zamknij

Wywiady

Konserwatywne gusty Polaków

- Stosujmy żywe rośliny, nowalijki, w kolorach wiosny, a to wszystko w prostej, delikatnej oprawie. Unikajmy przesady

 

- mówi o świątecznych dekoracjach Karolina Omyła z firmy Rojek Decor.

Red.: Dawniej jedynymi świętami, gdzie w sposób szczególny dekorowało się nasze domy i mieszkania było Boże Narodzenie. Nasza obyczajowość w tym zakresie się zmienia – dziś dekoracja wielkanocna to już nie tylko palmy i koszyczek...

 

Karolina Omyła: To prawda. Choć w kwestii dekoracji wciąż najwięcej energii poświęcamy na dekoracje bożonarodzeniowe, to popyt na ozdoby wielkanocne z roku na rok rośnie. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie są to aranżacje i artykuły stricte wielkanocne, a bardziej dekoracje wiosenne. Zamiast trzydniowej dekoracji wybieramy rzeczy, które upiększą nasze mieszkanie na dłuższy czas.

 

Co kryje się pod pojęciem „dekoracja wiosenna”?

 

To przede wszystkim nowalijki będące oznaką wiosny, które wkładamy do estetycznych koszy, osłonek na donice, wikliny i wazonów. Obowiązuje też charakterystyczna kolorystyka artykułów dekoracyjnych. Wiosną dominują zielenie, żółcie, pomarańcze, a w tym roku szczególnie pastele.

 

Kto kreuje te trendy? Skąd do nas przychodzą?

 

W Europie trendy w dziedzinie dekoracji wyznaczane są przede wszystkim przez Włochów i Holendrów. Prezentowane są na dużych imprezach targowych w Niemczech, Anglii i Włoszech, stamtąd trafiają do masowej produkcji najczęściej w Chinach. Do Polski przychodzą one zazwyczaj z pewnym opóźnieniem. Zauważamy, że nasze społeczeństwo jest stosunkowo konserwatywne i nowości nie przyjmują się tak łatwo.

 

Na przykład?


Przykładem są zajączki wielkanocne, które mieliśmy w odważnym, srebrnym kolorze, bardziej kojarzącym się z Bożym Narodzeniem. Polscy klienci nie ulegli temu trendowi...

Pewne opóźnienie w przyjmowaniu trendów widać zwłaszcza w kolorystyce. Jakiś czas temu w Europie hitem Bożego Narodzenia były artykuły w kolorze fioletowym i turkusowym. W Polsce doskonale sprzedawały się tylko w stolicy. W pozostałych regionach kraju towary w tej kolorystyce zalegały na półkach. Dwa lata później cała Polska zaczęła kupować fiolety i turkusy.

 

Czy sztuczne kwiaty wciąż są w modzie?

 

Tak. To produkt, który dobrze sprzedaje się przez cały czas. Głównie kupujemy go do dekoracji nagrobków. Do dekoracji wnętrz głównie używamy kwiatów żywych, ale warto wspomnieć, że są na rynku wysokiej jakości, ekskluzywne sztuczne rośliny, które wyglądają jak żywe. Zauważamy że te ekskluzywne sztuczne kwiaty cieszą się z roku na rok coraz większym zainteresowaniem.

 

Jaki jest udział w rynku artykułów dekoracyjnych firmy Rojek Decor?

 

Trudno precyzyjnie to określić. Jesteśmy jednym z liderów rynku Europy Środkowej. Regularnie zaopatrują się u nas kwiaciarnie i hurtownie z Czech, Słowacji, Ukrainy, Białorusi, ale mamy też klientów z Europy Zachodniej.

Jeśli chodzi o rynek lokalny to nasza kwiaciarnia i punkt detaliczny wrosły już na stałe w panoramę miasta i rokrocznie na Wielkanoc nasze stroiki kupują rzesze mieszkańców Rybnika i okolic.

 

Rozumiem, że większość sprzedawanych na świecie artykułów dekoracyjnych pochodzi z Chin?

 

Tak, to zdecydowanie największa część światowej produkcji. Reszta pochodzi z Wietnamu, a także Filipin, Tajlandii, Indonezji. Paradoksalnie więc Polskie wielkanocne zajączki i koszyczki najczęściej powstają w krajach które Świąt Wielkanocnych nie obchodzą.

 

Co poradzi Pani tym, którzy zabierają się do wiosennego dekorowania mieszkań? Co zrobić by wyszło ładnie, a nie kiczowato?

 

Reguły są bardzo proste: stosujmy żywe rośliny, nowalijki, w kolorach wiosny, a to wszystko w prostej, delikatnej oprawie. Unikajmy przesady.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Rozmawiał Wacław Wrana

 

 

Karolina Omyła – absolwentka handu zagranicznego na Górnośląskiej Wyższej Szkole Handlowej. Od 8 lat pracuje w firmie Rojek Decor, obecnie jest kierownikiem działu zakupów. Mężatka, mama 9-letniego Mateusza.

 

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (5):
  • ~zzz 2012-04-06
    16:14:54

    1 1

    "- Stosujmy żywe rośliny, nowalijki.." - mówi importer kwiatów sztucznych !!!

  • [email protected] 2012-04-06
    17:03:00

    0 1

    Jakie rośliny ???? żywe??? Bzdura największa jaką przeczytałam.

  • ~Maja_1 2012-04-09
    11:54:14

    0 0

    Absolwentka handlu zagranicznego Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej, a nie na Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej.

  • ~danielo78 2012-04-09
    21:21:15

    0 0

    nie czepiajcie się patafiany. dziewczyna jest ok - wykonuje swoją prace a to szef dyktuje warunki jak pracownik ma tańczyc.

  • ~ 2012-04-12
    17:18:00

    0 0

    Szef moim zdaniem nie ma tu nic do rzeczy. Karolina odpowiada rzetelnie na pytania pytającego i nie rozumiem o co cała dyskusja?! Polacy jak zwykle czepiają się wszystkiego, szczególnie jak sprawa ich nie dotyczy.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5525