Modlili się o pokój na Ukrainie przed i w bazylice. Ukraińcy i Polacy stworzyli wyjątkową kapsułę czasu (zdjęcia)

Dzieje się to, przed czym ostrzegali eksperci i działacze zaangażowani w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Światu zaczyna powszednieć konflikt w Ukrainie. Pod znakiem zapytania stoją kolejne dostawy z zachodu broni i amunicji. Tymczasem na wschodzie Ukrainy cały czas giną żołnierze walczący o swój kraj. Właśnie o nich najbardziej myślą w tej chwili uchodźcy, którzy znaleźli bezpieczne schronienie w naszym regionie. Postanowili pomodlić się za nich na Placu Jana Pawła II.

Chcieliśmy pokazać, że pamiętamy, że naszym kraju trwa wojna i giną ludzie. Giną za nasz i Wasz kraj. Zebraliśmy się tu, by uczcić żołnierzy, którzy zginęli za obronę Ukrainy. Chcemy pokazać, że żyjemy, pracujemy, ale nie zapominamy o tym, co się dzieje w naszym kraju. Chcemy stać tutaj bez słów – wyjaśniła Irena, która przybyła do Rybnika po wybuchu wojny.

Z kolei w samej bazylice odprawiona została msza w specjalnej intencji.

Dzisiaj druga rocznica wybuchu wojny na Ukrainie. Chcemy modlić się o pokój, jakże bardzo potrzebny temu krajowi. Witam braci i siostry z Ukrainy – zwrócił się do zebranych ks. Marek Bernacki, proboszcz parafii św. Antoniego.

Kiedy msza już się kończyła, kapłan zaprosił Allę Brożynę, prezeskę Fundacji Nieobcy, lokalną działaczkę pomagającą imigrantom i uchodźcom. Złożyła na ołtarzu głównym kapsułę czasu. To była tuba udekorowana flagami Polski i Ukrainy.

Szanowni państwo, kapsuła czasu to przesłanie Ukraińców i naszych przyjaciół Polaków z różnych miast – Poznania, Rybnika, Żor, ukraińskich miast. To przesłania do samych siebie. To są nasze marzenia, jak widzimy nasz kraj, nasze miasta, jacy jesteśmy. To są życzenia, listy, rysunki dzieci, które przyjechały po wojnie i mieszkają tutaj. Mimo że nadzieja jest bardzo słaba, to nadal żyje w naszych sercach. Mam nadzieję, że jak otworzymy kapsułę w 2026 roku, to będziemy mieli pokój w Ukrainie i że naszą dzieci będą decydowały, czy zostać w Polsce. Modlimy się o to, by nasze marzenia się spełniły – podkreśliła Ukrainka.

Po tych słowach kapłani udali się z kapsułą do kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej i tam ją zostawili. Przed niedzielę będzie jeszcze widoczna. Następnie zostanie schowana wewnątrz ołtarza.