Madame Butterfly
Giacomo Puccini (1858–1924)
Madame Butterfly - Tragedia japońska w trzech aktach (1904)
Libretto: Luigi Illica i Giuseppe Giacosa
Transmisja przedstawienia:
2 kwietnia 2016 | sobota | 18:55
Obsada:
Kristine Opolais jako Cio-Cio-San
Maria Zifchak jako Suzuki
Roberto Alagna jako Pinkerton
Dwayne Croft jako Sharpless
Soliści, chór, balet, lalkarze i orkiestra The Metropolitan Opera
Karel Mark Chichon – dyrygent
Anthony Minghella – reżyseria
Słynny operowy wyciskacz łez w inscenizacji Anthony’ego Minghelli nawiązującej do japońskiej tradycji teatralnej. Opowieść o młodziutkiej gejszy Cio-Cio-San, która naiwnie wierzy, że amerykański marynarz zawarł z nią małżeństwo z miłości i uczyni z niej prawdziwą amerykańską żonę, zmoczyła już miliony chusteczek na całym świecie. Pracując nad partyturą, Puccini przestudiował kulturę i muzykę Japonii, nie poprzestając na zwykłej stylizacji. Wplótł do kompozycji m.in. dziecięce piosenki towarzyszące zabawom w piłkę i muzykę towarzyszącą tradycyjnie świętu kwitnących wiśni. W tytułową postać tragedii wcieli się Kristine Opolais, której heroiczną postawę dobrze pamiętają widzowie transmisji „Cyganerii” dwa sezony temu. Po zaśpiewaniu wieczorem wyczerpującej partii Cio-Cio-San zgodziła się zastąpić chorą koleżankę i wystąpić kilka godzin później – w transmitowanym spektaklu popołudniowym – jako Mimì.
Przedstawienie trwa około 3 godzin i 40 minut (w tym 2 przerwy).
Tagi: Teatr Ziemi Rybnickiej
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Tancerze Vivero z sukcesami w Słowenii
+15 / -3Rafał Księżyk i jego „Śnialnia. Śląski Underground” z Górnośląską Nagrodą Literacką Juliusz
+12 / -1Nie marnują jedzenia. Uczniowie szkół przygotowali smaczne potrawy
+10 / -1Pokażą najpiękniejsze dekoracje z dyni. W Kamieniu to już tradycja
+9 / -0Tancerze z Rybnika mistrzami okręgu śląskiego
+11 / -2Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~tropiciel_debili 2016-03-27
22:05:25
Z jednej strony niby fajnie, ze mozna obejrzec taka transmisje na zywo, a z drugiej to naprawde zenujace, bo z gory sami siebie stawiamy w roli ludzi drugiej kategorii ktorzy moga co najwyzej polizac cukierek przez szybe. Mialem nadzieje, ze po zmianie dyrektora RCK nastapia jakies powazniejsze zmiany w repertuarze ale widze, ze nie. Uwazam repertuar RCK na bardzo mizerny, zeby nie powiedziec denny. Z ostatnich kilku lat utkwil mi w pamieci wlasciwie tylko koncert Rubalcaby, ale to przeciez bylo juz prawie 6 lat temu. Jak juz kiedys bylo pisane na tym portalu zarzadzajacy wola zapraszac po raz tysieczny wykonawcow typu Michal Bajor niz wlasnie artystow pokroju wspomnianego pianisty. Z marketingowego punktu widzenia wydaje mi sie rowniez korzystniejsze zaprosic raz Rubalcabe niz 100 razy Bajora - nazwiska oczywscie podaje tylko po to, zeby uzmyslowic czytelnikom z jaka kategoria wykonawcow mamy do czynienia. Nie wiem ile kosztowalo sciagniecie Rubalcaby. Bilety nie byly drogie, znacznie tansze niz wystepy jakiegos Rojka z zespolem, ktory jest "pod reka" caly czas. To jest dla mnie jakis absurd. Ciekawi mnie ile za wystep bierze np. Herbie Hancock czy inni muzycy. Moze bujam w oblokach, ale osobiscie wolabym zeby przez pol roku nic w teatrze sie nie dzialo i zaoszczedzic na koncert Hancocka niz miec imprezy co drugi dzien, z ktorych 90% nie zasluguje na to,by zaplacic za ich ogladanie chocby 5 zl. Niestety moge sobie tylko ponarzekac i na koncerty nadal jezdzic do innych miast.
~Yola 2016-03-30
23:55:57
@ tropiciel_debili. Czytam w Pańskim komentarzu "niby fajnie" i "naprawde zenujace". Proszę Pana, nie można być tylko "trochę" w ciąży! Zauważam tu kilka poruszonych problemów, dlatego postaram się je oddzielić.
I. Czy Pan oglądając w TV transmisję meczu czy Olimpiady, skoków narciarskich czy koncertu live ulubionego Artysty stawia się w kategorii człowieka drugiej kategorii? Liże Pan cukierki przez szybę? Transmisja na żywo z Metropolitan Opera to wydarzenie wysokiej rangi: 1.Najlepsze głosy i osobowości sceniczne świata. 2. Miejsce prestiżowe nie ustępujące niczym La Scali czy Wiedniowi (pomijam historię ze względów oczywistych), 3.Zespoły muzyczne dowodzone przez najlepszych dyrygentów świata. Mało Panu? To proszę:
4. Transmisja satelitarna w jakości HD, 5. Dźwięk i nagłośnienie doskonałe dla potrzeb transmisji (sprawdzone), 6. Polskie napisy dla osób nie znających libretta, 7. Ceny biletów w TZR na poziomie od 15 do 40 razy niższe niż w USA (pomijam otrzymanie wizy i przelot samolotem w obie strony), 8.Dodatkowe ujęcia kamer i obrazy zza kulis, których nie doświadczają widzowie obecni na miejscu w NY.
II. Zmiana Dyrektora TZR. Nie widzi Pan zmian? Możliwe. Nowy dyrektor pracuje od stycznia, a pewnie do końca czerwca br.będzie musiał realizować 80% repertuaru zatwierdzonego przez poprzednika. Taka branża i planowanie pół roku czy rok naprzód. Poza tym zmiany widać gołym okiem bez tropienia: nowa strona internetowa TZR, koncerty dla młodszych (Fismoll), CDN
~Yola 2016-03-31
00:23:57
CD oferta dla Seniorów (kino Seniora), spektakle własne, koncerty dla średnich wiekiem (Perfect sprzedany w 2 tyg!).
III.Denny repertuar? A kiedy Pan go ostatnio czytał? I dlaczego mierzy Pan całą działalność teatru swoim gustem muzycznym? Każdy szuka tego, czego nie ma. Teatr proponuje wydarzenia dla różnych ludzi i ich gustów. Rubalcaba? Był. Bilety drogie. Koncert jeszcze droższy-bez wsparcia Elektrowni Rybnik niemożliwy do zrealizowania. I puste miejsca na sali też były. Od tego czasu wydarzyło się "kilka" fajnych rzeczy-nie było Pana w kraju? Czy akurat Hancock nie przyjechał? A może chodzi Panu o Grega Hancocka - bo akurat ten odwiedzał Rybnik parę razy :) IV.Michał Bajor. Był. I znów będzie. I za każdym razem pełna sala ludzi i jeszcze dwieście odeszło z kwitkiem, bo nie kupili biletów. Sala mieści 650 miejsc. A na marketingu Pan się nie zna, przepraszam za osobistą wycieczkę, ale jak czytam to, co Pan pisze, że pól roku nic, a potem jeden koncert,a reszta nie zasługuje na bilet za 5 zł ... to ręce opadają. Oto pokaz braku szacunku dla innych. Żal mi Pana i serdecznie współczuję. Ale brnę dalej. V.Artur Rojek-ten koncert jest organizowany przez zewnętrzną agencję i to ona wynajmuje salę TZR i ustala ceny biletów. Polecam zerknąć na cała trasę AR-w każdym mieście identyczne ceny biletów. VI. H.Hancock zacnym kompozytorem jest i jak będzie w zasięgu, to na pewno Rybnika nie ominie.CDN
~Yola 2016-03-31
00:28:31
CD A tymczasem polecam listopadowy koncert Tommy Emmanuela, który, może nie jest tak zasłużony dla muzyki jak HH, ale z pewnością jest znany i rozpoznawalny w całym świecie. Poza tym...czeka nas na jesień niespodzianka koncertowa na miarę H.Hancocka - będzie Pan zadowolony! Ale najlepiej, to proszę tu sobie ponarzekać i jeździć na koncerty do innych miast. Pozdrawiam.