Rybniczanie, zamykajcie swoje domy! Grasują złodzieje

Chciałem napisać do urzędu miejskiego ---podnoszę temat przedłużenia kolejki wąskotorowej z Rud aż do PLAZY czyli do ulicy Raciborskiej .I co wy na to ????

Powiem tak okradziono też mojego znajomego i policja powiedziala ze to juz ktorys przypadek z kolei .. ja sie pytam jak tępa musi być nasza policja zeby nie złapać bandy debili ?? jest to żałosne ze nie potrafią złapać zwykłych złodziei najlepiej po CSI zadzwoncie bo to jest paranoja ....

Wszystko fajnie, szkoda tylko, że grasują od kilku lat i w różnych dzielnicach okradają domy --. Golejów, Grabownia, Meksyk, Niedobczyce itp a Policja od tych kilku lat nawet pewnie nie jest na ich tropie.

Szanowna Redakcjo. Bardziej interesuje mnie, żebyście wyjaśnili, co grozi właścicielowi albo właścicielom nieruchomości, w przypadku, kiedy złodziej nie będzie w w stanie opuścić nieruchomości, na którą wtargnął z tej prostej przyczyny, że go uśmierci albo uśmiercą właściciel albo współwłaściciele? W Polsce (Europie) następuje bowiem sytuacja jak na Dzikim Zachodzie, kiedy ludzie muszą sami walczyć o ochronę swoich praw przed bandytami.

Złodziej w tym kraju ma więcej praw niż właściciel posesji, kiedyś było głośno o włamywaczu, który pozwał właściciela posesji o nielegalne przetrzymywanie, bo został zamknięty w piwnicy i siedział tam biedaczek 2 dni bez jedzenia i picia :)

PS: Przy założeniu, że będzie perfidny i pozwoli mu wejść oczywiście... Co wtedy?

Właściciele mieszkania zostali przez napastników pozwani o odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu którego doznali z powodu przekroczenia przez napadnietych granic obrony koniecznej. I wyobraźcie sobie że dużo nie brakowało a musieli by te odszkodowania płacić. Przytoczę zdanie z przesłuchania " poszkodowanego " które mnie rozbawiło do łez. " Stoję sobie spokojnie w przedpokoju a tu wypada na mnie dwóch osiłków z bejsbolami ".O tym że nie był to jego przedpokój i że nikt go do mieszkania nie zaprosił nawet się oczywiście nie zająknął. Wszystko dobrze się skończyło, ale to może świadczyć o tym jakie mamy pokręcone prawo. A sprawa według większości ludzi jest prosta, wszedłeś nie proszony na cudzy teren, spodziewaj się najgorszego łącznie z tym że ktoś może cie zastrzelić zgodnie z powiedzeniem 'My home is my castle'.

Co, za tytuł, jak świat światem złodzieje byli , są i będą, zawsze trzeba uważać

Scena z dziś -rano,taras oczywiście otwarty na oścież bo cieplutko brama wjazdowa otwarta bo syn na chwilę wyjechał i jej nie zamknął.Ja wychodzę z kuchni do pokoju gdzie jest wyjście na taras,a po tarasie chodzi mi jakiś lump.Co pan tu robi -pytam a on mi na to czy nie mam jakiegoś złomu.Jestem człowiekiem kulturalnym więc grzecznie odpowiedziałem -nie ale miałem straszną ochotę zasadzić mu kopa.Na plac nie wejdzie byle jaka menda tylko ten co ma pretekst (złomiarz ,jakiś sprzedawca ,człowiek pytający się o drogę) i to na takich ludziach powinna skupić swą uwagę policja.