamy taką opcję, aby zespół w meczach rundy play-off, poprowadzi ktoś inny.


Kto? Ktoś spoza klubu?


Tak, spoza klubu, ale za wcześnie by mówić o tym, kogo bierzemy pod uwagę.


Dziękuję za rozmowę.


Rozmawiał Wacław Wrana


Michał Pawlaszczyk – urodził się w 1971 roku w Wodzisławiu Śląskim. Absolwent marketingu i zarządzania w Górnośląskiej Wyższej Szkole Handlowej. Przez 15 lat pracował w firmie produkującej żywność, później w brytyjskiej firmie zajmującej się certyfikacją zarządzania jakością. Od kilku lat prowadzi własną firmę zajmującą się wdrażaniem i nadzorem systemów zarządzania jakością, doradztwem personalnym i handlowym. W grudniu 2008 roku został prezesem RKM ROW Rybnik.

Mieszka w Rybniku. Rodzina: żona – pedagog w jednej z rybnickich szkół, syn lat17 i córka lat 11.

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (11):
  • ~ 2010-08-06
    11:21:06

    0 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu dodawania opinii. Redakcja

  • ~mily pan 2010-08-06
    19:43:29

    0 0

    Troche ma pan racji,miasto nie umie przyciagnac sponsorow ale i wy panowie jestescie malo obrotni bo jak widze Gniezno a ich sposorami jest Tyskie to robi mi sie glupio bo browar Slaski wydaje kase na goroli.Takich sponsorow jest duzo my ich nie umiemy przyciagnac a kupujemy od nich najwiecej ale taki jest na slasku sport,slaby i tyle.

  • ~igla 2010-08-06
    22:27:51

    0 0

    Bogdan może Tyskie i piwo ze Śląska, ale jego właścicielem jest poznańska Kompania Piwowarska ;]

  • ~idasmw 2010-08-06
    23:32:20

    0 0

    No to może trzeba by pogadać z Royal Unibrew Polska, skoro używają nazwy "Rybnik" na swoim produkcie by trochę w ten region zainwestowali. Chyba lepiej by wyglądało hasło "Rybnicki full" na plastronie naszych żużlowców niż np. "Warka" - ktoś kiedyś mówił o patriotyzmie lokalnym .( a swoją drogą to trochę dziwnie wyglądają przed naszym stadionem białe parasole z napisem "Tyskie".)

  • ~Bolek_1 2010-08-06
    23:47:24

    0 0

    A przed sezonem byli tacy co chcieli dać kasę i ich Pawlaszczyk olał.
    Kibice odeszli bo jak się ich olewa to oni to w końcu zauważą.
    Obiecałeś chłopie heb ROW? obiecałeś
    Właściciele herbu czyli kibice chcieli Ci go dać? chcieli
    Ale Ty wolałeś odebrać go im siłą - tak sie kibiców nie traktuje

  • ~werkk 2010-08-07
    08:16:17

    0 0

    Może najpierw należało by pokazać ze umiecie czasami wygrać a później narzekać na sponsorów.

  • ~werkk 2010-08-07
    10:47:35

    0 0

    Panie Michale rozumie ze wszyscy są winni tylko nie pan ? może by warto się zastanowić nad tym.

  • ~mily pan 2010-08-07
    15:18:17

    0 0

    A moze tak za d.pe brac starostwo powiatowe bo kibicow mamy z z calego powiatu a pozytek nich prawie zadny, wiec niech urzad miasta ze starostwem sie dogadaja i mamy zuzel na wysokim poziomie. ale to jest tylko jedna z propozycji.

  • ~WENUS 2010-08-09
    18:55:19

    0 0

    Panie Michale niestety Pan się grubo myli. Rybnik jest prowincjonalnym miastem tak jak Polska jest prowincjonalnym państwem o dziwo!!! w centrum Europy. Jesteśmy biedni, zarówno rybniczanie, jak i Polacy i jak na razie nie ma widoków, by ktokolwiek ten stan rzeczy zmienił. Tak rządzący Rybnikiem jak i Polską nie rządzą z tej prostej przyczyny, że tego nie potrafią, nie potrafią tego robić od dziesiątków lat. Teraz cwaniacy zwani politykam, w tej liczbie politycy szczebla gminnego, nauczyli się wygrywać wybory zakładając odpowiedni krawat i okraszać ten wizerunek wciskając tłumom banalne obietnice. Dopóki ktoś siłą cwaniaków nie wykurzy i nie zacznie rządzić na miarę Europy możemy się spodziewać najgorszego.

  • ~bobbudowniczy 2010-08-09
    19:50:16

    0 0

    Witam!Do Wenus -a jakiej narodowości Pan/Pani jest? ciekawe że przez to co pisze przyczynia się Pani do tego prowincjonalnego podejścia do życia,rzeczywistości która nas otacza.Nie znalazłem ani jednego argumentu czemu ten Pan nie ma racji?bo ma krzywy nos?bo coś zrobił nie tak?W naszym pięknym kraju pełno jest ludzi którzy używają tego typu języka.Wszyscy są biedni,ślepi i głusi a tylko Wybrani wiedzą co się dzieje!Może lepiej zabrać się do roboty , spojrzeć wokoło i nie wypisywać głupot na publicznym formu wylewając swoje żale!Pozdrawiam -Alleluja i do przodu!

  • ~Azja 2010-08-10
    13:10:30

    0 0

    Miało być tak pięknie a jest tak jak zwykle... Sytuacja jakoś nie dziwi, szkoda tylko klubu, ale każdy zarząd jaki by nie był, będzie się borykał z tym samym problemem. Tylko Pan Pawlaszczyk zbyt bardzo uwierzył, że całe zło zniknie wraz z ze starym zarządem a jak się okazało gdzie indziej leży problem. Pieniądze na sport w Rybniku się skończyły wraz ze sprzedażą Elektrowni Rybnik, bo niby po co obcy kapitał ma inwestować swoją kasę w nie swoim państwie, a innego istotnego sponsora w naszym mieście nie widać.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5524