Zgodnie z planem

Polacy byli faworytami zawodów rozegranych wczoraj na Stadionie Miejskim w Rybniku. Ich szanse przed zawodami wzrosły jeszcze po tym, jak okazało się, że w zespole Szwecji nie wystąpi Antonio Lindbaeck.

Początek zawodów nie był jednak udany dla naszych reprezentantów, którzy po pierwszej serii startów mieli na swoim koncie ledwie 5 oczek. Identyczną zdobycz punktową mieli Niemcy i Szwedzi. Samodzielnym liderem byli Duńczycy (9 punktów). Po 7. biegu Polacy objęli prowadzenie, m.in. dzięki skutecznej jeździe aktualnego mistrza świata juniorów – Karola Ząbika. Prowadzenia Polacy nie oddali do końca zawodów. – Bardzo cieszymy się z tego sukcesu. Dziękujemy za wspaniały doping – mówił zaraz po zawodach Adrian Miedziński. Najbardziej widowiskową jazdę zaprezentował Paweł Hlib. W XI biegu wystartował najgorzej. Na dystansie minął jednak wszystkich rywali i zameldował się jako pierwszy na mecie. Publiczność owacjami na stojąco dziękowała młodemu zawodnikowi Unii Tarnów za atrakcyjną jazdę. Podobnie zresztą jak całej drużynie podczas dekoracji zwycięzców. - Życzymy sobie, aby wszyscy byli tak szybcy, jak dzisiejszego dnia Polacy – komentował jazdę naszej reprezentacji Christian Hefenbrock. I rzeczywiście trudno się nie zgodzić z młodym Niemcem. Reprezentacja Polski była zdecydowanie najlepszą drużyną turnieju i zasłużenie zdobyła tytuł Mistrzów Świata Juniorów.

Pasjonująco przebiegała walka o srebrny i brązowy medal. Zgodnie z naszymi przewidywaniami w walkę o brąz włączyli się Niemcy. Przed ostatnim biegiem mieli szansę na drugie miejsce. Ostatni na mecie zameldował się jednak Hefenbrock: - Czuję rozczarowanie tym czwartym miejscem – mówił Niemiec. Drugą lokatę ostatecznie zajęli Szwedzi: - Widać było brak „Toninio”, ale cieszymy się z sukcesu, jakim jest srebrny medal – komentował najlepszy żużlowiec reprezentacji Trzech Koron – Fredrik Lindgren. Rozczarowani brązowym medalem byli Duńczycy: - Celowaliśmy w powtórkę złotego medalu wywalczonego przez seniorów. Nie wiem, czy to trzecie miejsce można uznać za sukces – mówił zmartwiony Morten Risager.

Zawody stały na wysokim poziomie. Większości biegów towarzyszyła widowiskowa jazda młodych żużlowców. Imprezę zakończyła dekoracja zwycięzców i pokaz sztucznych ogni. Niestety nie dopisała publika. Na stadionie przy ul. Gliwickiej zasiadło tylko 4 tysiące widzów. Pomimo tego głośnym dopingiem wspomagali młodych Polaków.

> Więcej zdjęć w naszej fotogalerii.

1. Polska - 41 pkt.
Krzysztof Buczkowski (1,3,1,-,w) 5
Adrian Miedziński (1,-,3,3,1) 8
Paweł Hlib (1,2,3,3,3) 12
Karol Ząbik (2,3,3,2,3) 13
Paweł Miesiąc (2,1) 3

2. Szwecja - 27 pkt.
Robert Pettersson (-,0,-,-,-) 0
Fredrik Lindgren (3,3,3,3,2,1) 15
Sebastian Alden (0,3,1,0,-) 4
Ricky Kling (0,0,0,-,0) 0
Thomas H. Jonasson (2,1,3,2,w) 8

3. Dania - 26 pkt.
Klaus Jakobsen (1,0,-,0,-) 1
Morten Risager (3,1,0,0,-) 4
Nicolai Klindt (2,2,2,1,3,2) 12
Henrik Moller (3,0,2,0,2) 7
Kenneth Hansen (2,d) 2

4. Niemcy - 25 pkt.
Christian Hefenbrock (3,1,2,2,2,0) 10
Tobias Kroner (2,1,1,1,1,1) 7
Kevin Woelbert (0,1,0,-,3,2) 6
Max Dilger (0,2,0,-,-) 2
Tobias Busch NS

Bieg po biegu:
1. Lindgren, Ząbik, Jakobsen, Dilger
2. Risager, Jonasson, Hlib, Woelbert
3. Moller, Kroner, Buczkowski, Alden
4. Hefenbrock, Klindt, Miedziński, Kling
5. Buczkowski, Dilger, Risager, Kling
6. Alden, Miesiąc, Woelbert, Jakobsen
7. Ząbik, Klindt, Kroner, Pettersson
8. Lindgren, Hlib, Hefenbrock, Moller
9. Miedziński, Moller, Jonasson, Dilger
10. Lindgren, Klindt, Buczkowski, Woelbert
11. Hlib, Hansen, Kroner, Kling
12. Ząbik, Hefenbrock, Alden, Risager
13. Lindgren, Ząbik, Kroner, Moller
14. Hlib, Hefenbrock, Klindt, Alden
15. Miedziński, Lindgren, Kroner, Risager
16. Jonasson, Hefenbrock, Miesiąc, Jakobsen
17. Woelbert, Jonasson, Hansen (d3), Buczkowski (u/w)
18. Klindt, Woelbert, Miedziński, Jonasson (w/su)
19. Hlib, Moller, Kroner, Kling
20. Ząbik, Klindt, Lindgren, Hefenbrock.

fot. Bartosz Anioł 

Adam Doliba