zamknij

Wywiady

Chłopcami do bicia nie będziemy

- W zespole nastąpiło wiele zmian. Tak naprawdę wciąż nie do końca wiem, jaką kadrą zawodników będę dysponować w rundzie jesiennej

 

- mówi Dariusz Widawski - nowy trener Energetyka ROW Rybnik.

Dlaczego zdecydował się Pan przyjąć posadę trenera Energetyka ROW Rybnik?

 

Zadecydowały dwa czynniki. Po pierwsze to kwestia podjęcia wyzwania jakim zawsze jest praca w wyższej lidze niż dotychczas, chęć zweryfikowania swojego warsztatu na tle innej grupy zawodników, innego poziomu wymagań. Zwłaszcza, że jest to klub, którego jestem wychowankiem.  Po drugie: zatrudnienie w klubie, który przynajmniej w teorii, ma „poukładaną” pracę z młodzieżą na bazie szkół sportowych, a jest to moim zdaniem jedyny sposób na to, aby próbować „gonić” poziom szkolenia, jaki jest w wielu krajach zachodnich i nie tylko.

 

Jak Pan oceni warunki pracy w Rybniku?

 

W chwili obecnej najbardziej koncentruję się  na sprawach personalnych zespołu. Nie potrafię więc jeszcze dokładnie ocenić kwestii organizacyjnych klubu, ale z pewnością baza, którą dysponuje jest wystarczająca dla potrzeb szkoleniowych.

 

Jak Pan oceni formę zawodników, z którymi przyszło Panu pracować? Wyniki w sparingach napawają optymizmem...

 

Jesteśmy po okresie bardzo intensywnej pracy (zwłaszcza w aspekcie przygotowania motorycznego) na zgrupowaniu w Brennej. Trudno więc na chwilę obecna o wysoką formę. Wyniki w sparingach nie są najistotniejsze, bowiem nie zawsze mają one przełożenie na wyniki ligowe, a przecież to właśnie one będą decydowały o ocenie naszej wspólnej pracy.

 

Na co stać w tym sezonie rybnickich piłkarzy?

 

W zespole nastąpiło wiele zmian. Tak naprawdę wciąż nie do końca wiem jaką kadrą zawodników będę dysponować w rundzie jesiennej. Z pewnością trudno będzie zaliczyć nasz zespół do grona faworytów ligi, mam jednakże nadzieję, że chłopcami do bicia też nie będziemy.

 

Jakie cele postawił przed Panem zarząd klubu?

 

W rozmowie z działaczami nie podejmowaliśmy tematu konkretnych celów sportowych, konkretnego miejsca w tabeli. Rozmowa dotyczyła raczej aktualnej sytuacji w zespole, potrzeby zmian i konieczności  przebudowy drużyny. Być może bardziej konkretne cele zostaną przedstawione, gdy skrystalizuje się kadra zespołu.

 

Przygotowywane są jeszcze jakieś transfery?

 

Wciąż myślimy o pozyskaniu 1-2 zawodników na konkretne pozycje.

 

A jak wygląda sytuacja z Grzegorzem Dzięgielowskim i Pawłem Krzysztoporskim? Obaj bardzo przydaliby się w nadchodzącym sezonie.

 

Dzięgielowski raczej w klubie pozostanie, natomiast kwestia Krzysztoporskiego, który dołączył do nas w ostatnim dniu zgrupowania w Brennej, wciąż nie jest wyjaśniona.

 

Dużo zamieszania pojawiło się ostatnio wokół prezesa Janika (czytaj więcej). Jaki jest Pana komentarz do całej tej sytuacji i jak układa się z nim współpraca?

 

Z prezesem Janikiem spotkałem się do tej pory trzykrotnie. W każdym przypadku mieliśmy do omówienia multum spraw. Każdy temat był omawiany krótko, zwięźle, ale treściwie. Nie wszystkie moje postulaty zostały przyjęte, ale jeśli nasze relacje układałyby się tak jak dotychczas, czyli: tak to znaczy tak, nie to znaczy nie, to byłbym zadowolony. Nie zostałem w klubie zatrudniony jako manager, a już na pewno nie jako specjalista od public ralations, więc nie chcę ustosunkowywać się do doniesień medialnych wykraczających po za kwestie szkoleniowe.
 
Dziękuję za rozmowę.

 

Rozmawiał Adam Doliba.

 

Dariusz Widawski, ur. 07.09.1969 w Szczerbicach. Kariera piłkarska: wychowanek ROW Rybnik (od 1981 roku), 1986-1989 - ROW Rybnik III liga, 1989-90 - Górnik Zabrze, 1990-91 - Śląsk Wrocław, 1991-99 - Naprzód Rydułtowy. Kariera trenerska: 1999-2002 - Naprzód Rydułtowy, wiosna 2003 - Górki Śląskie, 2003-2005 - Unia Racibórz, 2005-2006 - Rymer Rybnik, 2007 - Polonia Marklowice, 2008-2009 - Unia Racibórz. Obecnie trener Energetyka ROW Rybnik. We wszystkich okresach trener I drużyny. Wykształcenie wyższe licencjackie (PWSZ Racibórz - kierunek: wychowanie fizyczne). Dyplom trenera II klasy (AWF Katowice).
Zainteresowania to sport, a głównie piłka nożna.
Żona: Barbara, nauczycielka języka niemieckiego w gimnazjum. Synowie: Kamil (16 lat) i Jakub (14 lat) - obaj od kilku lat trenują Kung Fu. Mieszka w Gaszowicach.

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jak zamierzasz spędzić wakacje 2024?





Oddanych głosów: 416