zamknij

Kultura, rozrywka i edukacja

RSJiMR: warsztaty gitarowe z Tomaszem Andrzejewskim

2012-03-27, Autor: 
Rybnicka Szkoła Jazzu i Muzyki Rozrywkowej zaprasza na kolejne warsztaty. Tym razem o nauce gry na gitarze będzie opowiadał Tomasz Andrzejewski.

Reklama

Warsztaty zostaną zorganizowane w piątek 30 marca o godzinie 17:00 w siedzibie RSJiMR przy ul. 3-go Maja 18. Bilety w cenie 30 zł. Dla uczniów RSJiMR – wstęp wolny. Szczegóły pod numerem telefonu 797-828-603 lub pod adresem e-mail [email protected].

Tomasz Andrzejewski urodził się 29.12.1979r w Jastrzębiu Zdroju. Już jako trzyletnie dziecko wykazywał ogromną muzykalność. Pierwszym jego instrumentem była plastikowa zabawka z guzikami i ustnikiem. Rodzice, widząc, że dziecko wygrywa ze słuchu różne melodie, postanowili iść za ciosem i kupili mu pseudoklawisze znanej firmy produkującej zegarki. No i zaczęło się - prywatne lekcje, wprawki, nuty i sterta radzieckich ksiąg edukacyjnych, jedynie słusznych w tamtych czasach. Można rzec - istny koszmar. Lecz było w domu coś, co nie dawało mu spokoju. Tym czymś była stara gitara wyprodukowana gdzieś na wschodzie. Korzystając z okazji, że tata pogrywał "Białego misia" i inne przeboje ówczesnej Polski, zaczął podpatrywać... i to był początek jego gitarowej drogi. Mając sześć lat, grał już pierwsze piosenki, co przy takim sprzęcie było nie lada wyczynem. Wtedy wydarzyło się coś, co odmieniło jego życie na zawsze - wpadła mu w ręce kaseta Jasona Beckera "Perpetual Burn". słuchał jej aż do zdarcia i do dzisiaj uważa ją za jedną ze swych ulubionych pozycji. Potem był jeszcze Yngwie Malmsteen, Joey Tafolla, Vinnie Moore i cała reszta gitarowych wirtuozów. W tak zwanym międzyczasie rodzice kupili mu dość solidnie wykonaną gitarę akustyczną, nad którą siedział całymi godzinami, ucząc się utworów klasycznych. Potem przyszedł pierwszy elektryk Epiphone i pierwsze mocne uderzenie. Mając 15 lat, by spełnić swoje marzenie (kupno pewnej japońskiej gitary), ruszył do Szwecji zbierać jagody. Marzenie się spełniło, lecz gdyby nie wsparcie rodziców, nic by z tego nie wyszło. Tomasz cały czas dążył do większej sprawności technicznej, tworzył coraz trudniejsze utwory, ćwicząc nawet po kilkanaście godzin dziennie. Stało się to jego obsesją do tego stopnia, że w liceum zaczął opuszczać lekcje, aby móc ćwiczyć. Sam jednak zastrzega się, mówiąc: Technika ma być tylko narzędziem do lepszego wyrażania samego siebie w muzyce i trzeba to wszystko umiejętnie wyważyć, by z artysty muzyka nie stać się rzemieślnikiem. Przez cały ten czas grał w bardzo różnych składach i brał udział w kilkunastu sesjach nagraniowych. Czasem udzielał się jako basista, na przykład w zespole Andrzeja Cierniewskiego. Grał również za granicą jako muzyk sesyjny. Obecnie zajmuje się aranżacją i pisaniem muzyki na zlecenie, choć prowadzi również zajęcia z dziećmi oraz warsztaty pod hasłem Przełamywanie barier technicznych i teoretycznych, których celem jest pomoc w rozwinięciu sprawności, a w szczególności wykorzystania teorii w czasie rzeczywistym podczas grania utworów. Cieszą się one ogromną frekwencją i uznaniem. Jak sam mówi: Moim celem nie jest autopromocja. Demonstrując sprawność techniczną, chcę pokazać młodym gitarzystom, że aby być rasowym gitarzystą, niekoniecznie trzeba urodzić się w Stanach. W dążeniu do celu liczy się przede wszystkim wytrwałość i solidna praca...
Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5397