Opozycja chce przywrócenia niedziel handlowych. W Rybniku zdania są podzielone

Wielu podziela, wielu nie podziela. W każdym temacie będą zwolennicy i przeciwnicy. Jeśli właściciel jakiegoś sklepu chce - to powinien być otwarty. Jak to jest, że w miejscowościach turystycznych i to tak konserwatywnych jak Zakopane działają sklepy z pamiątkami, dewocjonaliami, serami i to jest ok. A w dużych miastach galerie mają być pozamykane bo komuś się tak uwidziało? Jak to jest, że stacje benzynowe, gastronomia czy targowiska, handel na dworcach i lotniskach może działać i ich pracownicy "nie mają rodzin", a w przypadku galerii handlowych czy marketów związkowcy mówią o "rodzinach" jako argumencie na rzecz ich odgórnego zamknięcia. Zakaz handlu w niedzielę to ideologia i to w dodatku kompletnie niespójna...

Oczywiście, że handel w niedziele należy przywrócić tak jak to było w normalnych czasach ( czyli przed PiSem).

@corona - no ale to nie jest możliwe do zastosowania w dużych sklepach gdzie jest potrzebna wieloosobowa obsługa. A powiedz jak w Orlenie? Czy Obajtek leje paliwo czy... jego pracownicy. I powiedz czy pracownicy stacji benzynowych nie mają rodzin? A powiedz czy kucharz w restauracji nie ma rodziny? Ta ustawa to ideologiczny potworek który nie ma sensu. Albo wyrzucić do kosza albo poprawić.

~Arteks masz rację, w Niemczech żadna galeria nie jest otwarta w niedzielę i tu Ciebie cytuje "ideologia i to w dodatku kompletnie niespójna..." proszę aby nasi posłowie z PO odnotowali ze Atreks obraża naszego najlepszego partnera- czyli Niemcy. Niszczy naszą przyjaźń.

@rosthost1 - a ty byłeś w ogóle kiedykolwiek w Niemczech? Na pewno nie i powtarzasz tylko pierdoły jakimi PiS karmi stare babcie i ludzi ze wsi.

W Niemczech mimo zakazu handlu w niedzielę - galerie handlowe i markety które są połączone z dworcami - są czynne w niedziele więc przynajmniej w każdym większym mieście takim jak Rybnik jest jedno miejsce gdzie chętni mogą zrobić zakupy także w niedziele. I to ma jakiś sens i powoduje jakiś kompromis. Tak samo jest w Austrii. A w Polsce zamknięto wszystko szkodząc gospodarce, szkodząc wolności gospodarczej i wolności wyboru mieszkańców miast.

Tak na szybko, jestem przeciw, głosowalem przeciw, ale wiekszosć rybniczan tak wynikalo z badania głosowało na KO, a teraz nie na wiekszosci na handlowe niedziele? Tylko zdania są ... podzielone, kto pracował/pracuje w sprzedaży ten wie że traci na tym zycie prywatne a pieniadze nie są najwazniejsze, pomijajac smieszne umowy na ktorych peacownik jak by pod presją musi przychodzić do pracy, dziękuję, pozdrawiam

Kiedy wy w końcu zrozumiecie, że najważniejszy jest konsument. To on ma mieć wygodnie i komfortowe. Nie właściciel sklepu ani nie pracownik tego sklepu. Jeśli ktoś nie chce pracować w niedziele to nie zatrudnia się w handlu, na stacji benzynowej albo w restauracji ( policji, strazy pożarnej, komunikacji miejskiej etc.). Są tacy, którzy wybrali te zawody świadomie i widać im to nie przeszkadza. Studenci byli wtedy załamani bo to była jedyna możliwość dorobienia w weekendy. Przeszkadza jedynie zwolennikom PiSu, który (PiS) wprowadzając zakaz handlu w niedziele chciał nas wszystkich zagonić do kościołów i o to w tym wszystkim chodziło. Nie udało się bo frekwencja na mszach szoruje po dnie.
Dlatego jako konsument ( a wszyscy nimi jesteśmy) domagam się normalności i zniesienie tego głupiego zakazu.
Dlatego wszystkim Coronom i innym PiSowcom polecam nie zatrudniać się w handlu i nie chodzić na zakupy w niedziele a normalnym ludziom życzę powrotu do normalności …

Widać co nie którym się trochę trybiki poprzestawiały, bo piszac że konsument jest najważniejszy zachowuje się jak szef nie szanujący pracowników, nastawiony na tabelki z wynikami, celebrujac to że konsument to nad człowiek? Że może wszystko tak z tego tekstu wyżej wynika. Pisząc o Kosciolach, tak ja chodzę i to mojs decyzja koledze nic do tego, jego nie neguje, może ma brak argumentów.Niech kolega napisze śmiało, bedę szefem swojego sklepu, tak otworzę sam i sam bedę go obslugiwał nie zmuszajac nikogo i nie stawiajac ultimatum.

@sebix - a powiedz czy konsument który ma wolne i chce zjeść obiad w restauracji lub ciasto i kawę w restauracji czy też pobawić się w lunaparku, popływać na basenie, wynająć żaglówkę lub kort - jest lepszy według ciebie od tego konsumenta który chciałby na godzinę czy dwie wyskoczyć na zakupy?

Wolność gospodarcza to niewnikanie państwa do godzin otwarcia biznesów. Państwo może chronić pracowników i np. zapewnić im wyższe zarobki w niedzielę natomiast nie ma prawa regulować czy w taki, a taki dzień ktoś ma czy nie ma pracować.

Chciałbym jeszcze zwalczyć jeden mit. Pracująca niedziela nie oznacza pracy w każdą niedzielę dla każdego pracownika bo to przecież zależy od grafiku! Pytałem kiedyś o koleżankę z tej branży. Okazało się, że pracowała średnio 1 niedzielę w miesiącu! Zwracam również uwagę, że jest wiele zawodów które pracują... w Sylwestra, w Wigilię czy święta państwowe albo nocki! Wybierając jakiś zawód trzeba się liczyć z pewnymi tego konsekwencjami.

Ja w takim razie proponuję otwarcie w niedziele przede wszystkim wszystkich urzędów, gazowni, wodociagów zakłaladów energetycznych, sądów oraz całkowite otwarcie słuzby zdrowia z lekarzami POZ oraz diagnostyką (USG, tomografia itp). Skoncza się kolejki. Rozwiąża wszelkie problemy.
Wpisujcie co jeszcze mozna otworzyc w niedziele a przez zamknięte drzwi w niedzielę wam doskwiera. Jak Arteks - walcze o równe traktowanie wszystkich rodzin w calym kraju. Następny idzie przemysł.
Solidarność walczyla o wolne soboty a my sobie walczymy o zap...dol w niedziele.

Tak Sebixie- wszyscy jesteśmy konsumentami a bardzo niewielu z nas jest pracownikami w sklepach No to czyj interes powinien być ważniejszy? Nie chcesz pracować w handlu to nie pracuj. Jest wiele zawodów gdzie niedziele są wolne. I o jakim ty zmuszaniu piszesz? Jeśli chcesz możesz zostać nawet zawodowym bezrobotnym- nikt ci nie broni. A jeśli ktoś chce może zostac sprzedawcą w sklepie i pracowac w niedziele. Demokracja.

Franek 7
Ty to na pewno z tych co by najlepiej kasjera z g.wnem zmieszał.
Nie potrafisz zrobić zakupów od poniedziałku do soboty gdzie sklepy otwarte do 23?
Konsument od siedmiu boleści. Co za nieudolny naród zero organizacji, paniska wielkie a słoma z butów wystaje

Kolega jest chyba nie do końca zaradny czekając tylko na niedzielę by móc kupić wymarzoną kurtkę czy buty. Sugeruję by zapytał tatę, czy babcię jak kiedyś ludzie dawali sobie radę w życiu. W niedziele jadło się obiady z rodziną i też a wychodziło na spacery, do znajomych, czy po prostu obcowało z przyrodą. Ale nie sklep jest zamknięty a kolega pokonany, nie wystarczy że w sobotę do 22, czy 23 jest otwarte, bo jemu o 8 rano w niedzielę i tak brakuje. Niech kolega się zastanowi dlaczego przy jego tekście jest 31 minusów, tak to więcej niż plusów. Przeczyta cały tekst jeszcze raz i swoje odpowiedzi, może jest szansa na głębsze przemyślenia.

Kolego Sebixie/ ja bym jednak wolał sam decydować co chce robić w niedziele a nie jakieś Sebixy czy Kaczyński. Ok? Komuniści ( ci z PiSu roznieś) uważają ludzi za motłoch, który sam nie potrafi ocenić co jest dla niego lepsze i trzeba zadecydować za niego.
Powiadasz, że moj tekst ma więcej minusów niż plusów? No tak- ale jak myślisz czy na świecie jest więcej mądrych czy głupich ludzi ;) ?
PiS robił wodę z mózgu wielu ludziom i w nie takie idiotyzmy uwierzyli ( jak choćby to, że od rozdawania pieniędzy staniemy się bogatsi).

Póki co jesteśmy krajem na dorobku i państwo powinno robić wszystko aby w biznesie panowało jak najwiecej swobody bo to gwarantuje rozwój i prowadzi do dobrobytu. Pamietam czasy kiedy niedziele były handlowe i te już po zmianie na zakaz handlu i jak dla mnie zdecydowanie lepiej kiedy w niedziele handel funkcjonował. Wolność- takie trudne słowo, szczególnie dla zwolenników PiSu.

@rosthost1 - no ale skoro jesteś przeciwnikiem handlu w niedzielę to z pewnością nie szukasz sklepów otwartych w niedzielę bo to czyniłoby z ciebie hipokrytę czyż nie? Ja przeciwnie. Nie mam z tym żadnych oporów i zawsze znajduję. Np. w Norymberdze na dworcu jest Lidl czynny 7 dni w tygodniu, w Berlinie na Ostbahnhof jest REWE, w Monachium Edeka i całe podziemne centrum handlowe, w Lipsku cała galeria handlowa w podziemiach dworca czynna jest przez 7 dni w tygodniu.

Tak jak Franek7 napisał. Większość krajów świata stosuje zasadę - właściciel decyduje kiedy ma otwarty sklep w tym takie potęgi handlowe jak np. USA.

W Polsce może być otwarty sklep z dewocjonaliami religijnymi. Mogą odbywać się pod kościołami odpusty. Mogą być czynne targowiska w niedzielę czy stacje benzynowe, a nie mogą galerie handlowe czy markety. Bo... za takimi głupimi i niespójnymi przepisami stoi ideologia kościelna.

@Francik049 - to ty chyba masz podwójne standardy jeśli jesteś przeciwko przywróceniu handlowych niedziel i chciałbyś jednocześnie kupować w niedzielę. ;) Ja jestem nie za nakazem handlu w niedzielę ale za zniesieniem bezsensownego zakazu, który obowiązuje tylko niektóre branże, a przez to jest nieuczciwy i łamiący zasady wolności gospodarczej. To właściciel ma prawo otwierać swoje biznesy w takie dni w jakie chce i w godzinach jakie mu odpowiadają, a nie państwo.