Wirtuozi rodem z Chicago

Grażyna Auguścik to jedna z najbardziej znanych na świecie polskich wokalistek jazzowych. Od 13 lat mieszka w Chicago gdzie występuje w legendarnym Green Mill. Od kilku tygodni Auguścik odbywa tournee po Polsce, w ramach którego w zeszłą niedzielę zawitała do Rybnika.

W czasie koncertu w Teatrze Ziemi Rybnickiej piosenkarka jak zwykle zachwyciła różnorodną stylistyką wykonywanych utworów. Prócz własnych kompozycji Auguścik zaśpiewała w swojej interpretacji polskie utwory ludowe – na wstępie „Matulu”, a na zakończenie „W murowanej piwnicy”. - Wykonuję polskie utwory ludowe nie z powodu tęsknoty za krajem, ale dlatego, że lubię – wyjaśniała wokalistka.

Prawdziwą gratką dla melomanów był zespół, który wystąpił u boku Auguścik. Artystka w trasę po Polsce wyjechała z amerykańskim trio w składzie: John McLean – gitara, Matt Ulery - kontrabas i Jon Deitemyer – drums. Wszyscy trzej wywodzą się z Chicago.

Gitarzysta John McLean jest wykładowcą na chicagowskich uczelniach. - To aktualnie jeden z ciekawszych gitarzystów jazzowych, o którym wkrótce głośno będzie również w Europie – charakteryzuje gitarzystę Grażyna Auguścik. Równie pochlebnie wokalista wyraża się o młodych Matt'cie Ulerym i Jonie Deitemyerze. - Oni dopiero ukończyli uczelnie jazzowe, ale już teraz prezentują świetny warsztat. Poza tym realizują już własne projekty muzyczne. Świetnie mi się z nimi podróżuje po Polsce. Zdążyli już polubić polskie drogi – żartowała Auguścik.

W czasie niedzielnego koncertu publiczność nie chciała pozwolić zejść artystom ze sceny, którzy dwukrotnie bisowali. Mimo to, artystka przyznaje, że obawiała się tego koncertu. - W czasie koncertu odczuwała pewien “chłód”, dystans. Dlatego cieszę się z tej końcowej eksplozji radości – powiedziała na koniec artystka.

 

ww