Napotykamy opór mieszkańców. Może niska emisja nie jest problemem dla rybniczan?

Red.: Media branżowe donoszą bowiem, że JSW zamierza sprzedać swoje ciepłownie. Czy na rynku jest duże zainteresowanie kupnem PEC-u?

Adam Dudzik: Proces trwa, trudno w tej materii cokolwiek powiedzieć. Nie mam informacji, która firma chciałaby nas kupić. Jeżeli taka sytuacja zaistnieje to pewnym jest, że JSW poda komunikat do publicznej wiadomości.

Czy zamiary JSW rzutują na państwa działalność, organizację pracy?

PEC musi działać w sposób ciągły, ciepło musi być dostarczane. Sprzedaż, czy proces sprzedaży nie może wpływać na tę ciągłość.

Jeżeli mówimy już o dostawach ciepła: zarówno Rybnik jak inne miasta w naszym regionie zmagają się ze sporym zanieczyszczeniem powietrza w sezonie zimowym. Wielu mieszkańców naszego miasta deklaruje, że chciałoby się podłączyć się do ciepłociągu. Jak to wygląda w rzeczywistości? Ma Pan dane ile osób przyłączyło się w minionym roku do sieci?

Adam Dudzik: Podłączają się różni odbiorcy ciepła i powiem, że nasze usługi cieszą się dużym zainteresowaniem. PEC Jastrzębie ogrzewa 89899 mieszkań, z tego w samym Rybniku 15558,. W okresie ostatnich pięciu lat podpisano w Rybniku około 240 umów sprzedaży ciepła. W 2015 roku zostało podłączonych 39 nowych odbiorców.

Głównym odbiorcą ciepła z sieci PEC na terenie gminy Rybnik jest Rybnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa, która kupuje około 40% wolumenu ciepła. Drugim największym odbiorcą ciepła jest Górnicza Spółdzielnia Budownictwa Mieszkaniowego im. Staszica (9%). Pozostałe  51% stanowią drobni odbiorcy.

Jako ciekawostkę podam, że długość sieci ciepłowniczych, które są w posiadaniu PEC-u na terenie Rybnika wynosi 54,18 km, z czego 25,59 km stanowi sieć rozdzielcza, 15,68 km – przyłącza, a pozostałe 12,91 km tworzy sieć magistralna.

Jakie plany na przyszłość względem Rybnika ma Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej?

Podjęliśmy decyzję o zaprojektowaniu dwóch sieci w dzielnicach: Północ i Chwałowice. Jednakże przy powstawaniu projektu napotkaliśmy na opór mieszkańców, którzy chyba nie do końca rozumieją sens tej inwestycji. Jak na razie nie ma chętnych do podłączenia do sieci, a dodatkowo część z nich nie chce się zgodzić na przejście sieci przez ich działki. Może jednak ten problem niskiej emisji nie doskwiera mieszkańcom? Może jest on tylko problem medialny?

A może po prostu chodzi o koszty? Podłączenie do ciepłociągu i korzystanie z niego jest droższe niż zwykły opał używany w w przydomowych kotłowniach...

Trudno żeby cena dostarczanego ciepła była na poziomie ceny opału. Same paliwo to jednak nie wszystko – trzeba je dowieźć, obrobić, dostarczyć do sieci, zapłacić. Tych kosztów indywidualnych klient nie chce liczyć. Nie liczy amortyzacji swoich urządzeń np. kotła, czasu pracy, nie liczy jaka jest emisja. Porównanie kosztów palenia w kotle do kosztów korzystania z ciepłociągu jest niemożliwe.

Dlatego powtórzę pytanie: być może problem z niską emisją nie istnieje? Być może nasze ciepło jest za drogie, ale porównując je do gazu nie widzę wielkiej różnicy w cenach.

To w takim razie o jakich cenach tutaj mówimy? Ile kosztuje korzystanie z ciepłociągu?

Trudno tutaj powiedzieć dokładnie o konkretnych kwotach. W domu jednorodzinnym liczy się kubatura, stan termomodernizacji, starsze-nowsze budownictwo – to wszystko wpływa na koszt ogrzewania. Jeżeli teraz podam kwotę, to ktoś się powie „no tak, a ja płacę dwa razy więcej”.

Być może.  Mimo wszystko proszę pokusić się o wyciągnięcie średniej kosztów korzystania z ciepłociągu.

Średnio koszt ogrzania domu wynosi 4 - 5 tysięcy złotych na sezon grzewczy. Powtarzam jednak, że bardzo trudno podać koszty ogrzewania. Jeżeli pod uwagę weźmiemy jeden pokój to zapłacimy mało. Jeśli zaś chcemy, by było ciepło w całym domu, to będzie to znacznie wyższy koszt.

Wspomniał Pan o planach inwestycyjnych PEC-u. Gdyby jednak mieszkańcy tych dzielnic zgodziliby się na inwestycje, to kiedy moglibyście ruszyć z pracami?

Jeżeli pojawią się chętni, to jesteśmy w stanie ruszyć z pracą w każdej chwili.

Jakie inwestycje udało się na terenie Rybnika w 2015 roku?

Trzeba przede wszystkim wspomnieć o dużej inwestycji na ul. Sobieskiego i Powstańców Śląskich. Oprócz tego została zmodernizowana magistrala rybnicka. To była duża inwestycja za około 20 mln złotych. Zmniejszono w ten sposób straty dostawy ciepła.

Czy zdarzyło się Państwu, że Wasi nowi odbiorcy rezygnowali z usług PEC-u na rzecz tradycyjnego pieca na węgiel?

Niezwykle rzadko. Odbiorcy ciepła dostarczanego z naszej sieci już nie odejdą. Pamiętam pewną sytuację w jednym z miast. Podłączyliśmy do sieci osiedle. Z jakiś powodów szkoła spóźniła się z przyłączeniem i nadal paliła węglem, gdy mieszkańcy korzystali już ciepła sieciowego. Nagle powietrze wokół osiedla zrobiło się czyste i odbiorcy ciepła zaczęli wywierać presję na dyrekcję szkoły. Na drugi rok szkoła została również podłączona.

Ludzie, którzy zdecydowali się na ciepło z sieci, nie powrócą do kotła. Nie muszą chodzić do kotłowni, pilnować żaru w kotle, brudzić się przy tym. Wystarczy jedynie racjonalnie korzystać z ciepła za pomocą regulatora.

My również nie spoczywamy na laurach. PEC zlikwidował 150 megawatów w kotłowniach, nie odłączył żadnego mieszkania, a jeszcze podłącza. Ta skala oszczędności przekłada się na ilość spalanego węgla. To są efekty – 100 000 ton węgla, które oszczędzamy co roku dla przyszłych pokoleń.

Być może musi się jeszcze zmienić nasza świadomość. Niskie koszty ogrzewania za pomocą kotła, czyli stosunkowo niskie koszty za opał, będziemy musieli w przyszłości okupić lekarstwami. Czy można wycenić zdrowie? Kosztuje milion, dwa miliony? Zdrowie jest bezcenne.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Bartłomiej Furmanowicz 

A jakie są Wasze doświadczenia z ogrzewaniem domów i mieszkań? Czy ktoś z Was podłączał się do sieci PEC-u? Czy była to udana inwestycja? Jakie w skali roku ponosicie koszty zakupu ciepła z PEC-u? Czekamy na wasze informacje i opinie!